ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 0
Liverpool
LIV
Premiership
08.03.2003 16:00
2:0
Bolton Wanderers
BOL

Opis

Liverpool nadal ma nadzieje na zakończenie sezonu Premiership w pierwszej czwórce, zanotowując pierwsze zwycięstwo na swoim stadionie od listopada.

Bramki El Hadjiego Dioufa i Michaela Owena wystarczyły, by zapewnić maksymalną ilość punktów dla the Reds i dogonić Everton, który zajmuje 4 miejsce w tabeli na 3 punkty.

Po weekendowym triumfie w Worthington Cup zawodnikom Liverpoolu przyszło zmierzyć się w Premiership i musieli wspiąć się na wyżyny.

Występ w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie jest teraz głównym celem Gerarda Houlliera i jego drużyny i potrzebowali do tego kompletu punktów w meczu z Boltonem.

Boss the Reds był zmuszony do dokonania dwóch zmian po meczu w Cardiff. Za kontuzjowanego Emile’a Heskeya zagrał Vladimir Smicer. Również Djimi Traore powrócił do wyjściowej jedenastki w miejsce Stephane’a Henchoza.

Bolton, który zaprzepaścił szanse na Liverpool w zeszłym sezonie remisując 1-1, był zdesperowany, by zdobyć punkty, które były konieczne do utrzymania się w lidze i wyglądali o wiele lepiej w początkowej fazie meczu.

Będąc w euforii po zwycięstwie nad United, to spotkanie było zimnym prysznicem i nie wyglądało zbyt optymistycznie w pierwszych 30 minutach, kiedy to Liverpool oddał zaledwie jeden strzał na bramkę.

Z Michaelem Owenem na szpicy, bramkarz Trottersów Jussi Jaaskelainen miał spokojne południe do momentu, kiedy Liverpool wrócił do życia po przerwie.

Kapitan Sami Hyypia zmarnowałświetną okazję, kiedy niespodziewanie główkował z czystej pozycji, ale niestety obok bramki. Jaaskelainen obronił później strzały Owena i Smicera.

Kiedy fani byli gotowi na przerwę, Liverpool objął prowadzenie. Owen okiwał 2 obrońców przy linii bocznej i dośrodkował do Dioufa, który nie miał problemów, żeby dokończyć robotę i strzelił przed the Kop swoją 6 bramkę w sezonie.

Ta bramka znokautowała gości, a Liverpool ustanowił wynik w 67 minucie, kiedy Diouf odwdzięczył się Owenowi.

Senegalski gwiazdor walczył przy linii i cofnął piłkę do Owena, który zrobił to, co do niego należało. Napastnik nie miał problemów ze strzeleniem z pola bramkowego i zaliczył 4 trafienie w 4 meczach z rzędu.

Nie był to dramatyczy mecz, ale mając na uwadzę słabe występy na Anfield w ostatnich miesiącach, nikt nie wątpił, że to zwycięstwo było przydatne. Pierwsza czwórka jest możliwa i końcówka sezonu będzie ekscytująca.

Liverpool: Dudek, Carragher, Riise, Hyypia, Traore, Hamann, Gerrard (Diao), Murphy, Smicer (Cheyrou), Diouf, Owen

Bolton Wanderers: Jaaskelainen, Mendy (Andre), Bergsson, N'Gotty, Okocha, Gardner, Djorkaeff, Campo, Laville, Ballesta, Charlton