Liverpool demoluje beniaminka

Po golach Xabiego Alonso (2), Ryana Babela, Fernando Torresa (2) i Andrija Woronina Liverpool objął prowadzenie w tabeli Premier League. Na Anfield Road padł imponujący wynik 6:0.

Liverpool pokazał naprawdę znakomite przygotowanie do tego meczu. Alonso i Torres trafiali dwukrotnie, a Babel zdobył swoją pierwszą bramkę dla LFC.

Derby od początku próbowało wziąć sprawy w swoje ręce (a raczej nogi), ale to Liverpool szybko pokazał gościom, że jest do tej pory niepokonanym zespołem w Premier League zdobył siedem, z możliwych dziewięciu, punktów.

Rafael Benitez dokonał pięciu zmian w porównaniu ze składem, który wyeliminował Tuluzę z Ligi Mistrzów w miniony wtorek. Oznaczało to, że to składu wrócił Fernando Torres (bohater ostatniego spotkania na Anfield z Chelsea) oraz Xabi Alonso, Jarmaine Pendant, Steve Finnan, Ryan Babel.

Pierwszym , który oddał strzał był Mears. Potem próbował Agger, uderzając z 25 metrów. Blisko zdobycia bramki był Liverpool w ósmej minucie, kiedy to dośrodkowywał Pennant, ale Torres uderzył w środek bramki i bramkarz nie miał problemów z wyłapaniem piłki.

Później blisko zdobycia bramki byli Dirk Kuyt i Pennant. Ale również tym razem nie udało się.

W 26.minucie Liverpool wykonywał rzut wolny, konkretnie Xabi Alonso(po faulu na Arbeloi). Hiszpan popisał się ostrym dośrodkowaniem, które leciało w światło bramki. Kuyt nie sięgnął piłki czym prawdopodobnie zmylił bramkarza gości, który przepuścił piłkę do bramki.

Arbeloa znów w głównej roli tuż przed przerwą. Znakomicie wyprowadził akcję lewa stroną i podał do Babla. Ten zwodem położył dwóch obrońców i pewnie strzelił, zdobywając bramkę.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Liverpool powinien już prowadzić 3:0. Kombinacyjną akcję przeprowadzili Arbeloa, Torres, Kuyt i piłka w końcu trafiła do Alonso, ale ten posłał piłkę tuż nad poprzeczką.

Trzecia bramka wpadła w 56.minucie. Wślizgiem piłkę odzyskał Mascherano, a ta trafiła do Torresa. Ten przełożył sobie piłkę na lewą nogę i z 12 metrów pokonał bramkarza.

W tym momencie już tylko jedna drużyna dominowała na boisku. Alonso zdobył jednak swoją drugą bramkę w 69.minucie, strzelając zza pola karnego.

Na boisko, za Babela wszedł Woronin , który zaraz po swoim wejściu zdobył bramkę, piątą dla Liverpoolu. Po strzale Kuyta piłkę odbił brakarz, ale tak niefortunnie, że ta znalazła się pod nogami Ukraińca.

Ostatnie słowo należało do Torresa, który wykorzystał niezdecydowanie ostatniego obrońcy Derby i przejął piłkę. Minął bramkarza i 77.minucie zdobył swoją drugą, a dla Liverpoolu szóstą bramkę, podsumowując znakomitą postawę the Reds w tym meczu.