ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1478

Balotelli walczy o swoją przyszłość


Mario Balotelli walczy o ocalenie swojej kariery w Liverpoolu zaledwie dwa miesiące po tym, jak dołączył do klubu. Włoski napastnik może zostać sprzedany w styczniu, jeśli nie zacznie dostarczać argumentów usprawiedliwiających ryzyko, jakie podjął Brendan Rodgers, kupując go za 16 mln funtów – pisze Tony Barrett w piątkowym The Times.

Menedżer Liverpoolu skrytykował wczoraj 24-letniego piłkarza po tym, jak ten w przerwie wymienił się koszulkami z obrońcą Realu Madryt Pepe, a było to w meczu, w którym the Reds ponieśli porażkę na własnym stadionie, ulegając 3:0. Co prawda Rodgers w żaden sposób nie ukarał Balotellego, który został zmieniony już w przerwie, ale poinformował go, że takie zachowanie nie było zgodne z „kulturą w Anglii”.

Na Anfield rodzą się coraz większe obawy dotyczące tego, że Balotelli nie zdołał wkomponować się w styl gry Liverpoolu oraz że nie przynosi on żadnego pożytku. Włoski zawodnik wciąż nie zdobył dla klubu żadnego gola w Premier League. Rodgers przyznaje, że jego cierpliwość do byłego piłkarza AC Milan się skończy, jeśli nie dostosuje się on do wymogów stawianych w Liverpoolu.

Naciskany, czy klub zdecydowałby się na sprzedaż Balotellego, Rodgers odpowiedział: – Nie chcę wkraczać na tę ścieżkę. Trener Liverpoolu nie udzielił mu jednak żadnych gwarancji na przyszłość, mimo że wziął pełną odpowiedzialność za sprowadzenie Włocha w letnim oknie transferowym.

– To nietuzinkowy talent, który ciężko pracuje, aby przyswoić sobie nasz etos i aby dopasować się do drużyny, ale czas pokaże, jakie będą efekty – powiedział Rodgers. – Ściągnęliśmy go, aby dać mu szansę. W tym momencie nie zdobył bramek, których byśmy oczekiwali lub potrzebowali.

– Jesteśmy tutaj po to, żeby dać mu tę szansę. Nie chodzi tylko o to, że chcemy go zmienić na lepsze, ponieważ pragniemy podnieść poziom wszystkich zawodników. W styczniu zobaczymy, jakie obszary w drużynie można poprawić.

– Należę do ludzi, którzy dają innym szansę. Oczywiście dopuszczam krytykę, która wiąże się z takim podejściem. Trzeba to zaakceptować jako element pracy menedżera. Gdy idzie dobrze, to zbierasz pochwały, natomiast gdy idzie źle, to wtedy trzeba wziąć odpowiedzialność. Tak czy inaczej, potrafię sobie poradzić z tymi problemami.

Rodgers przyznaje, że podjęto ryzyko, kupując włoskiego napastnika z AC Milan, szczególnie zważywszy na jego kontrowersyjną przeszłość. – Menedżer zawsze będzie odpowiedzialny za piłkarzy, którzy trafiają do klubu – powiedział. – Możecie mi to przypisać, nie widzę przeszkód. Sytuacja jest prosta, gdyż w trakcie rozmów z właścicielami wiedzieliśmy, na co się decydujemy. Mówiłem już wcześniej, że podjęliśmy wkalkulowane ryzyko i nic się nie zmieniło w tej kwestii.

– Nie byłem i nie jestem zbytnio zaskoczony wieloma rzeczami. Sprowadziliśmy młodego piłkarza, który ma potencjał piłkarski. Czy to pociąga za sobą skupienie uwagi i koncentrację, jakiej trzeba, by regularnie grać na najwyższym szczeblu? To się dopiero okaże. Myślę, że ciężko pracuje, aby pokazać, że stać go na to.

