LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1320
Liverpool
LIV
League Cup
06.11.2002 21:00
3:1
Southampton
SOU

Opis

Liverpool zapewnił sobie miejsce w kolejnej rundzie Worthington Cup po ciężkim zwycięstwie 3-1 nad Southamptonem na Anfield.

Samobójczy gol Michaela Svenssona oraz trafienia Milana Barosa i El Hadjiego Dioufa zapewniły rezerwowej drużynie the Reds miejsce w losowaniu czwartej rundy, pomimo tego, iż pierwsza połowa była zdominowana przez Świętych.

Gerard Houllier, który myślami był przy meczach w Premiership i w Lidzę Mistrzów, które miały się odbyć w ciągu kolejnych 7 dni, wykorzystał okazję i dał szansę rezerwowym zawodnikom w pucharze, który jest najmniej ważny w tym sezonie.

Michael Owen, Danny Murphy, Jerzy Dudek, Sami Hyypia, Jamie Carragher i John Arne Riise odpoczywali i nie załapali się nawet na ławkę rezerwowych, podczas gdy Emile Heskey, Djimi Traore i Salif Diao weszli na boisko jako zmiennicy.

Babbel powrócił do gry po 15 miesiącach przerwy, a wychowanek Otsembor zaliczył debiut w seniorach. Gracz Akademii pokazał spokojną grę i zaliczył godny pochwały pierwszy występ na prawej stronie obrony the Reds, w pełni zasługując na owacje na stojąco, które otrzymał, kiedy został zmieniony podczas drugiej połowy.

Z Babbelem i Biscanem na środku obrony oraz Vignalem na lewej stronie, obrona Liverpoolu wywarła dobre wrażenie, radząc sobie z atakami Świętych podczas pierwszych 45 minutach gry.

Goście byli bliscy zdobycia pierwszej bramki w meczu w pierwszej połowie, ale na szczęście Liverpool miał Chrisa Kirklanda, który bronił świetnie.

Kilka minut przed samobójczą bramką Svenssona, Kirkland uratował Liverpool przed stratą bramki, wspaniale broniąc strzał pomocnika Matta Oakleya.

Wcześniej podczas oblężenia bramki Liverpoolu, goście mogli objąć prowadzenie udejarząc głową kilkanaście razy, ale Kirkland zażegnywał niebezpieczeństwo, wybijając piłkę na rzut rożny.

Najlepszą okazję dla Liverpoolu, przed zdobyciem gola, stworzył Vladimir Smicer, wykazując się świetną techniką na skraju pola karnego i podając piłkę do wbiegającego Milana Barosa. Dopiero po 23 minutach gry obrona Southamptona miała robotę.

Steven Gerrard, który po raz pierwszy był kapitanem drużyny, był również bliski zdobycia bramki po podkręconym strzale z rzutu wolnego, który poleciał centymetry nad bramką Anttiego Niemiego.

Pierwsza bramka została zdobyta w doliczony czasie gry w pierwszej połowie. Patrik Berger wstrzelił piłkę w pole karne po rzucie wolnym i ta przypadkowo odbiłą się od Svenssona i wpadła do siatki.

Święci wyrównali wynik 10 minut po przerwie. Augustin Delgado dopadł do bezpańskiej piłki i strzelił gola z bliskiej odległości.

Ich radość ze zdobycia gola była krótka i Liverpool natychmiast wziął się do roboty, wychodząc z powrotem na prowadzenie za sprawą Dioufa. Baros bez żadnego problemu okiwał Niemiego i podał do napastnika z Senegalu, który musiał strzelić do pustej bramki.

Kibice gospodarzy mieli większe powody do radości 5 minut później, kiedy Baros powiększył prowadzenie, uderzając piłkę dośrodkowaną z lewej strony przez Bergera.

W ciągu tych 4 minut gry, widzieliśmy ostatnie akcje podbramkowe i Liverpool spokojnie doprowadził wynik do końca spotkania.

Liverpool: Kirkland; Vignal, Babbel, Biscan, Otsembor (Traore 69); Cheyrou, Berger, Gerrard, Smicer (Diao 76); Baros (Heskey 64), Diouf

Southampton: Niemi; Bridge, Lundekvam, Telfer, Dodd; Marsden (Pahars 67), Oakley, Svensson, Delap; Delgado, Redknapp