WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1235
Manchester City
MCI
FA Cup
05.01.2003 14:00
0:1
Liverpool
LIV

Opis

Śpiew podróżującej Czerwonej armii „Tell me ma, me ma, to put the champagne on ice, we're going to Cardiff twice” nie był tylko zwykłą przyśpiewką. Na boisku Liverpool w końcu odnalazł formę, która zapewniła im awans do 3 finałów pucharowych dwa sezony temu. Liverpool był bardzo bliski zdobycia bramki, ale to nie zmienia faktu, że w pierwszej połowie nie udało im się jej strzelić.

To Manchester City, a nie Liverpool, wyglądał na drużynę, która nie wygrała w Premiership od ponad 2 miesięcy. Drużyna Kevina Keegana przypuszczałą, że da Liverpoolowi lekcję ofensywnego futbolu, ale to ekipa Gerarda Houlliera była bardziej zdeterminowana, by wygrać.

Wielu kibiców wyglądało na zaskoczonych, kiedy zostały odczytane składy i nie było w nich Milana Barosa i Johna Arne Riise, ale będąc daleko od ostrożnej gry, drużyna Houlliera atakowała tak, jak w pierwszych tygodniach sezonu. Z Neilem Mellorem w ataku oraz El-Hadjim Dioufem, Dannym Murphym i Vladimirem Smicerem, którzy szturmowali bramkę rywali, the Reds byli zdesperowani by strzelić pierwszą bramkę. Prawdę mówiąc, Diouf i jego kolega z Senegalu Salif Diao zaliczyli swoje najlepsze mecze w karierze dla Liverpoolu w to chłodne południe w Manchesterze.

Ostatnia wizyta na Maine Road była pojedynkiem strzeleckim między Nicolasem Anelką i El-Hadjim Dioufem. Neil Mellor, syn byłego pomocnika z Maine Road, zaliczył swój pierwszy w historii występ w FA Cup i zaledwie drugi mecz dla drużyny Gerarda Houlliera, ale jego porozumienie z kolegami z drużyny i nos strzelecki zadziwił każdego i miło się oglądało jego grę. Podsumowując, zobaczyliśmy napastnika Liverpoolu, który był zdesperowany, żeby sprawdzać bramkarza przeciwników przy każdej nadarzającej się okazji.

Niestety nie był to zawodnik, który zdobył zwycięską bramkę, ale Danny Murphy strzelił swoją 9 bramkę w sezonie z rzutu karnego po zagraniu ręką Marc-Viviena Foe.

Liverpool musiał walczyć o utrzymanie prowadzenia, ale obie strony miały okazje strzeleckie, a Liverpool mógł strzelić jeszcze 3 bramki przed końcowym gwizdkiem. Premiership nie było już głównym celem, ale problemy nadal istaniły i nie można ich rozwiązać jednym zwycięstwem. Po 2 miesiącach niepowodzenia w Premiership, fakt, że nasza drużyna zakwalifikowała się do 4 rundy pucharu jest na pewno budujący.

Manchester City: Seaman; Jensen, Distin, Mettomo (Berkovic 40), Jihai (Goater 70); Benarbia (Huckerby 85), Horlock, Wiekens, Foe; B. Wright-Phillips, S. Wright-Phillips

Liverpool: Kirkland; Traore, Henchoz, Hyypia, Carragher; Smicer (Riise 85), Diao, Gerrard, Murphy; Diouf, Mellor (Heskey 73)