LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1138
Arsenal
ARS
Premiership
12.11.2006 17:00
3:0
Liverpool
LIV

Opis

Kolejna wyjazdowa klęska

Liverpool poległ dziś na Emirates Stadium w meczu kolejki z Arsenalem 0:3. Czerwoni dwukrotnie skierowali piłkę do siatki Almunii, ale bramki Crouchowi i Bellamy'emu z racji pozycji spalonych nie zostały zaliczone. Po tym spotkaniu szanse The Reds na tytuł wydają się iluzoryczne, zwłaszcza, że faworyci ligi obili Nas w tegorocznych rozgrywkach niemiłosiernie na swoich obiektach.

Emocje kibiców Liverpoolu po raz pierwszy zostały wystawione na próbę w 2-giej minucie, kiedy tuż przed Reiną znalazł się Van Persie. Holender jednak celowo ułatwił sobie minięcie Naszego bramkarza ręką, za co słusznie ujrzał żółtą kartkę.

Sygnał do ataku Czerwonym daje Kuyt w 12 minucie, jednak nie trafia w światło bramki. Chwilę później pada bramka dla The Reds. Jej strzelcem z bliskiem odległości Crouch, ale boczny wskazuje spalonego. Wciąż 0-0.

Liverpool ma przewagę, często bijemy rzuty rożne, ale bez większego efektu bramkowego. W 27 minucie sprytnym strzałem z ostrego kąta popisuje się Henry, ale Reina na posterunku.

W odpowiedzi próbował Bolo Zenden, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Holender zmarnował jeszcze dogodną sytuację do zdobycia bramki w pierwszej połowie. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym doszedł do piłki na 14 metrze i strzelił jakieś pół metra nad bramką. Mogła to być naprawdę piękna bramka.

Gdy wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się bezbramkowym remisem, zaatakowali The Gunners. Sprytnie z piłką w pole karne wszedł Hleb i z prawej strony płasko zagrał w pole karne, tam Naszych obrońców i bramkarza ubiegł Flamini i wpakował piłkę do sieci Czerwonych. 1:0 i takim wynikiem kończy się ta część spotkania.

Gra Czerwonych nie była w tej połowie najgorsza, dlatego z optymizmem można było podejść do kolejnych 3 kwadransów.

W drugiej połowie próba zdominowania gry przez podopiecznych Beniteza. Arsenal cofnięty i czekający na próbę skontrowania i w 56 minucie nadchodzi właściwy moment. Szybka piłka do Van Persiego, ten ma problemy z przyjęciem piłki, niepostrzeżenie na czystą pozycję wyszedł Toure, dostał piłkę od swojego kolegi z drużyny znajdując się sam na sam przez Reiną, złapał go jeszcze na wykroku i pod jego nogami umieścił piłkę w siatce. 2-0.

Chwilę później może paść kontaktowa bramka. Zenden głową jednak ponad poprzeczką. Na boisko wchodzą Pennant za Gonzaleza i Bellamy za Croucha.

Zmiany jednak niewiele mogły zmienić w obrazie gry Czerwonych. W 80 minucie rożny dla gospodarzy. W polu karnym Gallasa nie upilnował Gerrard, który z bliskiej odległości nie dał szans Reinie strzałem głową.

Liverpool dążył do honorowej bramki i strzelił ją za sprawą Bellamy'ego. Jego główka była jednak z pozycji spalonej i arbiter słusznie nie wskazał na środek boiska. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i The Reds na tarczy wracają do Liverpoolu.

Składy:

Arsenal: Almunia, Eboue, Toure, Gallas, Clichy, Hleb, Silva, Fabregas, Flamini, Van Persie (Adebayor 85), Henry

Niewykorzystane zmiany: Poom, Senderos, Hoyte, Walcot

Liverpool: Reina, Finnan, Hyypia (Agger 82), Carragher, Riise, Gerrard, Alonso, Zenden, Gonzalez (Pennant 61), Crouch (Bellamy 71), Kuyt

Niewykorzystane zmiany: Dudek, Warnock

Bramki: Flamini 41, Toure 56, Gallas 80

Żółte kartki: Van Persie, Flamini - Carragher, Alonso, Pennant

Widzów: 60,110

Sędziował: M Clattenburg