Osób online 1461

Carra: Krzyczałem i na Steviego


Nie było wiele okazji do tego, aby Jamie Carragher wydawał rozkazy Stevenowi Gerrardowi na boisku. Carra przyznaje jednak, że w ferworze walki, kilka razy dochodziło do sprzeczek między dwoma legendami the Reds.

Koledzy z drużyny, przeciwnicy i kibice są pod wrażeniem tego, jaki posłuch miał Jamie, aby przez tyle lat dowodzić linią obrony Liverpoolu.

Sam Carragher wyznał, że było w klubie kilku piłkarzy, na których zmuszony był krzyczeć nieco częściej niż na innych. Gerrard rzadko doświadczał tego „zaszczytu”.

- Nie wyobrażam sobie, jak można grać w piłkę nożną, nie odzywając się – powiedział były obrońca w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.

- Nie potrafiłbym grać, nie mogąc mówić innym zawodnikom jak zagrać, czy jak się ustawić. Nie chodzi tylko o rozkazywanie i mówienie innym co mają robić. To pomagało również mi, ponieważ jeśli partnerzy nie popełniali błędów, gra była łatwiejsza i dla mnie.

- Często jest jednak tak, że spotykasz piłkarzy, którzy są tak dobrzy, że nie wiesz, co mu powiedzieć. Bo co na przykład powiedziałbyś Gerrardowi, czy Suarezowi?

- Zawsze wiele rozmawiałem ze Steviem w trakcie meczu. Podpowiadałem mu kiedy powinien przesunąć się wyżej lub kiedy się cofnąć.

- Kiedy jednak przegrywaliśmy po głupich błędach, nie miałem ochoty na sprzeczki z nim. Owszem, mieliśmy kilka słownych utarczek na boisku, ale było to wynikiem wyłącznie woli walki. Nic szczególnego.

- Było kilku chłopaków, którzy nasłuchali się ode mnie trochę więcej od innych. Ostatnio był to Jose Enrique. Był czas, że Alvaro Arbeloa nie miał ze mną lekko. Mieliśmy spięcie w meczu z West Brom (w ostatniej kolejce sezonu 2008-09), ale obaj zdecydowanie posunęliśmy się za daleko.

- To normalne, że najczęściej krzyczałem na swoich kolegów z obrony, byli przecież najbliżej mnie.

- Nigdy nie spotkałem się z pretensjami, więc myślę, że nigdy nie obraziłem ich w żaden sposób. Poza tym wychodziłem z założenia, że po końcowym gwizdku zapominamy o wszystkim. Co dzieje się na boisku, zostaje na nim.

Carragher zawsze był wyjątkowo szczery w stosunku do sędziów. Zapytaliśmy jak, jego zdaniem, sędziowie odczują brak Carraghera na boiskach Premier League.

- Wydaje mi się, że będą zadowoleni – w przyszłym sezonie będzie beze mnie dużo ciszej – zażartował – Sędziowie są częścią gry i zdecydowanie nie lubią, kiedy piłkarze wchodzą im na głowę.

- Ważna jest rozmowa z sędziami i utrzymywanie z nimi dobrych relacji. Starszy i bardziej doświadczony piłkarz powinien również w pewnym sensie wyręczać arbitra, na przykład uspokajać swoich piłkarzy, którym puszczają nerwy.

- Skoro mi udawało mi się załagodzić sporne sytuacje poprzez rozmowę z sędzią, to znaczy, że wszędzie działa to tak samo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Pustelnik 17.05.2013 13:48 #
Enrique? Jak widać pomogły te krzyki, bo w obronie hiszpan gra rewelacyjnie.

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com