LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1134
Liverpool
LIV
Premiership
26.12.2002 16:00
1:1
Blackburn Rovers
BLA

Opis

Kibice na Anfield już świętowali, ale Andy Cole strzelił wyrównującą bramkę 14 minut przed końcem, kontynuując tym samym beznadziejną passę 8 meczy bez zwycięstwa Liverpoolu w Premiership.

The Reds nie utrzymali prowadzenia z pierwszej połowy, kiedy trafił John Arne Riise i musieli pogodzić się ze zdobyciem zaledwie 1 punktu, kiedy goście niespodziewanie wyrównali wynik meczu.

Houllier zrobił 1 zmiany po niedzielnym, bezbramkowym remisie z Evertonem. Emile Heskey został wybrany do ataku zamiast Milana Barosa, a wejście Vladimira Smicera w miejsce Salifa Diao zmusiła do zmiany ustawienia pomocy i Danny Murphy grał ze Steven Gerrardem na środku.

Po tym, jak nie udało się wygrać żadnego z ostatnich 7 meczy w Premiership, było to ważne spotkanie dla the Reds i Blackburn przybyli na Anfield po budującym zwycięstwie nad Manchesterem United i zapowiadało się ciekawe spotkanie.

Zgodnie z przypuszczeniami, Graeme Souness wystawił 2 byłych Czerwonych w pierwszym składzie – Brada Friedela i Davida Thompsona, którzy byli w centrum podczas pierwszych akcji w meczu.

Już w drugiej minucie wybił strzał Johna Arne Riise na słupek i później odważnie wybronił strzał Heskeya. Liverpool zaczął lepiej to spotkanie i w 16 minucie objęli prowadzenie.

Michael Owen zagrał piłkę do Riise i lewonożny Norweg okiwał obrońcę i uderzył nad wyciągniętymi rękoma Friedela.

The Reds wciąż kontrolowali wydarzenia na boisku w pierwszej połowie, ale ataki Rovers były groźne, a Thompson świetnie pracował na prawej flance.

Goście grali piłką coraz pewniej, Andy Cole przestrzelił w doskonałej sytuacji z 6 metrów chwilę po przerwie, ale na 14 minut przed końcem zrekompensował się spektakularnym trafieniem z dystansu, podczas którego piłka poleciała nad Kirklandem, zanim wpadła do bramki przy the Kop.

Była to w pełni zasłużona bramka i mogło być gorzej dla Liverpoolu, gdyby nie Kirkland, który popisał się paradą meczu, broniąc strzał rezerwowego Egila Ostenstada.

Liverpool: Kirkland; Traore (Diouf 83), Henchoz, Hyypia, Carragher; Riise, Gerrard, Murphy, Smicer (Biscan 65); Heskey (Baros 58), Owen

Blackburn: Friedel; Johansson (Ostenstadt 52), Matteo, Short, Neill; Duff, Flitcroft, Tugay, Thompson; Cole, Taylor