Osób online 1430

Downing: Cena nic nie znaczy


Stewart Downing powiedział, że musi nastawić się na bardzo ciężką pracę, by wywalczyć sobie regularne miejsce w pierwszym składzie Liverpoolu. Skrzydłowy kosztował klub 20 mln funtów, jednak sam dodaje, że cena w tym przypadku nie zagwarantuje mu cotygodniowych gier.

- Nie sądzę, by kwota jaką Liverpool za mnie zapłacił miała wpływ na późniejsze decyzje Kenny'ego. Menadżer musi szukać różnych rozwiązań na wypadek zawieszeń, czy kontuzji. Stevie jest kontuzjowany a występy Luisa w pierwszych meczach stoją pod znakiem zapytania, więc musimy sobie z tym radzić.

- Jeśli wychodzisz w pierwszym składzie, nieważnym staje się, czy kosztowałeś 10, 15 czy 20 milionów.

- Muszę bardzo ciężko pracować i podpisanie kontraktu z Liverpoolem jest dla mnie dopiero początkiem, a nie końcem jakiegoś etapu.

- Tak naprawdę nie rozmawiałem z bossem o pozycji, na której będę grał. Na razie występowałem na lewej i prawej stronie pomocy i sprawiało mi to podobną radość.

- Z ilością i jakością piłkarzy, jakich ma Liverpool, możemy grać bardzo szeroko a także zawężać obszar gry i mam nadzieję, że będę dobrze pasował do obu koncepcji.

- Nasz potencjał ofensywny jest naprawdę ogromny. Z Andym Carrollem grałem wcześniej w reprezentacji Anglii i meczach przedsezonowych, więc znam jego atuty. Suareza oglądałem w Copa America, gdzie błyszczał w swoich występach. Sądzę, że ta para stworzy świetny duet. Do tego dochodzi Dirk Kuyt, który także wie, jak kierować piłkę do siatki. Jeśli będziemy ciężko pracować, to w klubie gra ofensywna może świetnie funkcjonować.

Liverpool przechodzi pod wodzą Dalglisha angielską rewolucję, ściągając piłkarzy z Wysp, co jest drogowskazem zmian po czasach Houliera i Beniteza.

Downing uważa, że taka mieszanka przyniesie wybuchowy efekt.

- To naprawdę jeszcze bardziej mnie tu ciągnęło. Uważam, że taki miks zagranicznych i angielskich piłkarzy może przynieść świetne wyniki.

- Rozmawiałem z Carrą i Gerrardem zanim tutaj trafiłem i mówili, że tworzy się tu coś wyjątkowego.

Stewart pamięta, że był 3 lata temu blisko transferu na Anfield, kiedy grał w Boro, jednak Benitez wskazał ostatecznie na Alberta Riere.

- Tak, w przeszłości byłem pewną opcją dla Beniteza, myślałem, że mam szansę na transfer do Liverpoolu, ale wybór padł na hiszpańskiego skrzydłowego.

- Byłem wtedy rozczarowany, gdyż Liverpool to naprawdę wielki klub. Jednak za drugim razem już się udało - żartował Downing.

Wizja współpracy z Kenny'm Dalglishem jest niezwykle ekscytująca dla angielskiego skrzydłowego.

- To fakt, że każdy trener jest inny. Martin O'Neil wspierał nas, dzięki czemu czuliśmy się, jakbyśmy byli na samym czubku świata, mówiąc ci, że jesteś najlepszym piłkarzem na świecie.

- Kenny oczekuje rzetelnej pracy i wymaga dużo od piłkarzy, gdyż według niego, Liverpool musi się tym kierować. Ponadto ma ogromne wsparcie ze strony kibiców.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com