Noc, która na zawsze zapisze się na kartach historii Anfield, ponieważ Liverpool zapewnił sobie w sensacyjny sposób miejsce w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, pokonując Olympiacos 3-1.

Dramat rozpoczął się natychmiast. W pierwszych minutach Liverpool miał trzy żuty rożne i za każdym razem Baros mógł dać Czerwonym prowadzenie. Później Gerrard silnie uderzył piłkę głową, ale grecki obrońca wybił ją z linii. Kiedy boczny sędzia podniósł chorągiewkę, całe Anfield sądziło, że padła bramka. Niestety, sędzia dopatrzył się faulu.

Minęły zaledwie trzy minuty. Tempo było zabójcze.

Kapitan The Reds, Steven Gerrard, jak zwykle był wszędzie i w 20 min dał lekką nadzieję wrzucając piłkę w sam środek zatłoczonego obszaru. Piłka przeszła przez wszystkich i trafiła w słupek.

Do tego momentu Liverpool dominował, ale Anfield dosłownie zamurowało, kiedy sześć minut później Rivaldo przełamał obronę.

Baros stracił piłkę opodal pola karnego Olympiacos, a ta trafiła pod nogi Rivaldo. Ograł Alonso i kontynuował swój bieg, dopóki na ziemię nie położył go Hyypia, unikając tym samym akcji sam na sam.

Ten rzut wolny nie powinien stworzyć najmniejszych problemów, lecz Nunez w ostatniej chwili się odsunął i piłka poszybowała prosto do siatki bramki osłupiałego Kirklanda.

To był zabójczy cios. Monaco hulało w La Corunii i to oznaczało, że The Reds by awansować muszą strzelić trzy bramki i nie stracić ani jednej.

W przerwie kibice śpiewali You'll Never Walk Alone, by podnieść swoich piłkarzy na duchu.

Rafa dokonał w szatni istotnej zmiany. Za Traore wszedł Pongolle. Anfield oszalało, kiedy 2 min po wznowieniu Pongolle bezwzględnie wykorzystał podanie Kewella.

W kapitanie Czerwonych rosła frustracja. W 55 min dostał żółtą kartkę, która wykluczała go z następnego meczu, za faul na Stoltidisie. Siedem minut później potężnym wolejem z 30 metrów pokonał bramkarza gości, jednak po chwili zorientował się, że sędzia odgwizdał przewinienie.

Ale nie tylko jeden zawodnik w czerwonej koszulce walczył i kiedy Mellor wszedł z ławki i w 80 min strzelił na 2-1 Anfield eksplodowało.

Grecy byli w widocznym szoku a Liverpool nie miał zamiaru się poddawać. Decydujący cios nadszedł w 86 min, kiedy Gerrard puścił bombę z 30 metrów w dalszy róg bramki.

Ta noc była niesamowita…

Liverpool: Kirkland, Traore, Carragher, Hyypia, Finnan, Riise, Alonso, Gerrard MBE, Nunez, Baros, Kewell.

Rezerwa - Diao, Dudek, Henchoz, Josemi, Mellor, Sinama Pongolle, Warnock

Sędzia: Manuel Gonzales