Osób online 1265

Kenny o Jamiem, Wigan i formie


Kenny Dalglish oddał dziś hołd Jamiemu Carragherowi i przyznał, że jego niedzielny występ przeciwko Chelsea wyglądał, jakby nigdy nie był poza grą.

- On ma fantastyczny wpływ na wszystkich wokół siebie. Jeśli jest na boisku, może mieć jeszcze większy wpływ – powiedział Dalglish o Carragherze.

- Był fantastyczny w niedzielę. Należy mu się wielkie uznanie za to, jak sobie poradził oraz za jego profesjonalizm i szacunek, który ma dla swojego ciała. Wielkie uznanie należy się także naszym specjalistom ze sztabu, którzy przygotowali go do meczu, ponieważ minęło trochę czasu od jego ostatniego meczu.

- Prawdopodobnie on jest najlepszym obrońcą w klubie w ciągu ostatnich lat. Nie uważam, że można powiedzieć coś oryginalnego o 33-letnim facecie. Wszyscy wszystko o nim wiedzą. Jest wielkim atutem dla tego klubu i ciągle jest dla nas nieoceniony.

Dalglish w latach 80-tych grał obok, a później ich prowadził jako trener, takich postaci jak Alan Hansen czy Mark Lawrenson, więc reporterzy zapytali bossa o to, gdzie umieściłby Carraghera w gronie najlepszych obrońców, jacy kiedykolwiek przywdziewali czerwoną koszulkę.

Dalglish powiedział: - Według mnie, Carra jest lepszy, niż Hansen czy Lawrenson, ponieważ gra teraz – oni nie mogą grać, ponieważ mają po 50 lat.

- Myślę, że każdy wie, jaki mam szacunek i uznanie dla Jamiego Carraghera – takie samo, jakie ma każdy inny fan Liverpoolu.

- On fantastycznie służy Liverpoolowi, uznanie dla niego i całego klubu. Carra jest świetnym obrońcą od wielu, wielu lat.

- Mamy szczęście, że jest z nami i że jest tak przywiązany do klubu.

- Carra i Steven fantastycznie służą klubowi i świetnie jest mieć ich tutaj – czy to kiedy grają, czy po prostu są w Melwood. Oczywiście niemal zawsze grają i są wielkimi atutami zespołu.

- Mamy w drużynie piłkarzy, którzy są zdolni do robienia pozytywnych rzeczy na boisku. Spróbujemy zebrać ich i wykorzystać ich potencjał.

Po przerwie na reprezentacje, Dalglish, Gerrard, Carragher i reszta skupią się na sobotniej wizycie Wigan Athletic na Anfield.

Liverpool będzie chciał kontynuować fantastyczną serię zwycięstw, jednak Dalglish pragnie, by nikt nie dał się ponieść emocjom.

- Dobrze, że wygraliśmy cztery mecze. Idziemy w dobrym kierunku i chcemy to kontynuować. Jak mówiliśmy wcześniej, klub był na pozycji, na której nikt nie chciałby być.

- Mieliśmy cztery dobre wyniki, cztery czyste konta, jednak to nam nic nie przyniesie w sobotnim meczu z Wigan. To, że poprawiliśmy formę, nie oznacza, że już skończyliśmy pracę. Chcemy kontynuować to, co zostało już zrobione.

- Dużo przyjemniej jest wygrywać mecze, niż je przegrywać, więc to jest dla mnie najważniejsze. Każdemu jest przyjemniej, kiedy osiągamy dobre wyniki.

Dziennikarze zapytali bossa, czy wzrost wiary i pewności siebie u piłkarzy Liverpoolu był głównym czynnikiem w czasie odrodzenia się Liverpoolu.

- Myślę, że to dzięki ich chęciom i przywiązaniu do klubu. To, w jaki sposób zareagowali, kiedy przyszedłem, było fantastyczne.

- Naprawdę doceniamy wysiłek, oddanie i szacunek, jakim darzą klub. To także zasługa sztabu szkoleniowego, więc jeśli będziemy kontynuowali to, będziemy wygrywać.

Wigan przybędzie na Anfield w sobotę podniesione na duchu poprzez wygraną 4-3 z Blackburn, jednak wciąż pozostaje w strefie spadkowej.

Niemniej Dalglish nalega, by Liverpool nie stawiał sobie niczego za pewnik w meczu z Latics, szczególnie biorąc pod uwagę to, że przerwa na reprezentacje skróciła czas przygotowań dla obu klubów.

- Myślę, że oni będą rozczarowani miejscem, jakie zajmują w tabeli. W ten weekend będą mieli problem, jak każdy klub, z piłkarzami, którzy udali się na reprezentacje. Będą czekać, by zobaczyć, kogo mają, a kogo nie mają zdolnego do gry. To będzie ciężki tydzień dla każdego.

- Nie ma drużyny w Premier League, której możesz nie okazać szacunku lub uznać za pewnik zwycięstwo z nią. Będziemy musieli bardzo ciężko zapracować, by wygrać ten mecz.

- Zagrali oni fantastyczny mecz z Blackburn tydzień temu i nie mamy jakichkolwiek złudzeń z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Z pewnością dobrze się jeszcze im przyjrzymy.

- Oddamy im szacunek, na jaki zasługują, jednak najważniejszą rzeczą dla nas jest nasze dobro. Jest ciężko po meczach reprezentacji, ponieważ masz tylko jeden trening przed meczem.

- Po prostu musimy być pewni, że jesteśmy należycie przygotowani do meczu.

Zapytany o to, czy Liverpoolowi odpowiadać będzie dobrze podająca sobie drużyna Wigan, Dalglish odpowiedział: - W Premier League spotykasz się z wieloma stylami gry i musisz sobie z nimi poradzić. Musimy walczyć, niezależnie od ich sposobu gry.

- Zrobimy to, jednak musimy być pewni, że jesteśmy dobrze przygotowani. Nasi dyrektorzy są inni od ich odpowiedników w innych klubach w sprawach sposobu gry drużyny, jednak to nie oznacza, że mamy rację.

- Musimy iść swoją drogą. Wigan także będzie grało swoim własnym stylem. Nie wiem, czy to odpowiada nam, czy nie. Dowiemy się w sobotę.

- Nie uważam, że możesz wykonywać swoją pracę jak najlepiej potrafisz, jeśli martwisz się rywalami. Jak mówiłem wcześniej, oddamy szacunek każdemu, kto tutaj przybędzie.

- Dużo większy szacunek mamy jednak dla naszych własnych piłkarzy i większą wagę przywiązujemy do naszej gry, aniżeli do gry rywali.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com