Grobbelaar o Mignolecie

Że im się to pyerdolenie nie nudzi xD

Tylko, że ten 24-letni bramkarz z Kanady w meczu z takim City zesrałby się w gacie i nie zrobił nawet 1/8 tego co Miniole. Bruce doskonale udowadnia, że pozytywne pajacowanie w bramce nie zawsze się przekłada na pozytywne wypowiedzi :)

szkoda chłopa, gra znakomicie, a przynajmniej b. dobrze, na pewno inni w drużynie mają sobie o wiele więcej do zarzucenia, a ciągle spada na niego krytyka

Tylko idzie zacytować klasyk "po co taki człowiek żyje ? Po co taki człowiek żyje jak ten, wyrwałem chwasta"
Jakaś głupia zazdrość w nim się budzi.

Ekspertów jak mrówek..

Dziwne, wiadro pomyj wylewa się Simonowi na głowę, a szczerze mówiąc nie słyszę ze strony innych ludzi negatywnych opinii na jego temat. Mam tylko nadzieję, że nie wpłyną jego słowa na Simona i ten dalej będzie robił swoje.

"Owszem, otwarcie krytykowałem go kilkanaście miesięcy temu i zostałem poproszony, bym zaniechał publicznego znęcania się nad Mignoletem."

Czyli już prośba do Grobbelaar'a wygasła i teraz może sobie jeździć po Simim? Panie Grobbelaar coś czuję, że nie chodzi tutaj tylko o dobro klubu, tylko chcesz jakąś łajzę z Kanady wypromować po znajomości :)

" Uważam, że menadżer będzie w przyszłości szukał zastępcy Simona."

A z tymi uwagami bym się wstrzymał, bo Kloppa jeszcze nikt nie zna od strony transferów w LFC :)

jak ludzie pisza na forum, ze glownym jego problemem jest rozegranie i nie mozna na nim polegac, to pisza to ludzie gowno znajacy sie na pilce, balwany jakies ... od kiedy rola bramkarza jest rozegranie pilki omg ! bramkarz powinien dobrze grac nogami, ale bez przesady i jak czasem zle poda to jest normalne, tak samo zawodnik z pola tez czesto zle podaje, zle uderzy, to sa normalni ludzie, nie zawsze wyjdzie tak jak tego chca ... grajcie dalej w fife albo cos tam innego

Ayre już pewnie dobija się telefonicznie do Bruce'a, żeby podał namiary na ten talent z Kanady. Z całym szacunkiem, bo bramkarzem był świetnym, ale niech się już nie wypowiada, bo sprawia wrażenie, jak to powiedział kiedyś Maradona o Pele, że "chyba rano nałykał się leków, które miał wziąć wieczorem". Sporo można Mignoletowi zarzucić, ale wiele razy ratował nam dupę i na chwilę obecną jest raczej jedną z ostatnich osób do wymiany. Zresztą, jak Klopp będzie chciał, to kogoś sprowadzi na bramkę, nie trzeba mu podpowiadać, ani podsuwać swoich pupilków.

Koleś ma 100% racji.

Ale o co kaman? Nikt tu nie hejtuje Mignoleta, tylko stwierdza FAKTY. Na linii jest świetny, ratował nam dupę, itd. Ale ma poważne wady i często też nam dupę odsłaniał, a przeciwnik zasadzał soczystego kopa. Halo? Zdrowa krytyka jest potrzebna każdemu. Nie wiem, jak zachowuje się ten bramkarz z Kanady, ale wiem, że krytyka Mignoleta płynąca z ust Grobbiego jest słuszna i nie ma w niej cienia hejtu. Powiedział, jak jest, i jak dotąd nikt z komentujących nie przedstawił żadnych sensownych kontrargumentów, nie wykazał, że jest inaczej. Widać tylko ogólną kontestację i argumenty ad personam, że ktoś tu promuje łajzy albo leki o złej porze zażył.

Redhuman - to podaj mi przykład błędu, jaki popełnił w tym sezonie, który spowodował stratę gola. Widać było nawet w ostatnim meczu, że się poprawił, jeśli chodzi o grę nogami, wybicia wreszcie mają siłę, nie lecą po autach, często trafiają do celu, widać to na przykładzie Benteke, że często trafiają mu na głowę. Zaczął wreszcie wychodzić z bramki i tu też przykład z City, kiedy leciała piłka bodajże na Sterlinga, który miał tylko koło siebie Clyne'a, wyszedł i ją wybił niczym ostatni stoper. Przy bramce Aguero nie miał szans, to był błąd po połowie Skrtela i Lucasa, może trochę lepiej mógł się ustawić, ale strzał był silny i precyzyjny. Gra naprawdę dobrze i nie widze powodu, by Go zmieniać, mamy inne pozycje do wymiany. To że mu się raz piłka wyślizgnie z ręki jak w meczu z Rubinem, bo po prostu zaliczył pierwszą interwencję, bo jakiejś godzinie fajrantu, nie oznacza, żeby już mu szukać koniecznie następcy. Jest jeszcze całkiem młody, może się rozwinąć, bo potencjał ma. Moim zdaniem potrzebuje lepszego trenera bramkarzy, bo Achtenberg to raczej poziom sztabu Brendana, ale jak napisałem wcześniej, Klopp to widzi lepiej i jeśli stwierdzi, że trzeba szukać kogoś nowego to tak zrobi i trzeba to będzie uszanować. Z Jego wywiadów wyczytałem, że Mignolet jest naprawdę dobry, ale może faktycznie tak o każdym mówi, jak też ktoś kiedyś zauważył. Tego nie wiem, bo Go nie znam. Nie czepiałbym się Grobbelaara, gdyby nie sugerował, że ma kogoś lepszego z Kanady, bo poza tym jest legendą Liverpoolu i jak nikt inny ma prawo wypowiadać się na temat bramkarzy. A tak to wygląda, jakby chciał Nam wcisnąć swojego podopiecznego i to już jest niefajne.
P.S.O leki się nie spinaj, bo to miał być bardziej luźny cytat, niż jakaś poważna opinia. Troszkę więcej meliski ;)

