FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 979
Auxerre
AUX
UEFA Cup
20.02.2003 20:45
0:1
Liverpool
LIV

Opis

Kapitan Liverpoolu Sami Hyypia zapewnił, że wizyta Gerarda Houlliera w swoim narodowym kraju będzie triumfem i the Reds po raz pierwszy w historii wygrali z francuskim zespołem we Francji. Potężny środkowy obrońca pokazał wysokie umiejętności, kiedy po dośrodkowaniu Danny’ego Murphy’ego zachował zimną krew i pokonał bramkarza Auxerre Fabiena Coola, kiedy na tablicy zostało 18 minut do końca meczu.

Houllier wczoraj przemyślał 3 możliwe warianty dzisiejszego meczu. Zwycięstwo dałoby nam ogromną szansę na zakwalifikowanie się do ćwierćfinału pucharu UEFA, porażka stawiałaby nas w ciężkiej sytuacji, a remis pozostawiałby otwarty wynik. Dzisiaj jego drużyna wybrała pierwszą opcję i po pierwszej, ciężkiej połowie nie pozostawili żadnych wątpliwości.

Zwycięstwo miało również wpływ na historię i Liverpool skończył szokującą passę meczy na wyjeździe przeciwko drużynom z Francji w europejskich pucharach. Ciężko w to uwierzyć, ale Liverpool grając we Francji, nigdy nie strzelił gola francuskiej drużynie. Prawde mówiąc, przegrywaliśmy wszystkie te mecze. Długo czekaliśmy na bramkę we Francji, ale kiedy przyszła to smakowała wspaniale.

Liverpool mógł objąć prowadzenie szybciej, ale Emile Heskey nie wykorzystał świetnej okazji po 10 minutach drugiej połowy. Po wspaniałym podaniu od Stevena Gerrarda, Heskey okiwał Alaina Boumsonga, by wyjść sam na sam z bramkarzem Auxerre Fabienem Coolem, ale kiedy zdecydował się, żeby nie uderzać, numer 8 okiwał Coola, ale jakimś cudem stracił kontrolę nad piłką i nie udało mu się strzelić gola. The Reds mogli objąć prowadzenie przed bramką Hyypi, ale nie udało im się. Mając na uwadzę niezbyt dobrą historię we Francji, Liverpool wciąż atakował, dopóki nie strzelili bramki i odnosiło się wrażenie, że remisują oni więcej meczy, niż wygrywają. Obawiając się, że w tym meczu będzie remis i czeka nas jeszcze finał Worthington Cup, fani Liverpoolu mieli nadzieję, że Michael Owen powróci do swojej formy.

Gerard Houllier zaskoczył wszystkich swoimi decyzjami przed rozpoczęciem meczu, odsyłając na odpoczynek Dietmara Hamanna i Johna Arne Riise, by zagrali Steven Gerrard i Djimi Traore. Decyzja Houlliera o grze Traore na lewej obronie była słuszna, co pokozał ratując dwukrotnie Liverpool od stracenia bramki.

Liverpool zaczął i zakończył pierwszą połowę atakując, ale jak przewidywano okres pomiędzy był zdominowany przez Auxerre. Khalilou Fadiga wciąż mieszał na prawej stronie i wyglądał na zawodnika, który może strzelić bramkę. Liverpool mógł strzelić dwukrotnie podczas pierwszych 45 minut. Po 4 minutach gry, Steven Gerrard zagrał świetną piłkę, która przeszła obronę Auxerre, ale Emile Heskey stracił piłkę zbyt łatwo dla fanów Liverpoolu. Wejście Alaina Boumsonga było dobre, ale prawdę mówiąc Heskey mógł uderzyć szybciej i powinien z łatwością pokonać Fabiena Coola. Drużyna Gerarda Houlliera miała jeszcze kilka okazji, ale żadna nie była tak dogodna jak ta z 43 minuty, kiedy gol wydawał się pewny dla gości. Gerrard ponownie był twórcą i kiedy Owen dostał piłkę, okiwał 2 obrońców i podał piłkę do Heskeya. Numer 8 Liverpoolu nie był wystarczająco szybki, by dojść do podania Owena i uderzył obok bramki.

Pomimo niewykorzystanych sytuacji, Liverpool wyglądał na zupełnie inną drużynę w drugiej połowie i dzisiejsze zwycięstwo było cenniejsze dla podróżujących fanów niż by się tego oni spodziewali. W następny wtorek znowu zmierzymy się z Cisse i jego kolegami z Auxerre.

Auxerre: Cool, Jaures, Boumsong, Mexes, Radet, Fadiga, Faye, Tainio, Mathis, Laucher, Mwaruwari

Liverpool: Dudek, Traore, Henchoz (Diao 68), Hyypia, Carragher, Riise, Gerrard, Murphy, Diouf, Heskey, Owen (Baros 91)