Michael Owen strzelił gola w ostatnich minutach spotkanie, dzięki czemu Liverpool odniósł cenne zwycięsto 1-0 nad Chelsea na Anfield tego popołudnia.

The Reds myśleli, że będą musieli pogodzić się z ich pierwszym bezbramkowym remisem w sezonie, kiedy to w 89 minucie, podobnie jak w zeszłym sezonie, złamali serca kibicom Chelsea zdobywając gola w ostatnich minutach meczu.

Emile Heskey niespodziewanie przedarł się przez obronę Chelsea i uderzył. Cudicini zdołał jedynie wybić piłkę przed siebie i na szczęście znalazł się tam Owen, który musiał tylko dołożyć nogę do piłki i zapewnił Liverpoolowi zdobycie kompletu punktów w tym spotkaniu.

Gerard Houllier postawił na tą samą jedenastkę, co w meczu ze Spartakiem Moskwa w środku tygodni, zaś Chelsea wolała dokonać zmian w wyjściowym składzie.

Środkowy obrońca William Gallas próbował szczęścia strzałem z dystansu po 13 minutach i minimalnie chybił, trafiając piłką w poprzeczkę bramki Dudka. Zaledwie minutę później, Frank Lampard zmarnował doskonałą okazję, strzelając głową obok bramki.

Liverpool potrzebował 24 minut, by stworzyć sobie okazję, jednakże pierwsza szansa zakończyła się posłaniem piłki obok bramki przez Stevena Gerrarda.

Lepszy okres gry dla Liverpoolu rozpoczął się od niemiłego zdarzenia, kiedy po kąśliwym dośrodkowaniu z 40 metrów, Sami Hyypia nadepnął na dłoń Carlo Cudiciniego.

Pierwsza połowa zakończyła się nieciekawie dla the Reds, gdyż Stephane Henchoz, najlepszy gracz Liverpoolu w pierwszej częście gry, zasygnalizował problemy z udem.

Liverpool zaczął drugą połowę z wysokiego „C” i Steven Gerrard był bliski zdobycia gola po atomowym uderzeniu z 30 metrów, jednak piłka uderzyła w poprzeczkę bramki Chelsea.

Jednak mnóstwo niewykorzystanych sytuacji zmusiło Houlliera do wprowadzenia na boisko Milana Barosa na 20 minut przed końcem spotkania.

Czeski napastnik zasiadł na ławcę rezerwowych, pomimo jego dobrej formy strzeleckiej w ostatnich tygodniach i od razu porwał the Reds do ataków na bramkę rywala.

W 78 minucie miał szansę strzelić gola. Schodząc z prawej strony boiska, z łatwością okiwał obrońcę Chelsea, ale niestety posłał piłkę wysoko w trybuny Anfield Road.

Chelsea stwarzała wiele okazji w pierwszej połowie, ale również po pierwszej często stwarzali zagrożenie pod bramką Jerzego Dudka. Wszystko wskazywało na to, że obie drużyny będą musiały podzielić się punktami, kiedy Owen zadał bolesny cios kibicom Chelsea, strzelając gola w ostatniej minucie meczu.

Liverpool: Dudek; Riise, Henchoz (Traore 39), Hyypia, Carragher; Cheyrou(Baros 70), Gerrard, Hamann, Murphy(Diao 75); Heskey, Owen

Chelsea: Cudicini; Geremi, Cole, Desailly, Ferreira; Drogba, Lampard, Petit, Gronkjaer; Kezman, Zola