LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1122
Liverpool
LIV
Premier League
15.03.2010 21:00
4:1
Portsmouth
POR

Bramki

Torres 26'

Babel 28'

Aquilani 32'

Torres 77'

Belhadj 89'

Składy

Liverpool

Reina - Johnson, Carragher, Agger, Insua - Mascherano, Aquilani - Maxi, Gerrard, Babel - Torres
Cavalieri, Kyrgiakos, Kelly, Lucas, Benayoun, Kuyt, Ngog

Portsmouth

Ashdown - Finnan, Rocha, Wilson, Hreidarsson - Diop, O'Hara, Brown - Dindane, Belhadj - Piquionne
O'Brien, Mokoena, Mullins, Hughes, Webber, Owusu-Abeyie, Kanu

Opis

Alberto Aquilani zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach The Reds a Liverpool o przekonującym zwycięstwie awansował na 5 pozycję w tabeli Barclays Premier League. Na Anfield okazaliśmy się lepsi od najsłabszej drużyny w lidze, Portsmouth wygrywając 4-1.

Włoch zdobył gola w 32 minucie i była to bramka na 3-0 dla Liverpoolu, który jednocześnie zakończył marzenia gości o odniesieniu korzystnego rezultatu.

Na prowadzenie swój zespół wyprowadził w 26 minucie Fernando Torres, który otrzymał podanie od Maxiego Rodrigueza.

Chwilę później, tym razem El Nino zagrywał piłkę do swojego kolegi Babela, który sprytnie oszukał obrońcę i strzelił w długi róg bramki.

Torres zdobył swojego drugiego gola w 77 minucie meczu po podaniu od Aquilaniego. Był to 15 ligowy gol Hiszpana w obecny sezonie.

W 89 minucie bramkę dla Portsmouth zdobył Nadir Belhadj, ale był to tylko gol honorowy.

Po tym zwycięstwie Liverpool awansował na piątą pozycję w tabeli w miejsce City, mając jeden punkt straty do czwartego w tabeli Tottenhamu. Mimo tego, że Spurs i City mają zaległe mecze, na Anfield wróciła pewność siebie i wiara w końcowy sukces.

Spotkanie z Pompey było niejako zapowiedzią ważnego tygodnia dla The Reds. W czwartek na Anfield podejmą w rewanżowym meczu Ligi Europy Lille, a już w następnej kolejce Premier League zagrają na Old Trafford z Manchesterem United.

Liverpool przystępował do tego spotkania mając 4 punkty straty do Spurs oraz z świadomością tego, że mogą zyskać cenne punkty w walce o TOP 4, gdyż bezpośredni rywale City i Villa zremisowały swoje mecze w weekend.

Półfinaliści FA Cup, chcieli sprawić wielką radość swoim fanom i mieli na odniesienie zwycięstwa, które dało by im 6 punktów w 2 meczach w jednym sezonie i zdarzyło by się to pierwszy raz od sezonu 1947-48.

Goście nie wygrali na Anfield od 1951 roku. Od pierwszych minut byli pod presją, a w pierwszych minutach jeden z zawodników Pompey po strzale Torresa zablokował piłkę ręką i sędzia powinien był podyktować rzut karny.

Po kilku dośrodkowaniach i rzutach wolnych skierowanych w pole karne gości, za sprawą Frederica Piquionne’a Portsmouth po raz pierwszy zagrozili bramce Pepe Reiny, jednak piłka po jego strzale powędrowała w trybuny.

W 16 minucie do strzału doszedł Steven Gerrard, jednak uderzył nad bramką Ashtona.

Chwilę później bliższy strzelenia bramki był Aquilani, Włoch oddał strzał, który przeleciał obok bramki.

Presja graczy Liverpoolu przyniosła efekt w 26 minucie. Ashdown zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki, dobrze zachował się Gerrard od którego odbiła się futbolówka, spadła wprost pod nogi Maxiego, który bez chwili zawahania podał do stojącego na czystej pozycji Torresa, a ten tylko dopełnił formalności.

Ta bramka była 14 Hiszpana w obecnym sezonie Premier League i jednocześnie wyrównał swój zeszłoroczny rekord.

Prowadzenie zostało podwyższone 2 minuty później. El Nino zakręcił dwoma zawodnika Portsmouth w polu karnym dostrzegł ustawionego lepiej od siebie Babela, podał pod nogi Holendra, który oszukał obrońcę i strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości.

Niedługo po tym trafieniu, kolejną bramkę zdobył Alberto Aquilani. Ładna dwójkowa akcja Torresa z Gerrardem, ten drugi przepuścił piłkę do której dobiegł Włoch i strzałem w krótki róg nie dał szans golkiperowi Pompey.

Swojej szansy po jednym z rzutów rożnych próbował także Jamie Carragher ale niedokładnie strzelił. Jeszcze w pierwszej połowie o bramkę dla swojego zespołu starał się Piquionne, ale został przyblokowany przez Insuę.

W drugiej części gry na boisku wciąż panowali gracze The Reds. Swoją szansę miał Steven Gerrard, który po dobrej wymianie piłki z Aquilanim został zatrzymany przez bramkarza gości. To nie był koniec akcji, do piłki dopadł Babel, strzelił mocno pod poprzeczkę ale kolejny raz na stanowisku był Ashdown.

Mimo absolutnej dominacji, wciąż czujny musiał być Pepe Reina. Goście doszli do strzału i z trudem Hiszpan przerzucił piłkę nad poprzeczką.

Chwilę później, w ofensywnej akcji był Glen Johnson, wpadł w pole karne, został zahaczony przez obrońcę gości ale sędzia popełnił błąd i nie odgwizdał rzutu karnego.

Benitez zmienił Johnsona i dał szansę młodemu Kelly’emu, który zaliczył swój debiut w Premier League.

Na 13 minut przed końcem The Reds zdobyli swoją czwartą bramkę tamtego wieczora. Torres doszedł do piłki przed polem karnym, sam zakręcił dwoma graczami Portsmouth, obrócił się i nie dał szans Ashdown’owi strzałem w dolny róg bramki.

Honorowego gola dla gości w 89 minucie meczu zdobył Belhadj, jednak to trafienie nie miało większego znaczenia i nie wpłynie na drużynę Liverpoolu. The Reds już w czwartek podejmą na własnym boisku Lille w rewanżowym spotkaniu Ligi Europy.

Sędzia: Stuart Attwell
Frekwencja: 40 316