LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1254
Napoli
NAP
Towarzyski
04.08.2018 19:00
0:5
Liverpool
LIV

Bramki

Milner (4')

Wijnaldum (9')

Salah (58')

Sturridge (73')

Moreno (77')

Składy

Napoli

Karnezis, Albiol (Maksimovic 59), Hysaj, Luperto (Rui 46), Koulibaly (Chiriches 71), Allan, Ruiz (Rog 62), Hamsik (Ounas 63), Milik (Inglese 62), Callejón (Diawara 63), Insigne (Verdi 63)

Liverpool

Alisson, van Dijk, Gomez (Phillips 77), Clyne (Moreno 62), Robertson (Alexander-Arnold 62), Milner (Fabinho 56), Wijnaldum (Solanke 62), Keita (Origi 71), Salah (Sturridge 62), Firmino (Shaqiri 45), Mané (Jones 62)

Opis

Liverpool rozpoczął mecz i od samego początku przystąpił do ataku.

Już w 4 minucie Sadio Mane wpadł z piłkę w pole karne, po czym wycofał piłkę do nadbiegającego Jamesa Milnera, który technicznym strzałem lewą nogą skierował piłkę w okienko bramki Napoli.

Na kolejną bramkę Liverpoolu nie musieliśmy długo czekać. W 9 minucie po króko rozegranym rzucie rożnym piłkę przejął Milner i dośrodkował na pole karne. Tam najwyżej wyskoczył w górę Georginio Wijnaldum i strzałem głową skierował piłkę do siatki Napoli.

Liverpool dominował, jednak Napoli starało się nawiązać w walkę. W 26 minucie Alisson zanotował pierwszą obronę strzału parując uderzenie Insigne.

W 34 minucie Liverpool zdobył bramkę, ale…niestety ze spalonego. Salah zbyt późno podał do Firmino i ten został złapany na ofsajdzie.

Taką samą bramkę w 44 minucie zdobyli zawodnicy Napoli, gdy na spalonym został złapany Callejon. Powtórki jednak wykazały, że spalonego Hiszpana nie było.

Więc do przerwy mieliśmy wynik 2-0. Nie będzie dużo przesady gdy stwierdzimy, że piłkarze The Reds zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę.

W przerwie zaczęły się zmiany w składzie The Reds, gdy nie będącego jeszcze w pełnej dyspozycji Firmino zastąpił Shaqiri.

Można było odnieść wrażenie, że celowniki zawodników obu ekip nie były w dniu dzisiejszym najlepiej ustawione. Sporo niecelnych strzałów po obu stronach.

Liverpool atakował, więc kolejna bramka była kwestią czasu. W 58 minucie w pole karne do Salaha dośrodkował Shaqiri. Egipcjanin zgrał piłkę głową do Mane, którego uprzedził obrońca. Po jego niefortunnej interwencji piłka trafiła z powrotem do Salaha i GOOOOOL !!! Strzał w samo okienko.

Boss stwierdził, że można przy tym wyniku wprowadzić trochę świeżości i dokonał 5 zmian.

W 68 minucie rajd przez pół boiska przeprowadził Rui i oddał strzał który minimalnie minął bramkę The Reds. Chwilę później dwie sytuacje z rzędu sam na sam z bramkarzem zmarnował Sturridge raz trafiając w bramkarza i raz pudłując po próbie lobowania.

Jednak egzekucja trwała dalej, W 73 minucie strzał Origiego został sparowany wprost pod nogi nadbiegającego Sturridge'a, który dopełnił formalności. 4-0.

To jednak nie koniec. Liverpool dobił rywala w 77 minucie. Moreno dostał piłkę w narożniku pola karnego i zamiast dośrodkować…uderzył silnie w okienko krótkiego rogu bramkarza. Niesamowite uderzenie.

Czujność Alissona została jeszcze sprawdzona w 82 minucie, gdy z linii boiska w krótki róg uderzył Simone Verdi. Strzał został wyłapany przez reprezentanta Brazylii.

Widać było jednak, że Liverpool chce jeszcze strzelić szóstego gola, jednak Karnezis najpierw w sytuacji sam na sam zatrzymał Solanke, a potem obronił strzał Shaqiriego z rzutu wolnego.

Po meczu piłkarze Liverpoolu zebrali się pod banerem poświęconym irlandzkiemu kibicowi The Reds, który został pobity przed półfinałem LM w zeszłym sezonie. Piękny gest zespołu.