Liverpool odniósł trzecie zwycięstwo na własnym stadionie w tym sezonie Premiership. Tym razem wyższość gospodarzy musiał uznać beniaminek Norwich City, którego Liverpool łatwo ograł 3-0 na Anfield w sobotnie popołudnie.

Rafa Benitez dokonał trzech zmian w składzie w porównaniu do ostatniego przegranego pojedynku z Manchesterem United na Old Trafford. Steven Gerrard i Harry Kewell wypadli z powodu kontuzji, natomiast Josemi usiadł na ławce. W składzie pojawili się Dietmar Hamann, Milan Baros i Stephen Warnock.

Obawy przed tym, że Liverpool może nie poradzić sobie bez swojego kapitana szybko prysły.

Ich pierwszy strzał na bramkę przyszedł już w trzeciej minucie i zapowiedział dominację tylko jednej strony.

Norwich przez długi czas zamknięte było na własnej połowie i żadnej niespodzianki nie sprawił gol Barosa w 23 min.

Czech znalazł się z piłką na skraju pola karnego i bez wahania posłał piłkę z chirurgiczną precyzją w długi róg bramki.

Nie zadowoleni z jednej, The Reds w dalszym ciągu parli do przodu w poszukiwaniu drugiej bramki. Nie musieli czekać długo, gdyż 3 min później podwoili wynik.

Luis Garcia przedarł się do pola karnego Norwich i po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od nogi Craiga Fleminga i wpadła do siatki.

W drugiej połowie trzecia bramka wydawała się tylko kwestią czasu. Liverpool kontynuował grę pressingiem i kolejny gol padł tuż po 60 minutach gry.

Inteligentnie i krótko rozegrany przez Alonso rzut wolny i Cisse już miał piłkę na linii szesnastki. Francuz, zanim zaczął robić spektakularne salta, umieścił piłkę w prawym rogu bramki Roberta Greena.

Liverpool: Dudek, Riise, Carragher, Hyypia, Finnan, Warnock, Alonso, Hamann, Garcia, Baros, Cisse.

Weszli z rezerwy: Diao, Traore, Biscan.