ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1317
Liverpool
LIV
Premiership
02.09.2002 21:00
2:2
Newcastle United
NEW

Bramki

Hamann 53
Owen 73(p)
Speed 80
Shearer 88

Składy

Liverpool

Dudek, Xavier, Henchoz, Hyypia, Traore, Murphy, Hamann, Gerrard, Smicer, Heskey, Owen
Diouf, Cheyrou, Kirkland, Riise, Carragher

Newcastle United

Given, Hughes, Bramble, Dabizas, Bernard, Solano, Dyer, Speed, Viana, LuaLua, Shearer
Bellamy, Robert, Jenas, Harper, O'Brien

Opis

Gerard Houllier widział w życiu i futbolu zbyt dużo, by podchodzić do różnych spraw obojętnie, ale chyba nawet on myślał, że 55. urodziny będzie obchodził na szczycie Premiership.

Kiedy w meczu z Newcastle zostało 10 minut, jedyne pytanie było w jaki sposób Liverpool zdołał uzyskać dwubramkowe prowadzenie podczas udanego występu na Anfield.

Przed końcowym gwizdkiem zamiast cieszyć się z prowadzenia w lidze, Liverpool stracił dwie bramki, kiedy Newcastle wzięło się do odrabiania strat w niesamowitym stylu.

Alan Shearar strzałem w 88 minucie dokonał cudu i uratował zespół Sir Bobby Robsona. Po meczu Houllier już nie mógł pochwalić drużyny, w której wyróżniał się ponownie Dietmar Hamann, a Michael Owen zdobył pierwszą bramkę w sezonie.

Jednak z urodzin nic nie wyszło, gdyż Houllier musi raczej przyznać walkę Newcastle, niż dobry występ swojej drużyny.

Liverpool powinien być poza zasięgiem już do przerwy, lub przynajmniej od 73 minuty, kiedy Owen trafił z rzutu karnego. The Reds prowadzili 2-0 i powinni spokojnie dowieźć wynik do końca.

Jednak drugi mecz pod rząd końcowe zmiany miały za zadanie utrzymać wynik i zapłaciły kolejną kosztowną cenę w formie dwóch punktów.

Być może formacja pomocy odpowiedziała na prośby Houlliera o strzelanie bramek, ale nadal nie ma snajpera. Pomimo tego Owen przyciągnął największą uwagę swoją grą.

Houllier wystawił w pomocy pięciu zawodników nastawionych na grę do przodu, a the Reds słusznie przejęli kontrolę w meczu. W jaki sposób nie zdobyli bramki już w pierwszej połowie, ciężko powiedzieć. Podczas gdy Vladimir Smicer i Emile Heskey byli ustawieni tuż za numerem dziesięć Liverpoolu, środkowi obrońcy Newcastle nie wiedzieli kogo mają kryć, a Owen mógł się skupić na swoim zadaniu.

Jego strzał pokonał Shaya Givena, ale jak to zwykle bywa ze szczęściem, Aaron Hughes wybił piłkę z linii bramkowej.

Do ostatnich minut Liverpool dominował w meczu, a przeciwnik z Ligi Mistrzów wzmógł apetyt przed dalszą częścią. Być może to również podłamało the Reds, chociaż potrójna zmiana Robsona zasługuje na pochwały.

Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy Liverpool wskazywano już jako faworyta w tym meczu. Kiedy słabe wybicie Givena trafiło do Hamanna, była zawodnik Newcastle od razu uderzył po ziemi.

Wkrótce kontuzji nabawił się Gerrard, chociaż dzielnie wytrzymał do 83 minuty.

Kiedy 16 minut przed końcem meczu Dabizas faulował w polu karnym, Liverpool musiał wykorzystać tą szansę, a Owen z perfekcją przełamał swoją niemoc.

To musiał być zawodnik z chłodnym umysłem, szczególnie że ostatni rzut karny Owena odbił się od nóg Petera Enckelmana. Jednak Owen to prawdziwy charakter i wysłał Givena w złym kierunku, by dać Liverpoolowi prowadzenie, które się należało, ale na przekór nie zostało utrzymane.

Już w 63 minucie Robson wprowadził na boisko trzech nowych zawodników. Laurent Robert trafił w słupek, a rykoszet Shearera został wybity przez Hyypie.

Szybkość Craiga Bellamy'ego był narastającym problemem dla Liverpoolu, z którym the Reds sobie nie poradzili. Kiedy Robert zagrał do reprezentanta Walii przed linię, jego podanie zostało skierowane do bramki przez Speeda.

Nawet wtedy remis dla Newcastle wydawał się mało możliwy. Jednak zachowali jeden punkt kiedy został dwie minuty. Shearer wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Roberta i było 2-2.

Końcowy gwizdek Polla spotkał się z niedowierzaniem na Anfield. Kibice Newcastle mogli świętować, ale urodziny Houlliera zostały odłożone w czasie.

Sędzia: G.Poll
Frekwencja: 43 241