FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 958
Liverpool
LIV
Champions League
28.08.2007 21:00
4:0
Toulouse
TOU

Bramki

Crouch 19'
Hyypia 49'
Kuyt 87'
Kuyt 90'

Składy

Liverpool

Reina, Riise, Hyypia (c), Agger, Arbeloa, Leto, Mascherano, Sissoko, Benayoun, Crouch, Kuyt
Alonso, Finnan, Babel, Leiva, Torres, Pennant, Itandje

Toulouse

Douchez, Cetto, Cesar, Ilunga, Mathieu, Dieuze (c), Farfana, Sirieix , Emana, Elmander, Gignac
Batlles, Bergougnoux, Jonsson, Mansare, Riou, Sissoko, Fabinho

Opis

Liverpool rozbija Francuzów na Anfield

Liverpool awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów po golach Petera Croucha, Sami’ego Hyypii i Dirka Kuyta (2), które dały zwycięstwo 4:0 nad Tuluzą na Anfield. W dwumeczu wynik to 5:0.

The Reds czekają teraz na czwartkowe losowanie grup w Monaco.

Dzisiejszy mecz poprzedził hołd oddany Rhysowi Jonesowi, fanowi Evertonu, który zmarł tragicznie w minionym tygodniu. Hymn Evertonu został rozegrany przed hymnem Liverpoolu. Rodzice i brat chłopca wyszli na murawę i usłyszeli aplauz od widowni i zawodników na cześć Rhysa. Widać było, że tragedia połączyła w bólu całe miasto.

W składzie Liverpoolu zabrakło kilku podstawowych zawodników, takich jak Steven Gerrard czy Jamie Carragher. Był to pierwszy raz od 103 spotkań w europejskich pucharach, w którym nie wystąpił co najmniej jeden z nich. Benitez dokonał w sumie aż sześciu zmian w stosunku do składu z sobotniego meczu z Sunderlandem. W Liverpoolu zadebiutował Sebastian Leto.

Szybciej mecz rozpoczęli goście. Jako pierwszy czujność Reiny sprawdził Emana. Wkrótce po tym odpowiedział Liverpool, konkretnie Riise – bronił Douchez.

Skromnie zwycięstwo w Tuluzie the Reds sprawiło, że goście cały czas mieli nadzieję na korzystny rezultat. Wykazywali ambicję, której prawdopodobnie zabrakło im dwa tygodnie temu. Jednak to wszystko okazało się na nic, kiedy to w 19.minucie po odbiorze piłki przez Benayouna i dośrodkowaniu Kuyta piłkę do siatki skierował Peter Crouch.

Ten gol plus bramka Woronina z Francji pozwalały poczuć się Liverpoolowi swobodnie. Jednak gospodarze nie poprzestali na tym. Do przerwy mieli jeszcze kilka okazji by podwyższyć rezultat.

W 22.minucie w ostrego kąta próbował Crouch, jednak obok bramki. Siedem minut później po dośrodkowaniu Benayouna znów okazję miał Anglik – strzelił jednak nad poprzeczką. Izraelczyk zaprezentował się naprawdę dobrze i stwarzał mnóstwo okazji swoim kolegom. Kolejną miał w 33.minucie Kuyt – piłka minęła jednak słupek bramki Doucheza.

Wszelka ochota do gry uleciała z gości prawdopodobnie w 49.minucie, w której to dośrodkowanie z rzutu rożnego Benayouna na bramkę, głową zamienił Sami Hyypia. W tym momencie Tuluza potrzebowała aż trzech bramek by awansować.

The Reds, mimo korzystnego rezultatu, atakowali dalej i stwarzali sobie kolejne dogodne sytuacje. W poprzeczkę po strzale Kuyta piłka trafiła w poprzeczkę. Doskonałą okazję zmarnował też Crouch, który na piątym metrze przyjął sobie piłkę klatką piersiową, przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył bardzo mocno i bardzo niedokładnie.

Swoją bramkę zdobył w końcu Kuyt po akcji z Bablem trafił do siatki w 87.minucie. To jednak nie był koniec strzeleckich popisów gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry prostopadłe podanie od Benayouna wykorzystał ponownie Dirk Kuyt.

Liverpool pokazał bardzo dobrą, dojrzałą grę, pewnie pokonując francuski zespół. The Reds, mimo braku kilku podstawowych zawodników, cały czas są groźni.

Sędzia: Wolfgang Stark
Frekwencja: 43 118