Problemy reprezentanta Włoch z przystosowaniem się do gry w Liverpoolu zostały ponownie uwidocznione, gdy ten został zdjęty z boiska w meczu z Realem Madryt. Rodgers podtrzymuje stanowisko, że zmiana ta miała charakter taktyczny.

Krytyka, jaka się przetoczyła po ostatnim słabym występie w wykonaniu napastnika była bezlitosna. Były kapitan Liverpoolu Jamie Carragher stwierdził, że staje się coraz bardziej oczywiste, iż Balotelli był panicznym zakupem. Jak dodał, Włoch raczej nie zostanie w klubie na następny sezon.

Rodgers broni zaangażowania swojego podopiecznego, ale jednocześnie mówi, że takie oceny są nieuniknione, dopóki słaba dyspozycja będzie się utrzymywać. – Jeśli nie strzelasz bramek lub drużyna gra poniżej oczekiwań, to bez względu na to, czy krytyka jest zasłużona, czy nie, trzeba do tego przywyknąć, ponieważ to nieodłączny element gry – powiedział. – Nikt tego nie lubi, ale jako piłkarz, drużyna czy trener, musisz to zaakceptować.

– Mario naprawdę bardzo się stara. W dłuższej perspektywie czasu zobaczymy, jak to wszystko się ułoży. Nie ma wątpliwości, że ciężko pracuje na treningach, aby zwiększyć swoje szanse na regularną grę w zespole i poprawić skuteczność.

– Jeśli będzie dawał z siebie wszystko, to nie mogę prosić o nic więcej. Czy jego najlepsza dyspozycja będzie wystarczająca w dłuższej perspektywie, to się dopiero okaże.

– To jednak tyczy się każdego zawodnika, a nie tylko jego. Ciężka praca pozytywnie wpływa na pewność siebie, a im bardziej pewny siebie jesteś, tym większa jest twoja szansa na sukces. Oto cała tajemnica.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (41)

Kinio25LFC 24.10.2014 15:39 #
Pocisk. Po 2 miesiącach to nawet A. Carroll nie był na wylocie. Czyżby Times sugerował nam już teraz, co się stanie w styczniu?
Hasan 24.10.2014 15:54 #
przepraszam,że uzyje przykładu z innej dyscypliny sportu ale wydaje mi sie bardzo adekwatny do sytuacji z mario.otóż.wybitny polski skoczek,ikona,fenomen,mianowicie adam małysz odchodził na emeryture.pamietam jakie były komentarze " po adamie zostanie tylko do skakania jakieś dno i wodorosty" "k.stoch to drugi robert mateja" "stoch za słaby aby w minimalnym calu przyblizyc sie do celu" "kruczek trener z przypadku " "kruczek jaki skoczek taki trener.rzeczywiście ,na początku kamil mogł narty adamowi lizać,nosic i konserwować.Ale mineło troche czasu i chłopak ma 2 złote medale igrzysk a małysz żadnego.Kruczek z dyzmy trenerskiej stał się gościem o którego usługi pytali najwieksi,szwajcaria,norwegia,finlandia.puenta mego wywodu jest taka,że liczę iż okaże się że rodgers jest odpowiednikiem kruczka a mario kamila stocha.Suarez to a.małysz ale on już "dla nas LFC" nie skacze...
Tommyy 24.10.2014 15:55 #
@szostie

