Gole w pierwszej i drugiej połowie zdobyte przez Mikaela Silvestre’a przyczyniły się do drugiej w tym sezonie porażki Liverpoolu w Premiership i to w nocy, podczas której kontuzji nabawił się kapitan Steven Gerrard.

Na nieszczęście Liverpoolu tej nocy na Old Trafford złożyło się wiele czynników, m.in. kontuzja stopy kapitana The Reds, który musiał opuścić boisko przed zakończeniem pierwszej połowy.

Liverpool podczas pierwszych 45 min był jakby obok tego, co działo się na boisku i można mówić o szczęściu, że na przerwę piłkarze schodzili z jedno bramkową stratą.

Mikael Silvestre już w 20 min dał United prowadzenie, kiedy pozostał całkowicie nie kryty na lewej stronie boiska i mógł spokojnie strzałem głową wykończyć dośrodkowanie na długi słupek Giggsa z rzutu wolnego.

Podczas gdy Czerwone Diabły oblegały bramkę The Reds co chwilę sprawdzając umiejętności Jerzego Dudka, Liverpool przez te pierwsze biedne 45 min zaliczył spekulacyjny strzał Josemiego, po którym piłka poleciała daleko od celu.

Jednak Rafa Benitez musiał użyć w szatni odpowiednich słów, gdyż po przerwie Liverpool zaatakował z nową determinacją. Obrona ManU przetrwała jedynie 10 min.

Piłka dośrodkowana z rzutu wolnego przez Xabiego Alonso na długi słupek idealnie naleciała na głowę Finnana. Jednak futbolówka utknęła jeszcze na nodze Johna O'Shea, zanim wtoczyła się do bramki ku radości przybyłych z Liverpoolu kibiców.

Jednak The Reds krótko po tym po raz kolejny zaliczyli twardy upadek, kiedy w 66 min Silvestre po raz kolejny z bliskiej odległości strzałem głową pokonał bramkarza The Reds, po kolejnym dośrodkowaniu Giggsa.

Liverpool: Dudek, Riise, Carragher, Hyypia, Josemi, Kewell, Alonso, Gerrard, Finnan, Cisse, Garcia.

Weszli z rezerwy: Hamann, Baros.