EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1215
Beşiktaş
BEŞ
Europa League
26.02.2015 19:00
1:0
Liverpool
LIV

Bramki

1:0 Arslan 72'

Składy

Beşiktaş

Gonen - Uysal, Kurtulus, Franco, Opare - Sosa (61' Arslan), Tore, Kavlak, Sahan (105' Koyunlu), Hutchinson - Ba

Liverpool

Mignolet - Toure, Lovren, Skrtel, Moreno - Ibe (76' Manquillo), Can, Allen, Sterling - Sturridge (105' Lambert), Balotelli (82' Lallana)

Opis

Liverpool pożegnał się z Ligą Europy już w 1/16 finału. The Reds przegrali z Besiktasem w Stambule 0:1 w regulaminowym czasie i 4:5 w rzutach karnych.

The Reds zwyciężyli w pierwszym spotkaniu 1:0, ale w 72 minucie rewanżu Tolgay Arslan uderzeniem sprzed pola karnego wyrównał stan dwumeczu.

W doliczonym czasie Liverpool miał furę szczęścia, gdy w poprzeczkę uderzył Demba Ba. Ponieważ rozgrywka nie była rozstrzygnięta, sędzia zarządził dogrywkę, a po niej rzuty karne.

Pierwszych dziewięciu zawodników wykorzystało swoje jedenastki. Niestety, Dejan Lovren pomylił się przy ostatnim uderzeniu i posłał piłkę nad poprzeczką.

Drużyna Liverpoolu przyleciała do Stambułu bez Stevena Gerrarda, Jordana Hendersona, Mamadou Sakho, Lucasa Leivy, Philippe Coutinho, Glena Johnsona i Lazara Markovicia.

To oznaczało, że Brendan Rodgers dokonał czterech zmian w pierwszym składzie w stosunku do ostatniego meczu. Od początku wystąpili Mario Balotelli, Daniel Sturridge, Kolo Toure i Alberto Moreno. Na ławce znalazło się miejsce dla wychowanków – Camerona Brannagana oraz Jordana Williamsa.

Stadion, na którym przyszło Liverpoolowi grać o 1/8 finału, jest dla klubu wyjątkowy. To tutaj, na stadionie Ataturka the Reds wygrali przed dziesięcioma laty Ligę Mistrzów, pokonując w niezapomnianej serii rzutów karnych AC Milan.

Kibice Besiktasu od początku meczu szaleli na trybunach, głośno dopingując swoich ulubieńców, którzy tydzień wcześniej przegrali na Anfield po golu Mario Balotellego w ostatnich minutach meczu.

To jednak gracze Liverpoolu jako pierwsi stworzyli sobie dobrą okazję na podwyższenie wyniku dwumeczu. Po akcji Balotellego i Moreno, piłkę sprzed pola karnego uderzył Raheem Sterling, ale świetnie interweniował Gonen.

Goście nieustannie szukali szansy wyprowadzenia ataku. Świetną znalazł Daniel Sturridge w 33 minucie, ale za długo trzymał piłkę, a gdy w końcu oddał strzał, bez problemu złapał go Gonen.

Kilkadziesiąt sekund później znów w roli głównej był bramkarz gospodarzy. Tym razem z ostrego kąta strzelał Moreno, ale wprost w Gonena.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy kibice Besiktasu ożywili się oglądając ładną akcję gospodarzy, zakończoną mocnym strzałem Olcaya Sahana. Na posterunku był Simon Mignolet, więc po chwili the Reds ruszyli z kontrą.

Na przerwę Liverpoolczycy schodzili w raczej dobrych humorach. Goście dominowali i stwarzali dużo sytuacji, ale brakowało wykończenia.

Besiktas rozpoczął drugą połowę z jasnym celem – strzelić bramkę. W początkowych partiach drugiej połowy próbowali szczęścia Serdar Kurtulus i Jose Sosa. Oba strzały wybronił Mignolet.

Wprowadzony za Sosę Tolgay Arslan aż złapał się za głowę, gdy jego piekielnie mocny strzał o centymetry minął bramkę.

Chwilę później ten sam zawodnik stał się bohaterem. Demba Ba stojąc na granicy pola karnego chciał sprytnie przełożyć sobie piłkę piętą po podaniu od Gokhana Tore. Zamiast tego wyszła mu piękna asysta, bo zza jego pleców wybiegł Arslan i precyzyjnie uderzył w lewy róg bramki Liverpoolu. Mignolet nie miał szans.

Rodgers zareagował zmianami: za Jordona Ibe i Balotellego weszli Javier Manquillo i Adam Lallana.

Besiktas mógł zakończyć to spotkanie po 90 minutach, ale w doliczonym czasie strzałem z półwoleja trafił w poprzeczkę.

W dogrywce to Turcy częściej atakowali. Mignolet był czujny przy próbach Opare, Ba i Tore.

Przez 30 minut zmęczeni piłkarze obydwu drużyn nie zdołali już zmienić wyniku. Sędzia Damir Skomina zarządził więc rzuty karne.

Jedenastki kolejno strzelali: Ba, Lambert, Tore, Lallana, Kavlak, Can, Hutchinson, Allen i Arslan. Do piątego karnego dla the Reds podszedł Lovren. Uderzył ponad bramką i to Turecka drużyna cieszyła się z awansu.

Tak zakończyła się przygoda Liverpoolu w europejskich pucharach sezonu 2014/15.

Sędzia: Damir Skomina
Frekwencja: 63 722