Osób online 1228

Środowe mecze Premier League


Środowy wieczór zapowiadał się, jako niezwykle emocjonująca i ważna dla układu tabeli kolejka Premier League. Arsenałowi udało się zakończyć trwającą 6 spotkań serię bez porażki, swoje mecze sensacyjnie przegrały Tottenham i Chelsea, a Manchester United podzielił się punktami z Aston Villą.

Arsenal 1:0 Liverpool

The Reds jechali na Emirates Stadium z nadzieją na pierwsze w historii zwycięstwo na stosunkowo młodym obiekcie Arsenalu. Obie drużyny podeszły do meczu bardzo ostrożnie taktycznie, przede wszystkim starając się powstrzymywać ataki rywali. Jedyną bramkę strzelił Diaby wykorzystując dobrą wrzutkę Rosicky’ego. W końcówce Ryan Babel trafił w poprzeczkę, ale do końca meczu nie doczekaliśmy się wyrównania.

Aston Villa 1:1 Manchester United

W przypadku pokonania Czerwonych Diabłów podopieczni O’Neila mieli szansę przesunąć się w tabeli aż na 4 miejsce. Manchesterowi zależało z kolei na zmniejszeniu dystansu do prowadzącej w tabeli Chelsea. Wynik pięknym strzałem głową otworzył w 19 minucie Cuellar, ale już po 4 minutach był remis, a samobójczą bramkę strzelił Collins. Więcej bramek nie padło, a jeszcze w pierwszej połowie za brutalny faul z boiska wyleciał Nani. Warto wspomnieć, że w samej końcówce Aston Villi należał się rzut karny.

West Ham 2:0 Birmingham

Młoty nie dały szans najlepszemu z tegorocznych beniaminków Premier League i gładko pokonały Birmingham na Upton Park. West Ham oddala się tym samym od strefy spadkowej, a Birmingham ma coraz mniejsze szanse na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Wolves 1:0 Tottenham

Tottenham nie wykorzystał potknięć Liverpoolu i Aston Villi i nie zajmie 4 miejsca w tabeli. Na drodze Kogutów stanęły Wilki, które nie przestraszyły się podopiecznych Redknappa i to oni będą się cieszyć z 3 punktów. Jedyną bramkę meczu zdobył w 27 minucie Jones.

Blackburn 1:0 Hull

W meczu drużyn ze środkowej części tabeli Blackburn nie bez problemów pokonało Tygrysy 1:0. Jedynego gola zdobył Myhill, pechowo trafiając do własnej bramki. Przy prowadzeniu Blackburn goście stracili Boatenga, który obejrzał czerwoną kartkę i całą drugą połowę próbowali gonić wynik w osłabieniu, ale nic z tego nie wyszło.

Everton 2:1 Chelsea

Spotkanie na Merseyside przyciągało mnóstwo uwagi kibiców, podobnie jak pojedynki Arsenalu z Liverpoolem czy Aston Villi z Manchesterem. Faworytem była oczywiście Chelsea i to klub z Londynu wyszedł na prowadzenie za sprawą Maloudy. Później jednak pierwszoplanową postacią stał się Luis Saha, który doprowadził do wyrówniania, później tuż przed przerwą zmarnował karnego, a w drugiej połowie zapewnił Evertonowi cenne punkty.

Mimo sporego potencjału, dzisiejsze mecze nie zmienią układu tabeli. Liverpool może żałować porażki, kiedy walczące o Big Four zespoły też potraciły punkty, ale tak samo mogą powiedzieć Aston Villa i Tottenham. Spotkania ułożyły się głównie po myśli Manchesteru City, któremu jeden punkt wystarczy do zajęcia czwartego miejsca. Podopieczni Manciniego mają rozegrane 2 mecze mniej niż Liverpool czy Tottenham.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com