ale to nie zmienia faktu, że jest beznadziejny.
Lyzwa7 24.10.2014 16:04 #
To jest jakaś ku**a kpina.
saintlfc 24.10.2014 16:08 #
Tylu piłkarzy miało słabe początki, poczekajmy jak bedzie jego gra wyglądała po powrocie Daniela. Teraz okazuje się, że Balot winny wszystkim niepowodzeniom, nie to że średnia bramek straconych na mecz nuedługo dobije do dwóch
Lyzwa7 24.10.2014 16:10 #
Robią z Niego kozła ofiarnego i tyle.
Rodgers nigdzie nie sugeruje, że Balo jest na wylocie.
xMariuszx 24.10.2014 16:10 #
@szostie
piszesz glupoty, moim zdaniem Balotelli jest jeszcze gorszy niz nasza obrona, Lovren i Skrtel chociaz sie staraja, widac w nich zaangazowanie, w Mario widac tylko niechec.
Krytyka zasluzona.
Damian 24.10.2014 16:14 #
szostie – to ciekawe, ponieważ w tym samym wydaniu jest obszerny artykuł-analiza tego samego autora (1046 wyrazów), który zatytułowany jest tak: Pięć powodów, dlaczego Balotelli nie jest winny problemów Liverpoolu.

Dalej tak: napastnik to tylko wierzchołek góry lodowej problemów. Pierwszy wyartykułowany problem to defensywa, potem pasywna gra, potem znowu słaba gra obronna, brak płynnej gry z przodu i w końcu nadmierne poleganie na Gerrardzie.

Nie obiecuję, że tekst się u nas pojawi, ale chciałem tylko napisać, że nie do końca masz rację.

Ponadto identyczne artykuły pojawiły się w gazetach:

– The Guardian (Brendan Rodgers gives Mario Balotelli two months to prove his worth)
– Daily Telegraph (Mario Balotelli could leave Liverpool in January)
– Daily Express (Mario Balotelli will be sold unless he proves his worth at Liverpool)
– Daily Mirror (Mario Balotelli stuffed at Liverpool unless he proves by Christmas that he is no turkey)
– Daily Mail (Mario Balotelli in Real trouble as Liverpool future hangs in the balance after shirt swap)
– The Independent (Liverpool 'losing patience' with controversial striker and would not be afraid to sell in January transfer window)
matooh 24.10.2014 16:16 #
WE WANT ORIGI
PiotrekS 24.10.2014 16:17 #
Oczywiście,że Balo to jest ostatni z naszych problemów. Żałosne jak ludzie robią z niego kozła ofiarnego. Wystarczy tylko napisać,że Balotelli ma średnio WIĘCEJ odbiorów na mecz w Premier League niż Skrtel, Johnson i Sakho...
sijdn 24.10.2014 16:18 #
Balotelli bez Sturridge'a jest po prostu żałosny i tyle. Nie wiadomo jak będzie z Danielem.
silver7 24.10.2014 16:25 #
Trochę szkoda mi Mario - też straciłem cierpliwość,ale jednak nie przez niego tracimy bramki. Raczej tytuł powinien brzmieć - cała obrona plus Rodgers walczą o przyszłość. Trzeci rok leci, a pan Rodgers dalej w lesie z defensywą i do tego lubuje się w sprowadzaniu szrotów.
