EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1311

Mellor liczy na Gerrarda


Były napastnik the Reds, Neil Mellor, jest kolejnym po Janie Mølbym zwolennikiem przywrócenia do składu Stevena Gerrarda. Kapitan wyleczył już kontuzję i wszystko wskazuje na to, że w jutrzejszym meczu z Aston Villą wystąpi w wyjściowej jedenastce.

Kiedyś było czymś nie do pomyślenia, by Liverpool miał podchodzić do wielkiego meczu bez Stevena Gerrarda w pierwszym składzie.

Wygląda jednak na to, że przed niedzielnym, niezwykle ważnym starciem na Wembley decyzja o tym, czy wystawić go czy nie, wywołuje niemałe dyskusje.

Ja osobiście byłbym rozczarowany, gdyby nie rozpoczął meczu od pierwszej minuty. Jak dla mnie, jeśli Steven jest zdrowy, to gra. Ma 34 lata, jednak mimo tego swoimi umiejętnościami i osobowością wciąż wywiera ogromny wpływ na przebieg meczów.

To nadal zawodnik z najwyższej półki, jeden z najlepszych w Liverpoolu, jeśli nie najlepszy. Zawsze mnie dziwi, jak łatwo ludzie stawiają na nim krzyżyk i mówią, że jest już jako piłkarz skończony. Wierzcie mi, wcale tak nie jest. Wciąż zasługuje na swoje miejsce.

Niedziela będzie niezwykle istotnym dniem. Trzeba mieć w drużynie piłkarzy, którzy wiedzą, na czym polegają te rozgrywki i będą potrafili odpowiednio do tego meczu podejść. Steven rozegrał na tym poziomie mnóstwo spotkań, zarówno dla Anglii, jak i Liverpoolu. Wie, czego się tu wymaga. Moim zdaniem jego obecność w drużynie wywrze również wpływ na zawodnikach Aston Villi. Więcej strachu napędzi im jednak, jeżeli zagra w pierwszym składzie.

Kiedy ujrzałem jedenastki na ostatni mecz z Manchesterem United, byłem zawiedziony, że nie znalazło się tam nazwiska Gerrarda. Jestem pewien, że wiadomość ta ucieszyła zawodników United.

Wydaje mi się, że obecność dowodzącego drużyną kapitana podnosi morale i pozytywnie wpływa na grę choćby takich piłkarzy jak Jordan Henderson, Philippe Coutinho czy Raheem Sterling.

Poza tym Gerrard pozwala Liverpoolowi na stosowanie różnych rozwiązań taktycznych. Można go wystawić w sercu pomocy lub bliżej napastników. Odnajdzie się także w pomocy ustawionej w "diamencie".

Tak czy siak, Brendan Rodgers ma do podjęcia ważną decyzję. Za to jednak mu płacą. Czego by nie zrobił, trzeba uszanować jego wybór.

Byłbym jednak o wiele bardziej szczęśliwy, gdybym zobaczył Gerrarda w wyjściowym składzie. Cieszmy się każdą chwilą Stevena w czerwonej koszulce, ponieważ gdy już odejdzie, będziemy za nim bardzo tęsknić.

Coutinho powinien być dumny z nominacji

Philippe Coutinho otrzymał nominacje w kategorii Piłkarza i Młodego Piłkarza Roku. Dla każdego piłkarza stanowi to olbrzymi powód do dumy.

Niejeden kibic był pewnie nieco zaskoczony nominacjami dla Brazylijczyka, jednak w momencie rozpoczęcia głosowania - czyli na początku marca - Coutinho miał naprawdę dobrą passę, którą zresztą wciąż kontynuuje.

Głosy ze strony piłkarzy, z którymi mierzy się co tydzień, z pewnością są dla niego dużym wyróżnieniem. Mimo wszystko uważam, że wyścig o nagrodę dla najlepszego gracza rozstrzygnie się pomiędzy Edenem Hazardem i Harrym Kane'em.

Kiedy ja jeszcze brałem udział w głosowaniach, zawsze preferowałem zawodników ofensywnych. I chociaż wiem, że David de Gea również znajduje się na tej liście, według mnie (przyznaję, jestem trochę stronniczy) umieszczenie piłce w siatce jest w futbolu zdecydowanie najtrudniejsze.

Zawsze głosowałem na piłkarzy, którzy wywierali największy wpływ na grę. Jako że nie można głosować na kolegów z zespołu, wybierałem takich graczy, jak Thierry Henry czy Alan Shearer. Pamiętam też, że gdy grałem już w Preston, zagłosowałem na Gerrarda w sezonie, w którym zdobywał bramki jak na zawołanie.

Tym razem triumfatorem będzie ktoś z dwójki Hazard-Kane. Wspaniale jednak, że Coutinho znalazł się w tym gronie. Wspaniale zarówno dla niego, jak i klubu.

Z trofeum czy bez, Brendan powinien zostać

Menedżerowie Liverpoolu znani są z wygranych i trofeów. Przed Brendanem Rodgersem zatem niezwykle ważny mecz.

Moim zdaniem należy docenić go za postęp, jaki pod jego wodzą poczynił Liverpool. Gramy miły dla oka futbol i w ostatnich dwóch sezonach walczyliśmy o trofea.

Jeżeli niczego w tym roku nie wygramy, to będzie oczywiście dla nas wielkim rozczarowaniem. Musimy jednak pamiętać, jak daleko już zaszliśmy.

Opinie, jakoby menedżer miał znaleźć się pod presją w razie braku trofeum na koniec sezonu są moim zdaniem niesprawiedliwe. Brendan wykonuje w Liverpoolu kawał dobrej roboty i zasługuje na więcej czasu.

Miejmy nadzieję, że tegoroczny Puchar Anglii będzie pierwszym z wielu pucharów, jakie Brendan Rodgers zdobędzie w roli menedżera the Reds.

Neil Mellor

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Fakty i statystyki przed derbami Merseyside  (0)
23.04.2024 11:13, Ad9am_, liverpoolfc.com
Carragher niemal pewien zatrudnienie De Zerbiego  (2)
23.04.2024 10:33, Loku64, thisisanfield.com
Rezerwy przegrywają z Sunderlandem  (0)
23.04.2024 09:58, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Opinie prasy po meczu z Fulham  (0)
22.04.2024 20:39, Wiktoria18, Liverpool Echo
Liverpool raczej nie zatrudni Amorima  (116)
22.04.2024 19:02, BarryAllen, The Athletic
Gravenberch o pierwszej bramce w Premier League  (0)
22.04.2024 16:08, Margro1399, liverpoolfc.com
Skrót meczu  (0)
22.04.2024 13:09, Piotrek, liverpoolfc.com