EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1176
Feyenoord
FEY
Towarzyski
05.08.2007 20:00
1:1
Liverpool
LIV

Bramki

Drenthe 44'

Gerrard 72'

Składy

Feyenoord

Ekramy, de Cler, Bahia, Vlaar, Lucius, Sahin, Van Bronckhorst (kapitan), De Guzman, Slory, Makaay, Drenthe.
Rezerwowi - Mols, Lensky, Bruins, Wijnaldum, Buijs, Hofs, Buijs, Biseswar, Timmer

Liverpool

Reina, Riise, Agger, Carragher, Arbeloa, Kewell, Gerrard (Kapitan), Alonso, Pennant, Voronin, Kuyt.
Rezerwowi - Hyypia, Sissoko, Crouch, Babel, Benayoun, Mascherano, Torres, Martin, Finnan

Opis

Negatywne emocje królują na De Kuip

Liverpool nie sięgnął po trofeum Port of Rotterdam po tym, jak w niedzielny wieczór zremisował 1-1 z Feyenoordem – gospodarzem całego turnieju.

Tuż przed końcem pierwszej połowy holenderski zespół objął prowadzenie za sprawą Roystona Drenthe, jednak w 73 minucie gry Steven Gerrard doprowadził do wyrównania. Niestety to nie wystarczyło, żeby wyprzedzić Porto w walce o ostateczne trofeum – Portugalczycy zwyciężyli Shanghai 3-0 i dzięki lepszej różnicy bramek to oni zdobyli Puchar.

Ten mecz był ostatnim w okresie przygotowawczym przed zbliżającym się długim sezonem i niepowodzenie w walce o to trofeum może odrobinę popsuć nastroje w drużynie podczas powrotu do Merseyside, jednak bez wątpienia miniony okres przygotowawczy był kompletnie inny niż ten ubiegłoroczny.

Rok temu The Reds przystępowali do pierwszego spotkania przeciw Sheffield United w Premeirship po trzech kolejnych porażkach w sparingach, a jedna z nich była bardzo zawstydzająca: 0-5 z FSV Mainz 05. Liverpool zdobył wtedy zaledwie pięć goli w pięciu spotkaniach, tracąc przy tym aż 10 bramek.

Okres przygotowawczy oczywiście nie może być uznawany za wyznacznik wydarzeń z kilku kolejnych miesięcy, jednak niewątpliwie mamy wiele powodów do optymizmu przed sobotnim starciem z Aston Villą na Villa Park.

W ośmiu meczach towarzyskich The Reds zanotowali sześć zwycięstw, jeden remis i jedną porażkę po rzutach karnych w meczu z Portsmouth. W tym czasie strzelili siedemnaście goli, a stracili zaledwie sześć.

W meczu z Feyenoordem zespół Rafy Benitez po raz pierwszy przywdział nowe, czarne wyjazdowe stroje na rozgrywki europejskie i stosunkowo dobrze prezentował się w początkowej fazie spotkania. Steven Gerrard potrzebował zaledwie 21 sekund, żeby oddać swój pierwszy i jak się później okazało jeden z wielu, strzałów na bramkę gospodarzy. Kilka minut później Dirk Kuyt, który wciąż może szczycić się statusem bohatera na De Kuip po trzech latach gry i 71 golach zdobytych dla Feyenoordu, minimalnie przestrzelił, uderzając piłkę z woleja.

Po piętnastu minutach gry Holender był niemal pewien, że trafił do siatki, gdy to piłka po jego atomowym uderzeniu odbiła się od poprzeczki, a następnie wylądowała tuż za linią bramkową. Niestety sędzia główny i jego asystent byli innego zdania i gola nie uznali.

W przerwie meczu zamiast prowadzić, Liverpool przegrywał różnicą jednej bramki po tym, jak Drenthe dobił uderzenie Andwele Slory'ego, które odbiło się od słupka.

Na samym początku drugiej połowy Harry Kewell obejrzał żółtą kartkę, ponieważ bardzo nerwowo zareagował na faul Danny'ego Buijsa. Później sędzia do swojego notesu zapisał także nazwiska Pennanta, Alonso, Gerrarda, Carraghera i Arbeloi.

Po godzinie gry Xabi Alonso zmusił bramkarza gospodarzy do niemałego wysiłku dobrym strzałem z dystansu, jednak kibice The Reds musieli czekać do 73 minuty na wyrównujące trafienie swoich ulubieńców.

Rezerwowy Ryan Babel podał do Gerrard, który w swoim stylu przedarł się w pole karne przeciwnika i płaskim strzałem lewą nogą pokonał Ekramy’ego.

Pod koniec spotkania Pepe Reina popisał się trzema bardzo dobrymi interwencjami, a na największe brawa zasłużył broniąc niesłusznie podyktowany rzut karny wykonywany przez Buijsa, po tym jak sędzia dopatrzył się domniemanego zagrania ręką Arbeloi we własnym polu karnym.

Sędzia: Nieznany
Frekwencja: -