Osób online 1159

Can: Na Anfield mam gęsią skórkę


Emre Can, zapytany o atmosferę panującą na stadionie swojego klubu, z trudem znalazł słowa, by oddać uczucia towarzyszące mu przy okazji gry dla lokalnych kibiców.

- Sądząc po tym, czego już zdążyłem doświadczyć, Anfield to wyjątkowe miejsce - powiedział z uśmiechem w wywiadzie dla oficjalnej strony - Zresztą ze swojej wyjątkowości słynie na całym świecie, o czym nieraz słyszałem zanim zacząłem tu grać.

- Ale rzeczywistość przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Kiedy pierwszy raz wychodziłem na murawę by zmierzyć się z Borussią, dosłownie włosy stanęły mi dęba z emocji. Może nie był to akurat mój najlepszy mecz, ale obiecuję poprawę!

- Już wtedy w tej drużynie zobaczyłem jakość.

Dorzucił również swoje trzy grosze do trwającej od wieków dyskusji na temat tego, który kraj ma najlepszych kibiców i obiekty sportowe: - W Niemczech nie ma jednego nurtu, jedne stadiony są małe, inne ogromne, jedne ciche, a na innych czuć atmosferę sportowych emocji.

- Ale Anfield to coś kompletnie innego. Skaczący i śpiewający kibice, szaliki, dające się wyczuć na odległość wsparcie... To powoduje u mnie gęsią skórkę.

Kiedy Emre nie gra, ćwiczy swój angielski, by aklimatyzacja w nowym otoczeniu przebiegła jeszcze szybciej i pomyślniej. To dla niego wyzwanie, ale na szczęście może liczyć na pomoc ze strony trenera i kolegów z drużyny.

- Najwięcej uczę się przebywając z drużyną. Chciałbym mówić perfekcyjnie jak najszybciej, żeby nie mieć problemów z komunikacją nie tylko na boisku, ale też w życiu prywatnym.

- Najchętniej pogłębiam wiedzę w tak zwanym terenie. Chodzi o to, że idąc chociażby do piekarni i kupując chleb też poznaję nowe zwroty.

- Zawodnicy, których spotkałem w szatni po przeprowadzce do Liverpoolu, poświęcili dla mnie dużo czasu, tak samo trener, z którym często rozmawiam o tym, jak mogę podnieść swoje umiejętności.

- Bardzo doceniam to, że stara się być w kontakcie z piłkarzami. Wyjaśnił mi ze szczegółami, na czym polega wyspiarski futbol, przypomniał o szybkim tempie gry i o tym, że muszę do niego przywyknąć. Te rozmowy bardzo mi pomogły.

Jak najlepiej skontaktować się z gwiazdą w dzisiejszych czasach? Oczywiście przez media społecznościowe: - Jestem dość aktywny na Facebooku i Instagramie, czytam często komentarze, które zostawiają tam kibice.

- Ale wyjątkowo miłe są sytuacje, w których fani podchodzą do mnie na ulicy i pytają, co u mnie słychać. Całe to miasto żyje futbolem.

Emre wyjaśnił również, dlaczego zdecydował się na grę z numerem noszonym kiedyś przez legendę Liverpoolu Jamiego Carraghera.

- To niesamowity piłkarz. Po prostu kiedyś też chciałbym zostać tak wielkim zawodnikiem w Liverpoolu, stąd numer 23 na moich plecach.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

antistar 07.09.2014 11:01 #
ja gęsią skórkę mam najczęściej na...rękach, ale na Anfield też spoko ;)
Noodles 07.09.2014 11:38 #
Mam nadzieję, że będzie dostawał coraz więcej szans, bo facet jest świetny.

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com