Oceny LFC.pl
Przygotowaliśmy już oceny za grę graczy Liverpoolu w meczu z Sunderlandem. Najwyższe noty otrzymali G. Johnson i Y. Benayoun. The Reds przegrali po kuriozalnym golu D. Benta.
Ocena wyjściowa to 5.
Pepe Reina (5)
Z jednej strony zdążył rzucić się pod nogi rywala i zasłonić bramkę w sytuacji sam na sam; z drugiej - zespół prawie stracił gola, po tym jak Reina minął się z piłką przy dośrodkowaniu. Przy strzale na 1:0 był bez szans, bo futbolówka zmieniła tor lotu po uderzeniu w... dmuchaną piłkę plażową wrzuconą na boisko przez dziecko. Jak na ironię - z sektora fanów Liverpoolu.
![](admin/obrazki/Reina/13.jpg)
Glen Johnson (6,5)
Momentami wydawało mi się, że Anglik jest jednym z niewielu piłkarzy, którym zależy na odwróceniu losów meczu. Nowy piłkarz był osamotniony w przeprowadzaniu niebezpiecznych, szybkich rajdów prawą stroną. Nie bał się dryblingu - czasem z dobrym, czasem ze złym skutkiem - i strzałów (tutaj wyłącznie ze złym). Na tle pozostałych, bezbarwnych pionków Beniteza był wyróżniającą się postacią, którą mogę uznać za najlepszego zawodnika w ekipie Liverpoolu.
![](admin/obrazki/Johnson/29.jpg)
Jamie Carragher (5,5)
Zawodnik, który w ostatnich tygodniach prawie zawsze coś psuł, dzisiaj zagrał przyzwoicie. Nie wiem niestety, kto odpowiada za chaos przy golu. Skrtel asekurował Aurelio, Carragher asekurował Skrtela, Johnson asekurował Carraghera... W kręgu podejrzanych są Lucas, Spearing i Agger, ale niech pomyśli o tym Benitez. Mnie dzisiaj Carra szczególnie nie podpadł.
![](admin/obrazki/Carragher/10.jpg)
Martin Skrtel (4)
Jakiś taki... niepewny? Aż boję się użyć tego słowa, kiedy przychodzą mi na myśl występy Skrtela z poprzedniego sezonu i jego groźna mina. Ale coś w tym musi być, skoro spośród sześciu obrońców to on został wyznaczony do zmiany.
![](admin/obrazki/Skrtel/1.jpg)
Daniel Agger (6)
Po cyrkowych popisach Carraghera i Skrtela z poprzednich spotkań, miło się na niego patrzyło. Nie ustrzegł się błędów, gra w obronie wymaga poprawy, ale - napiszę to raz jeszcze - patrzyło się całkiem przyjemnie.
![](admin/obrazki/Agger/37.jpg)
Lucas (4)
Brazylijczyk zawsze grał rolę brzydszej przyjaciółki. Występował albo z Miss Defensywy - Mascherano, albo z Miss Podań - Alonso, albo z Miss Ofensywy - Gerrardem. Dzisiaj to Lucas miał być Miss... ale czego? Gdybym był złośliwy, to bym napisał, że z tytułem "miss" tylko płeć się zgadzała. Ale nie jestem.
![](admin/obrazki/Lucas/22.jpg)
Jay Spearing (4)
Zawsze byłem ciekaw, skąd ten wychowanek ma tylu adoratorów swojego talentu. Nie można przecież wysuwać takich wniosków, jakie ja czytałem, ze skrótów meczów rezerw czy paru podań w spotkaniu z rozbitym Realem. Postanowiłem więc poczekać na jakiś pełniejszy występ w pierwszym składzie. Jednak Spearing specjalnie się nie wykazał. Jedno naprawdę dobre uderzenie w pierwszej połowie trochę przypominało Stevena Gerrarda, ale na tym podobieństwa się kończą. Zagrał bezpłciowo; sam chyba nie wiedział, co chce robić na boisku. Nie rozgrywał, nie zabierał piłek, nie atakował, nie biegał jak szalony. On tylko był.
![](admin/obrazki/Reszta/Jay%20Spearing%20-%20Lucerne.jpg)
Dirk Kuyt (5)
Przed meczem myślałem, że Kuyt będzie niezłym antidotum na szalony Sunderland. Tyle, że dzisiaj w Dirku nie było tego ognia, jaki widzimy zazwyczaj. Parę razy dobrze wymienił piłkę na małej przestrzeni, ale to za mało, by uznać jego grę za więcej niż przeciętną.
![](admin/obrazki/Kuyt/58.jpg)
Yossi Benayoun (6,5)
Jego gra chwilami mogła się podobać. W meczach takich, jak ten, każde małe odegranie piętą czy szybka gra z klepki są zapamiętywane, a Benayoun zaliczył najwięcej takich zagrań. Było w nim trochę nieprzewidywalności, której bała się obrona Sunderlandu.
![](admin/obrazki/Benayoun/39.jpg)
Fabio Aurelio (5)
Próbował łączyć formacje, zmniejszać dziury Liverpoolu, a zwiększać - Sunderlandu. Nie wyszło. Daruję sobie analizę tego, czy nie za wcześnie odpuścił przeciwnikowi przy golu (sytuacja zbyt zagmatwana, żebym się w to bawił); faktem jest jednak, że Aurelio niczym nie urzekł. Odnotowałem tylko świetny strzał z wolnego.
![](admin/obrazki/Aurelio/10.jpg)
Ryan Babel (4)
Holender po raz kolejny potwierdził, że pod skrzydłami Beniteza nie pokaże już niczego nowego. Przez dwa lata nie poczynił żadnych postępów, nadal bazuje na szybkości i nieudolnym trochę dryblingu. W pierwszej połowie momentami widoczny, w drugiej zapadł się pod ziemę i został zmieniony, choć dopiero w ostatniej fazie meczu.
![](admin/obrazki/Babel/10.jpg)
Rezerwowi
Javier Mascherano (5)
Ocena wyjściowa, nie wpłynął znacząco na grę.
Andrij Woronin (5,5)
Energiczny, żywiołowy i zaangażowany - całkiem mi się podobał. Ocenę trochę podciągam.
David Ngog (5)
Patrz: Mascherano.
Komentarze (0)