Sakho: Zasłużyliśmy na wygraną

Mamadou Sakho pochwalił siłę i determinacje kolegów z drużyny po tym, jak pokonali Tottenham wczoraj wieczorem i zdobyli bardzo ważne w kontekście walki o Top 4 trzy punkty.

The Reds na własnym stadionie zmierzyli się z Kogutami w ramach Premier League, a decydującą bramkę zdobył Mario Balotelli, który wszedł z ławki w miejsce Daniela Sturridge’a pod koniec spotkania.

Tottenham napędzony ostatnim zwycięstwem z Arsenalem walczył i dwa razy doprowadzał do remisu, jednak ofensywnie usposobieni Czerwoni byli zdecydowanie lepsi.

Sakho, który wraz z Canem i Škrtelem utrzymali cztery czyste konta z rzędu tym razem musieli uznać wyższość przeciwnika, ponieważ Harry Kane wyrównał niedługo po tym, jak Lazar Marković dał Liverpoolowi prowadzenie.

Steven Gerrard w drugiej połowie wykorzystał rzut karny po faulu na Sturridge'u, ale Moussa Dembélé był kolejnym z Kogutów, który doprowadził do wyrównania.

Adam Lallana podał do Mario Balotellego, który z kilku metrów posłał futbolówkę do bramki strzeżonej przez Hugo Llorisa. Kilka minut później na Anfield zabrzmiał ostatni gwizdek.

– To był bardzo dobry mecz dla zespołu. Byliśmy silni psychicznie i potrafiliśmy się odpowiednio skoncentrować – powiedział Sakho.

– Myślę, że zasłużyliśmy na taki wynik, drużyna była skupiona i pokazała swoją dobrą mentalność.

Emre Can kolejny raz był czołową postacią Liverpoolu, jest spokojny i zdecydowany z tyłu obok Martina Škrtela i Mamadou Sakho, nie boi się również podłączać do akcji ofensywnych.

– Zagrał dziś świetnie, chcę mu szczerze pogratulować – wyznał Francuz.

– Najważniejsze dla mnie jest to, że wczoraj każdy dał z siebie sto procent.

Dla Balotellego był to pierwszy ligowy gol w barwach Liverpoolu, a trzeci biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Sakho wyraził swoją radość, że jego kolega strzelił w tak ważnym spotkaniu.

– To wspaniałe dla niego i dla nas wszystkich, mam nadzieję, że strzeli jeszcze mnóstwo bramek. Jest dobrym człowiekiem i ciężko pracuje na treningach. Jestem szczęśliwy dzięki temu – zakończył środkowy obrońca.