RK23 24.10.2014 16:25 #
Daily Mirror (Mario Balotelli stuffed at Liverpool unless he proves by Christmas that he is no turkey) - Przyszło mi na myśl przy okazji jak nie stracić 16mln to chyba tylko Galatasaray mogłoby wyłożyć taką kwotę by zyskać marketingowo po stracie Drogby. Chociaż wymianka na Buraka.
kulsky 24.10.2014 17:00 #
Najpierw skupmy się na obronie i grze zawodników, ktorzy są w tym klubie o wiele dłużej a grają nie lepiej niż on. Gra na zero z tyłu to dla nas abstrakcja na ten moment, więc to jest dla mnie priorytet, zajac sie obrona a nie szukać kozła ofiarnego. Niech może zagra Lambert albo Borini, na pewno lepiej im pojdzie :v
GABS 24.10.2014 18:12 #
Nie robią kozła ofiarnego, tylko sobie na to zasłużył, nie tylko on, ale faktycznie Andy kołek miał na tym etapie więcej bramek o co w sumie nie trudno, a jest uważany za mniejszy talent. Kurde Liverpool ściągnął kolejnego włocha, który się nie nadaje, który nie umie grać tym stylem, a za młodego zawodnika powinien być uważany Sterling i Marcovic, a nie facet, który gra na najwyższym poziomie rozgrywek od 7 lat (2007 transfer do interu), więc od niego oczekuje się wiecej, a widocznie więcej w stanie dać nie jest. I dalej zastanawiam się co widzą w nim jego zwolennicy
Gin 24.10.2014 18:37 #
i bardzo dobrze! !!!!!!
Bartek97sz 24.10.2014 18:51 #
Sprzedać go w styczniu kupić napastnika który będzie potrafił choć w połowie wypełnić lukę po Suarezie, no i obowiązkowo DM.
RK23 24.10.2014 19:11 #
sprzedaż Balotellego wiązałaby się z kupnem dwóch nowych napastników biorąc pod uwagę dyspozycję Sturridge'a. W lecie wraca Origi wtedy Borini out. Moim zdaniem Lambert jest idealny na 4go napastnika. Wchodzi na ostatnie minuty bądź zagra z mniej wymagającym przeciwnikiem w Pucharach.
FreddieMercury 24.10.2014 19:16 #
Gościu w 10 meczach nie strzela żadnej bramki i gra jak ostatni osioł. Nie strzela nawet do pustaka jak z QPR. Ale Szostie popierał transfer Balotellego, więc musi bronić. Lovrena nie chciał, więc wszystko co złe, to Szostie zaraz w jego temacie pisze, szkoda, że obiektywnie i tak samo nie piszesz o Balotellim, bo to zwykły cienias.
mayro78 24.10.2014 19:51 #
Żałosna nagonka. Wszyscy wiedzieli w jakiej jest formie gdy przychodził, teraz się obudzili, a wcześniej klaskali z zachwytu.
wesam 24.10.2014 19:53 #
Borini(3 lata w Lfc) kwota około 14mln € jedna bramka dla lfc.
BALLO (dwa miesiące w lfc) kwota 16-17?mln € jedna bramka dla lfc.

