LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 983
Chelsea
CHE
Premier League
04.10.2009 17:00
2:0
Liverpool
LIV

Bramki

Anelka 60'

Malouda 90'

Składy

Chelsea

Cech, Cole, Terry (kapitan), Carvalho, Ivanovic, , Lampard, Essien, Ballack, Drogba, Anelka
Kalou, Zhirkov, Sturridge, Turnbull, Belletti, Malouda, Cole

Liverpool

Reina, Insua, Carragher, Skrtel, Johnson, Riera, Mascherano, Leiva, Kuyt, Gerrard (kapitan), Torres
Benayoun, Cavalieri, Ngog, Kyrgiakos, Aurelio, Babel, Agger

Opis

3 porażka w ligowej batalii - Chelsea lepsza na własnym terenie

Gole Nicolasa Anelki i Florenta Maloudy dały gospodarzom zwycięstwo w rozegranym na Stamford Bridge szlagierze 8 kolejki Premier League. Zdobyta po godzinie gry bramka Anelki i trafienie Maloudy z doliczonego czasu gry pozwoliły Chelsea powrócić na fotel lidera.

The Reds tracą do nich już 6 punktów mimo tego, że na Stamford Bridge nie ustępowali znacząco rywalom.

W swoim 25 meczu przeciwko Chelsea Benitez miał do dyspozycji Mascherano, który nie mógł wystąpić we Florencji z powodu problemów ze ścięgnem.

Kapitan reprezentacji Argentyny nie zmarnował na boisku ani minuty udowadniając, jak ważny jest dla drużyny Liverpoolu w trakcie trudnego początku meczu. Gra przypominała zabawę w kotka i myszkę, gdzie obie drużyny zadowalały się odgrywaniem roli myszy. Kiedy tylko jednak gracze Chelsea próbowali atakować, Javier Mascherano zawsze był tuż obok, przeszkadzając jak tylko się dało w rozprowadzeniu akcji.

Dopiero po 19 minutach padł pierwszy strzał. Oddał go Albert Riera, ale ani przez chwilę nie był on zagrożeniem dla Hilario.

Gospodarze odpowiedzieli po 6 minutach. Anelka dośrodkował w pole karne, ale naciskany Drogba nie miał dość siły, aby pokonać Reinę strzałem głową.

Anelka grał bez kompleksów przeciwko swojemu dawnemu klubowi i to właśnie on po raz pierwszy poważnie zagroził bramce The Reds uderzając głową po niskim dośrodkowaniu Essiena tuż przed 30 minutą gry.

Po drugiej stronie boiska Steven Gerrard postanowił przetestować umiejętności rezerwowego bramkarza Chelsea, ale jego strzał z narożnika pola karnego z rzutu wolnego przeleciał niewiele ponad poprzeczką bramki Hilario.

Pierwszy gol będzie na pewno przełomowy, to było wiadomo patrząc na grę obu drużyn. Mało brakowało, a zdobyłby go Ballack strzelający głową przy krótkim słupku Reiny po dośrodkowaniu Deco, ale piłka poszybowała w trybuny.

Gospodarze mieli kolejną dobrą sytuację, kiedy Essien przechwycił złe podanie Skrtela i uderzył mocno i nisko, ale Reina wybronił strzał. Gra w końcu zaczynała nabierać rumieńców.

Niedługo przed końcem pierwszej połowy Dirk Kuyt przedarł się prawym skrzydłem i dośrodkował na głowę Torresa, ale Hiszpan podobnie jak wcześniej Drogba nie dał rady pokonać bramkarza rywali.

W czasie ostatniej wizyty Liverpoolu na Stamford Bridge, Petra Cecha zaskoczył Fabio Aurelio uderzając tuż przy słupku. Wyczyn ten prawie powtórzył Riera strzelający z 40 metrów, ale zastępca Cecha dobrze obronił i wynik nie zmienił się do przerwy.

The Reds dobrze zaczęli drugą połowę, a po dwójkowej akcji z Johnsonem Kuyt wrzucił piłkę na głowę Gerrarda, ale ten źle uderzył i od bramki rozpoczął Hilario.

Kapitan Liverpoolu nareszcie zaczął zaznaczać swoją obecność na boisku. Kilka minut później potężnie uderzył zza pola karnego prosto w górny róg bramki Chelsea. Niestety, minimalnie za wysoko.

Atakującemu Liverpoolowi nie udało się zmienić wyniku na tablicy świetlnej i w 60 minucie zemściło się to na The Reds, którzy od tego momentu przegrywali 1:0. Świetnie grający Mascherano popełnił błąd i stracił piłkę w środku pola, z czego wywiązała się akcja Chelsea lewym skrzydłem, a dośrodkowanie Drogby wykorzystał Anelka.

Benitez zareagował wprowadzeniem na boisko Benayouna za Rierę. Izraelczyk od razu pokazał się z dobrej strony odbierając piłkę Drogbie i wywalczając rożnego, z którego jednak nic nie wyszło.

Następnie okiwał Deco i podał do Glena Johnsona ustawionego na 25 metrze od bramki Chelsea. Były zawodnik The Blues od razu podał do Torresa, a El Nino poszukał podaniem Gerrarda w polu karnym, ale żaden zawodnik w czerwonej koszulce nie zaatakował piłki i spokojnie wybił ją Essien.

Liverpool przeważał i naciskał. Torres z woleja nie trafia z 10 metrów, frustracja rośnie.

Na koniec Chelsea podwoiła swoją przewagę, kiedy w pole karne z prawej strony wbiegł Drogba, podał na piąty metr do Maloudy, a ten wepchnął piłkę do siatki Reiny.

Sędzia: Martin Atkinson
Frekwencja: 41 732