LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1237
Liverpool
LIV
Premier League
05.03.2008 21:00
4:0
West Ham United
WHU

Bramki

Torres 8'
Torres 60'
Torres 81'
Gerrard 83'

Składy

Liverpool

Reina, Riise, Carragher, Skrtel, Arbeloa, Babel, Alonso, Mascherano, Gerrard (captain), Torres, Kuyt
Hyypia, Itandje, Benayoun, Pennant, Crouch

West Ham United

Green, Neill (captain), Ferdinand, Upson, McCartney, Ljungberg, Mullins, Noble, Boa Morte, Cole, Solano
Pantsil, Ashton, Wright, Zamora, Spector

Opis

Torres, Torres, Torres

Liverpool dogonił Everton na czwartym miejscu głównie dzięki Fernando Torresowi, który wydatnie przyczynił się do zwycięstwa 4:0 nad West Ham United.

El Nino jest pierwszym piłkarzem od ponad 60 lat, który zdobył hat-tricki w dwóch kolejnych meczach na Anfield.

Hiszpan ma już 24 trafienia, ale Steven Gerrard, który jest drugi na tej liście również posiada imponujący wynik osiemnastu trafień.

Taki obrót sprawy stawia dwie drużyny z Liverpoolu w takiej samej sytuacji. The Reds są w tabeli wyżej, a to za sprawą większej różnicy bramek.

Liverpool zaczął mecz z taką pewnością z jaką powinno się grać po trzech kolejnych zwycięstwach. Torres mógł strzelić swoją pierwsza bramkę już na początku meczu, kiedy to dośrodkowanie Riise zgrał do Hiszpana Kuyt. Piłka minęła jednak słupek bramki.

Torres nie zwykł mylić się dwukrotnie. W 8.minucie wykorzystał podanie Kuyta, wyprzedzając środkowego obrońcę WHU.

Po zdobyciu bramki the Reds momentalnie zwolnili. Starali się to wykorzystać goście. Serca kibiców zamarły, ponieważ bardzo blisko zdobycia bramki był Luis Boa Morte, którego w ostatniej chwili powstrzymał Arbeloa.

Chwilę później w polu karnym skutecznie interweniował Martin Skrtel, zatrzymując Carltona Cole’a.

Skrtel był również aktywny w ofensywie – jego strzał głową minimalnie przeleciał nad poprzeczką.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Już po kwadransie gry było 2:0. Rzut rożny wykonywał Alonso, piłka minęła całą obronę i trafiła do zamykającego akcję Kuyta. Holender spokojnie, lekko dośrodkował, wprost na głowę Torresa. Hiszpan nie musiał wykonywać żadnego ruchu do piłki, wystarczyło skierować ją do bramki (ach, ta praca bioder).

Wydawało się, że już jest po meczu. Teraz wszyscy zadawali sobie pytanie: czy Torres będzie pierwszym piłkarzem po Jacku Balmerze (1946), który strzeli hat-tricki w dwóch kolejnych meczach.

Kibice byli niemal pewni, że udało się to już w 67.minucie, kiedy to Hiszpan otrzymał podanie od Gerrarda. Piłka trafiła w słupek. Kibice musieli więc czekać dalej.

Torres w końcu strzelił swoją trzecią bramkę. W 81.minucie piłkę zgrywał Riise. Hiszpan magicznym dotknięciem piłki minął błyskawicznie obrońcę i wyszedł na sytuację sam na sam. Nie mógł tego zmarnować. 3:0.

Gości, dwie minuty później dobił Gerrard. Anglik, z około 18 metrów, strzelił bardzo mocno. Piłka wpadła w samo okienko.

Wszyscy doskonale wiemy, że to nie o tym będą pisały jutro wszystkie gazety. Jednym znakomitym strzałem nie dało się przyćmić wielkości Fernando Torresa.

Liverpool: Reina, Riise, Carragher, Skrtel, Arbeloa, Babel, Alonso, Mascherano, Gerrard (captain), Torres, Kuyt.

Rezerwa: Hyypia, Itandje, Benayoun (Kuyt 63), Pennant (Babel 76), Crouch (Torres 82)

West Ham United: Green, Neill (captain), Ferdinand, Upson, McCartney, Ljungberg, Mullins, Noble, Boa Morte, Cole, Solano.

Subs - Pantsil, Ashton, Wright, Zamora, Spector

Sędzia: Steve Bennett
Frekwencja: 42 954