Pozbywamy się nie tego co trzeba YNWA
Lyzwa7 24.10.2014 20:05 #
Borini strzelił dwa gole, a jak już podajesz w euro, to Balo kosztował ich 20 mln, a nie 16.
Krdk88 24.10.2014 20:12 #
Skoro Balotelli dobrze odbiera piłke, to może trzeba go przemianować na DMa lub stopera? Czasem mógłby sieknąć z dystansu. Poważnie to od początku byłem przeciwny tego transferu. Nigdy nie lubiłem Włocha za jego zaangażowanie w gre zespołu. To samo pokazuje na boisku w LFC i coś mi się zdaje, że to może się nie zmienić. Miał być mega kozak a zostaliśmy z mega kapciem w ataku.
PiotrekS 24.10.2014 20:17 #
No widzisz misiu, te wszystkie odbiory które zalicza Mario obalają mit, tak łatwo powtarzany przez ludzi twojego pokroju, że Balo nie angażuje się w grę zespołu. To jest brednia i jeśli ktoś uważnie obserwuje mecze, a nie patrzy na nie lewą stroną dupy, to doskonale to wie.
Krdk88 24.10.2014 20:21 #
Misiu kolorowy, a gdzie są bramki, gdzie są trafienia ja się pytam? Asysty może jakieś? Myślałem, że to zawodnik ofensywny, ale może jestem faktycznie marnym obserwatorem piłki nożnej i nie wiem na czym ten sport polega? Na dzień dzisiejszy nie widzę różnicy w ataku pomiędzy Borinim i Balotellim.
PiotrekS 24.10.2014 20:33 #
Ale czy ja gdzieś zakwestionowałem byku to,że Mario nie strzela i nie asystuje? Nie. Sam wiele razy mówiłem,że Balo nie umie grać bez piłki, nie umie się ustawiać, zbyt długo holuje piłkę itp. Ale to nie znaczy,że nie robi kompletnie nic na boisku. Ale żeby to zauważyć to, tak jak mówię, trzeba uważnie oglądać mecze.
slobo 24.10.2014 21:02 #
Skąd pomysł że ktoś go kupi?
użytkownik zablokowany 24.10.2014 21:16 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
klosinho 24.10.2014 21:33 #
Bujda, na pewno nie sprzedadzą go w styczniu!
wesam 24.10.2014 21:56 #
@Lyzwa7 no podałeś naprawdę kolosalną różnicę 1 czy 2 co za różnica jeżeli chodzi o gole? Borini miał na to 3 lata Mario 2 miechy. Zwolennikiem tego transferu nie byłem ale mimo wszystko powinien dostać trochę więcej czasu. Tak jak tu część ludzi pisze o Mario to każdy się w mediach wypowiada a o naszym super obrońcy za 25 melonów to już nikt nie raczył wspomnieć? Żałosne to się robi. Jak koleś ma wejść w rytm meczowy jak ciągle ktoś go krytykuje i porównuje do Luisa? Dajmy mu trochę czasu a ci super znawcy footballu( z całym szacunkiem do Carraghera) niech się zajmą swoimi sprawami.
Krdk88 24.10.2014 22:03 #
o naszym "liderze defensywy" pogadamy jak będzie o nim jakis news, po co robić off top :D
Lyzwa7 24.10.2014 22:21 #
Wesam- miał na to jeden sezon, w którym przez jakieś 3-4 miesiące leczył kontuzje. W drugim był wypożyczony do Sunderlandu, gdzie- grając na skrzydle- strzelił 10 goli.

