LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1085
Barcelona
BAR
Champions League
21.02.2007 20:45
1:2
Liverpool
LIV

Bramki

Deco

Bellamy

Riise

Składy

Barcelona

Valdes, Zambrotta, Marquez, Puyol (Kapitan), Belletti, Motta, Xavi, Deco, Ronaldinho, Messi, Saviola. Rezerwowi: Gudjohnsen, Iniesta, Jorquera, Renom, Thuram, Van Bronckhorst

Liverpool

Reina, Riise, Agger, Carragher, Arbeloa, Bellamy, Alonso, Gerrard MBE (Kapitan), Sissoko, Finnan, Kuyt. Rezerwowi: Crouch, Dudek, Gonzalez, Hyypia, Mascherano, Pennant, Zenden

Opis

Golfiści' dają zwycięstwo na Camp Nou

Wczoraj Liverpool osiągnął jeden z najwspanialszych wyników w historii swoich występów w Pucharze Europy - pokonał Barcelonę na Camp Nou 2-1, mimo że to Katalończycy jako pierwsi trafili do siatki.

Craig Bellamy i John Arne Riise zdobyli gole dla The Reds, które pozwoliły Liverpoolowi wykonać ogromny krok w kierunku awansu do Ćwierćfinału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Deco na początku spotkania wyprowadził Barcelonę na prowadzenie, jednak na dwie minuty przed końcem pierwszej części gry Bellamy wyrównał wynik starcia, uderzając piłkę głową, a wynik spotkania ustalił Riise posyłając mocną bombę pod poprzeczkę w 73 minucie gry.

Alvaro Arbeloa zagrał swój pierwszy mecz od pierwszej minuty w barwach The Reds i jego zespół bardzo dobrze rozpoczął grę na jednym z najwspanialszych stadionów świata, jednak gospodarze wkrótce podkręcili tempo i ukarali przyjezdnych.

Na skrzydle Gianluca Zambrotta z łatwością ograł Stevena Gerrarda, posłał bardzo dobrą piłkę w pole karne, gdzie niepilnowany Deco bez problemu umieścił ją w siatce - tuż obok słupka bramki strzeżonej przez byłego bramkarza Barcelony - Pepe Reinę.

Następnie Javier Saviola oddał niecelny strzał i Deco też po raz drugi próbował swojego szczęścia - obecni Mistrzowie Europy z minuty na minutę prezentowali się coraz lepiej.

Liverpool na szczęście przetrwał tę burzę dzięki bardzo solidnej grze w defensywie i na kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu doprowadził do wyrównania.

Kilka minut wcześniej Bellamy trafił piłką w boczną siatkę po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda z rzutu wolnego, jednak za drugim razem już się nie pomylił i wykorzystał centrę Steve'a Finnana z prawej strony boiska.

Na początku to wyglądało, jakby Victor Valdes zdołał jednak obronić uderzenie Walijczyka, ale i tak pierwszy do piłki dopadł Dirk Kuyt i bez najmniejszych problemów umieścił ją w siatce. Późniejsze powtórki udowodniły jednak, że futbolówka przekroczyła linię bramkową już po strzale Craiga.

Na początku drugiej połowy byliśmy świadkami ładnej wymiany ciosów i obaj bramkarze musieli się wykazać niemałymi umiejętnościami. Najpierw Valdes instynktownie odbił nogami piłkę po uderzenie Gerrarda z rzutu wolnego, a później Pepe Reina dwukrotnie powstrzymał Argentyńczyka Javiera Saviolę.

Tysiące kibiców Liverpoolu, którzy przybyli do Hiszpanii, żeby dopingować swoich ulubieńców z pewnością zadowoliłoby się wynikiem 1-1, jednak chwilę później szaleli ze szczęścia, ponieważ Riise zdobył gola, która jak się później okazało ustalił wynik meczu.

W samej końcówce spotkania Deco jeszcze trafił w słupek i Scouserzy przeżyli nerwową końcówkę, ponieważ sędzia doliczył cztery minuty do regulaminowego czasu gry. Na szczęście Liverpool wytrzymał presję i utrzymał prowadzenie do końca spotkania - warto dodać, że w pełni zasłużone prowadzenie. Ten mecz na pewno na długo zapadnie w naszej pamięci.

Sędzia: Kyros Vassaras