Osób online 1139

TAA: Liczy się tylko zwycięstwo


Trent Alexander-Arnold ujawnił swoje nastawienie przed popołudniowym starciem Liverpoolu z Manchesterem United: „Po prostu wygrać!”.

The Reds witają dziś swoich wielkich rywali na Anfield, wiedząc, że zwycięstwo utrzyma ich na szczycie tabeli Premier League.

Jako miejscowy chłopak, wychowanek Liverpoolu, który jest związany z the Reds od szóstego roku życia, Alexander-Arnold wie wszystko o historii między dwoma klubami - i co by to oznaczało, gdyby drużyna Jürgena Kloppa zdobyła trzy punkty.

- To prawdopodobnie największy mecz w sezonie, u siebie czy na wyjeździe - powiedział wicekapitan Premier League Productions.

- Różni się od każdego innego spotkania, które mamy. Oczywiście potencjalnie mamy inne ambicje i innych bliskich rywali, ale ta rywalizacja między kibicami zawsze pozostanie, bez względu na to, gdzie drużyny są w lidze, bez względu na porę sezonu.

- To wyjątkowe. To Anfield! Kibice się do tego przygotowują, piłkarze również.

- Okazja jest ogromna, każdy wie, jak wielka. To coś innego niż każdy inny mecz. To prawdopodobnie mecz, który ma największą oglądalność w całym sezonie, ludzie naprawdę się na niego nastawiają. To wielki, globalny mecz.

Liverpool przystępuje do meczu w dobrej formie w Premier League, przegrywając tylko jeden z 16 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w tym sezonie, podczas gdy United przyjeżdżają na Anfield, chcąc odpowiedzieć na porażkę 3:0 u siebie z AFC Bournemouth w ostatni weekend.

Zapytany o swoje odczucia przed meczem, Alexander-Arnold powiedział: „Po prostu wygrać! To jest najważniejsze. To mentalność, z którą podchodzę do każdego meczu, szczerze mówiąc”.

- Ludzie będą mówić o swojej formie, naszej formie, wynikach i tym, co dzieje się w klubach, potencjalnie wymyślać wymówki i tym podobne rzeczy, ale dla nas jako graczy to wciąż ta sama gra.

- Tylko dlatego, że jesteśmy na szczycie ligi, a oni nie, i potencjalnie przechodzą przez złą passę lub cokolwiek innego, to nie jest tak, że wchodzimy do gry przy wyniku 1-0. Nadal jest 0-0, 11 na 11 i to jest bitwa.

- W takich meczach forma schodzi na dalszy plan, liczy się to, kto bardziej tego chce, kto lepiej realizuje plan gry i kto chce zdobyć trzy punkty.

Liverpool odniósł kilka oszałamiających zwycięstw nad Czerwonymi Diabłami w ostatnich sezonach, w tym niezapomniany triumf 7-0 na Anfield w zeszłym sezonie i zwycięstwo 5-0 na Old Trafford w październiku 2021 roku.

Podsumowując swoje wspomnienia z tych meczów, Alexander-Arnold powiedział: „Dzikie, naprawdę! To było niewiarygodne [osiągnąć] takie wyniki”.

- Takie mecze są zwykle bardzo napięte, bardzo wyrównane, z jedną lub dwiema bramkami. Decydują o nich kluczowe momenty. Ale szczególnie 5-0 na wyjeździe na Old Trafford, prowadząc do przerwy 4-0, to było po prostu: „Co tu się dzieje?!”.

- Wiedzieliśmy, że jesteśmy niesamowitą drużyną, wiedzieliśmy, jak dobrzy jesteśmy, ale w tym samym czasie oni również byli zespołem wysokiej jakości. Po prostu ich zdmuchnęliśmy. Intensywność i sposób, w jaki graliśmy, były wyjątkowe.

- W zeszłym sezonie znowu 7-0 to szalony wynik. Zdobyliśmy bramkę pod koniec pierwszej połowy, prowadząc 1:0, a w przerwie pomyśleliśmy, jak ciężko będzie w drugiej połowie, aby yo utrzymać, ale aby uzyskać lepszy wynik.

- Wiedzieliśmy, że wyjdą i będą agresywni, będą na nas naciskać, a zejście z boiska z wynikiem 7:0 jest niesamowite. Nie jest łatwo strzelić sześć goli w jednej połowie.

Pierwsze starcie Alexandra-Arnolda w Premier League dla Liverpoolu miało oczywiście miejsce przeciwko Manchesterowi United w styczniu 2017 roku.

Pamięta „bardzo, bardzo wrogą” atmosferę na Old Trafford tego dnia, gdy Liverpool zremisował 1-1, ale wyjaśnił, w jaki sposób gracze są w stanie zachować spokój w tak emocjonalnych rozgrywkach o wysoką stawkę.

Przygotowujesz się do tego, trenujesz - powiedział nr 66. - Gramy dużo w piłkę nożną.

- Nawet w moim pierwszym meczu na Old Trafford, moja mentalność była taka, że rozegrałem już setki i tysiące meczów w piłkę nożną [i] teraz nie jest inaczej.

- Jest 11 na 11, dwie bramki na obu końcach, jedna piłka, sędzia. To ta sama gra, w którą grałem przez całe życie, bez względu na to, gdzie jestem i przeciwko komu, zasady są wciąż takie same, a ty masz jeden cel: iść i wygrać.

- Dopóki masz taką mentalność, czynniki zewnętrzne nie mogą się tak naprawdę wkraść.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com