Co do czasu dla Mario to zgoda, ale On zacznie sensownie wyglądać dopiero w parze z drugim napastnikiem.
BraSla 24.10.2014 22:51 #
Balotelli jest tylko wierzcholkiem góry lodowej. Wróciliśmy do gry z pierwszego sezonu Rogersa w Liverpoolu, liczy się posiadanie piłki, najlepiej niech będzie z 800-set podań na mecz, a sam wynik ....
Sumo 24.10.2014 23:20 #
Cóż, zrobiono z Bario kozła ofiarnego, to fakt. Johnson czy Lovren zasłużyli sobie na dużo ostrzejsze jechanie w nich, fakt.
Ale to pierdolenie o osamotnionym Bario w ataku już naprawdę zaczyna być męczące, gość po prostu nie pasuje do graczy typu Cou, Sterling czy Lallana. Niejednokrotnie miał wsparcie choćby od Sterlinga a nie potrafił/nie chciał zagrać prostych piłek. Lambert przez te "kilka" minut które grał dochodził do sytuacji, dobrze współpracował z partnerami. Bario nawet w porównaniu z nim wygląda jak cielak na boisku.
A co do meczu z KFC, to tam nawet obrona zagrała na zero więc...
Robertos 24.10.2014 23:36 #
Bario nie daj się!!!
hubert725 24.10.2014 23:52 #
Rodgers niech zacznie walczyć o swoją przyszłość -.-
wesam 25.10.2014 00:15 #
@Lyzwa7 Jezeli chodzi o kontuzje Boriniego to się zgadzam pauzował 3/4 sezonu co zle o nim świadczy bo jest szklany wiec tym bardziej powinien wylecieć niż Bario. Jezeli chodzi o bramki dla Sunderlandu to większość z nich to były bite 11, takze bez przesady :-/. Dla mnie Fabio juz stracił swoja szanse i nawet Yesil stoi u mnie w hierarchii wyżej niż Włoch. Natomiast Bario musi się nauczyć grać zespolowo bo jak ma piłkę to pojawiają się mu klapki na oczach i widzi on tylko bramkę. Mam przeczucie ze te klapki(parcie na gola) tworzą właśnie osoby surowo oceniające Czarnoskórego napastnika rep. Italii ;-)
Paniol 25.10.2014 00:19 #
Szostie racja meeeega!!!
Niech zacznie obrona o siebie walczyc, wszystko idzie na Bario a tracimy co mecz 3 bramki :( logiki zero. ani napsad ani obrana nie nadrabiaja, niech wroca Sakho i bedzie w miare.
Chaki 25.10.2014 00:29 #
Szostie ma racje. Poczekajmy do powrotu Stu, jestem pewien, że w parze z Danielem Balo będzie bardziej przydatny i opinia na jego temat zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Natomiast obrona dalej będzie grała padake.
kader 25.10.2014 01:33 #
Od początku mówiło się, że Balotelli to nie jest zawodnik potrafiący grać na szpicy, dlatego wstrzymam się z krytyką do końca rundy (mam nadzieję, że zagra kilka spotkań w parze z Danielem).
Problemem jest - jak wiele osób słusznie zauważa - obrona naszego zespołu. Mamy problem na środku defensywy, ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić z czego wynika ta niepewność naszych stoperów. W trakcie przemyśleń na ten temat przypomniałem sobie komentarz z meczu z QPR o Mignolet. Jest to bramkarz dobry ale nic więcej, nie robi on różnicy na plus dla The Reds. Zdarza mu się wpuszczać strzały, które powinien obronić. Może stąd wynika niepewna postawa naszych stoperów? Nie mają zaufania do bramkarza. Powinniśmy się rozejrzeć za nowym graczem na tą pozycję.
Wpływ na naszą grę w defensywie może mieć powrót Cana po kontuzji. Jest on nominalnym defensywnym pomocnikiem i powinien spisywać się w tej roli lepiej od naszego kapitana, który niekiedy nie nadąża za przeciwnikiem zostawiając mu wolną przestrzeń przed naszym polem karnym.
RandyBobandy 25.10.2014 08:38 #
Kibice powinni stać za swoimi piłkarzami, bez dwóch zdań. Wymiana koszulki to w ogóle śmieszna sprawa, typowe doszukiwanie się sensacji tam gdzie jej nie ma, co do formy Mario to niech nikt nie liczy na to że Włoch od tak dostosuje się do nowej drużyny i w dodatku do pozycji, która jak sam mówił nie bardzo mu odpowiada, trzeba dać mu trochę czasu, musi zyskać spokój i pewność siebie, a ciągłe narzekanie i dodatkowo presja, którą stara się wywrzeć angielska prasa (na którą już Suarez narzekał) raczej nie pomagają, zupełnie niezrozumiała jest dla mnie postawa Carraghera w tej i kilku innych kwestiach, przez robotę w Sky trochę mu się zapomina i od delikatnych sugestii idzie już w stronę jawnego krytykowania klubu, w którym jeszcze nie tak dawno grał.
GABS 25.10.2014 15:13 #
no porąbani Ci kibice, wymagają od napastnika, który został okrzyknięty światowej klasy, żeby strzelał gole. Pewnie zejdźmy z niego, niech poczuje, że nie musi nic robić a klub będzie mu płacił. Wtedy na pewno będzie strzelał dużo i wszystkim nam pokaże :)

Pozostałe aktualności

Tydzień, który wstrząsnął Liverpoolem  (1)
16.04.2024 09:59, RosolakLFC, The Athletic
Carragher o nieskuteczności Liverpoolu  (1)
16.04.2024 09:20, Loku64, Liverpool Echo
Robbo graczem meczu z Orłami  (0)
15.04.2024 18:03, AirCanada, własne
Klub uczcił ofiary tragedii na Hillsborough  (0)
15.04.2024 17:04, Ad9am_, liverpoolfc.com
Skrót meczu  (0)
15.04.2024 12:27, Piotrek, liverpoolfc.com
Merson: Amorim poradzi sobie w Liverpoolu  (2)
15.04.2024 10:54, AirCanada, Sky Sports