FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 941
Debreczyn
DEB
Champions League
24.11.2009 20:45
0:1
Liverpool
LIV

Bramki

Ngog 4'

Składy

Debreczyn

Poleksic, Bodnar, Fodor, Szelesi, Meszaros, Mijadinoski, Kiss (kapitan), Szakaly, Czvitkovics, Laczko, Rudolf
Pantic, Ramos, Dombi, Komlosi, Bernath, Varga, Coulibaly

Liverpool

Reina, Insua, Agger, Carragher, Johnson, Aurelio, Mascherano, Leiva, Kuyt, Gerrard (kapitan), Ngog
Cavalieri, Aquilani, Spearing, Dossena, Benayoun, Kyrgiakos, Skrtel

Opis

Zwycięstwo na Węgrzech - Liverpool mimo to, odpada z Ligi Mistrzów

Liverpool wygrał na wyjeździe 1:0 z Debreczynem, ale mimo tego pożegnał się z tegoroczną edycją Ligi Mistrzów. Jedyną bramkę w meczu strzelił w 4 minucie David N'gog.

Identycznym wynikiem zakończył się mecz we Florencji, gdzie Fiorentina podejmowała Lyon. Gospodarze pokonali pewnych awansu Francuzów i zapewnili sobie drugie miejsce w grupie. Liverpoolowi pozostaje gra w Lidze Europejskiej.

Przeciwnikami the Reds mogą być m.in. takie drużyny jak Valencia, Benfica i Everton - z którym Liverpool zmierzy się w najbliższym meczu ligowym.

Szybka bramka Davida N'goga dała kibicom Czerwonych nadzieję, że oto mogą być świadkami kolejnego europejskiego cudu. Okazało się jednak, że droga do Madrytu przemieniła się w drogę do Hamburga.

Jutrzejsze nagłówki w gazetach nie będą zapewne przepełnione superlatywami, dotyczącymi Rafy Beniteza i jego drużyny, ale zarówno Jamie Carragher, jak i Steven Gerrard mają bardzo pozytywne wspomnienia, dotyczące gry w mniej prestiżowych rozgrywkach kontynentalnych, pochodzące z 2001 roku.

Carragher powiedział przed meczem, że najgorszym, z możliwych scenariuszy, jest korzystny wynik we Florencji, przy jednoczesnym niepowodzeniu Liverpoolu.

Już w 4 minucie doskonale było widać, że Liverpool nie ma najmniejszego zamiaru dopuścić do takiego rozwoju wydarzeń. Po dośrodkowaniu Fabio Aurelio główkował Carra, a David N'gog, w akrobatyczny sposób, wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości.

W 10 minucie powinno być 2:0. Dirk Kuyt rzucił się do piłki wrzuconej przez Gerrarda, ale Holendrowi zabrakło trochę centymetrów.

Liverpool miał zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, a w 30 minucie wyprowadził kolejny groźny atak. Kuyt posłał prostopadłe podanie do N'goga, a strzał młodzieżowego reprezentanta Francji obronił Vukasin Poleksic.

Kilka chwil wcześniej z Florencji nadeszły wiadomości, że gospodarze objęli prowadzenie. Jedyne, co mógł zrobić Liverpool, to upewnić się, że wywiezie zwycięstwo z Debreczyna.

Kolejną szansę miał N'gog, ale ponownie zatrzymał go bramkarz mistrzów Węgier.

Golkiper gospodarzy wykazał się jeszcze raz, gdy w 58 minucie poradził sobie ze strzałem Stevena Gerrarda.

Niedługo potem zawodnicy Debreczyna domagali się rzutu karnego. Gergely Rudolf upadł po starciu z Emiliano Insuą, ale sędzia Bjorn Kuipers nie podyktował jedenastki.

12 minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, Jamie Carragher miał szansę poprawić swój nikły dorobek bramkowy. Wice-kapitan Liverpoolu popisał się dobrym wyczuciem czasu i przestrzeni, ale po jego główce piłka nie trafiła do bramki.

Okazję do wyrównania miał Adamo Coulibaly, Reina obronił jednak jego strzał.

Myśli kibiców Liverpoolu biegły zapewne w stronę Florencji, gdzie mecz miał kilkominutowy poślizg, w stosunku do tego, rozgrywanego na Węgrzech.

Ostatni gwizdek we Florencji zakończył tegoroczną przygodę Liverpoolu z Champions League, ale ten fakt nie uciszył zgromadzonych na stadionie w Debreczynie kibiców LFC, którzy teraz będą mieli świetną okazję, by nieco poszerzyć swoje doświadczenia, z odwiedzania europejskich stadionów.

Sędzia: Bjorn Kuipers
Frekwencja: 41 500