W tym sezonie przede wszystkim obrona gra lepiej, dlatego Simon ma mniej roboty, zwłaszcza ostatnio to widać. Sakho bardzo odmienił ten obraz, wziął też na siebie kierowanie linią obrony, co Mignoletowi nigdy nie wychodziło. To trochę jak z Lovrenem i Schneiderlinem w Southampton - Lovren grał całkiem nieźle sezon przed transferem, ale w dużej mierze to zasługa roboty, jaką odwalał przed nim Morgan. Jeśli obrona gra dobrze, to bramkarz będący mocny na linii bardzo zyskuje. Gorzej, kiedy obrona będzie zawodzić. Zobaczymy to jeszcze zapewne nie raz w przyszłości (czego oczywiście nie życzę Simonowi).
Zgadzam się, że są znacznie ważniejsze pozycje do wzmocnienia, a Simon jest dopiero na którymś tam odległym miejscu. Ja tylko przyłączam się do sensownej krytyki, która ma podstawy. Fakty są faktami. A to, że Simon wciąż jest całkiem dobry jak na nasz obecny skład - to inny fakt. To się nie wyklucza. Są po prostu znacznie pilniejsze potrzeby.
Ja się o nic nie spinam, po cholerę mi meliska? Ja siadam, czytam komentarze i szukam argumentów przeciw tezie Grobbelaara. Nie ma ich, za to są argumenty ad personam, czy nazwiesz je żarcikami, czy nie. Na chłodno i na spokojnie zauważam te fakty. Poza tym, nie udawajmy - napisałeś, żeby się nie wypowiadał, dodając potem ten żart. Nie chciałeś nas rozbawić, tylko chciałeś przez to powiedzieć, że Grobbelaar pierdzieli. No i ja się z tym nie zgadzam, tylko tyle. ;p

Oj tam, rozbawić też Was chciałem ;). Zgadzam się, że krytyka jest potrzebna i nie mam nic przeciwko temu. Po prostu uważam, że Grobbelaar pierdzieli, ponieważ śmierdzi mi to promowaniem swojego podopiecznego oraz bronieniem tego, co powiedział kiedyś, bo w chwili obecnej nie ma o co się Belga czepiać. Oczywiście, że będzie gafy walił, tak jak walił je czasem Cech, jak zdarzało się nawet Coutrois czy Hartowi, takie jest życie. Powiem szczerze, że i tak z bramkarzy, których pamiętam, odkąd oglądam mecze Liverpoolu, to Simon jest w ścisłej czołówce. Chociaż nie oszukujmy się, nie miał jakiejś ciężkiej konkurencji. James, Westerweld, Dudek czy nawet Reina, zawsze odwalali jakieś klopsy, a jednak graliśmy nimi w finałach Ligi Mistrzów czy UEFA( poza Jamesem) i jakoś to było. I właśnie trafiłeś w sedno pisząc o naszych obrońcach, jak wzmocnimy defensywę i pomoc, to Simon też będzie błyszczał. W zasadzie zgadzam się z tym co napisałeś i więcej nie ma sensu już dodawać. Dzięki, że nie przytaczałeś żadnych statystyk, bo bym chyba rzucił się z okna. Nie jestem jakimś super ekspertem, po prostu oglądam mecze od kilku lat i tyle, a w kwestii cyferek niestety bym poległ ;).

No jeśli chodzi o tego Kanadyjczyka, to zapewne jest to pierdzielenie. No dobra, nie mam więcej pytań, chyba mniej więcej rozumiem, co masz na myśli i w dużej mierze się zgadzam ;)

Uff, cieszę się. Nawet nie wiesz, ile wysiłku sprawia mi napisanie jednego takiego posta :). Teraz, to chyba co najmniej przez tydzień nie będę się tutaj udzielał ;P.

O ile krytyka Mignoleta po słabych meczach jego i całej drużyny jest w pewnym sensie uzasadniona, o tyle teraz ta wypowiedź jest kompletnie z dupy. Gramy dobrze, Mignolet gra dobrze. Nawet na przedpolu się znacznie poprawił- od przybycia Kloppa pamiętam tylko jeden poważny błąd, który i tak nie zakończył się stratą bramki. Natomiast nie rozumiem, czemu każdego byłego piłkarza musimy traktować, jak eksperta. Grobbelaar jest już legendą, spaghetti leggs jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych momentów w futbolu lat 80-tych, ale to nie znaczy, że musi być równie dobry w analizie piłkarskiej.

Patrząc na temat naszej obrony szerzej, nadal Skrtel często popełnia błędy, Lovren także, choć rzadziej, ale jeszcze głupsze, niż Słowak, Moreno czasem przyśnie na linii, Lucas nie zdąży itp, ale i tak jest ogromna różnica w stosunku do tego co było za Brendana. Obecnie formacja defensywna ustawiona jest tak, że błedy indywidualne są naprawiane przez innych, natomiast wcześniej niemal zawsze kończyły się stratą bramki, obrona sprowadzała się do "albo Skrtel/Lovren wybroni, albo dupa".

A Klopp to potrafił dużo wygrać i zbierać uznanie za to, jak zespół się broni z Weidenfellerem... Niemiec od Simona chyba w niczym nie jest lepszy.