25.10.2016 20:45
Bramki
Sturridge 9'Sturridge 64'
Janssen 76'
Składy
Liverpool
Mignolet; Alexander-Arnold (Clyne 68), Klavan, Lucas, Moreno; Stewart, Ejaria; Origi (Ings 68), Grujic (Can 89), Wijnaldum; Sturridge.Tottenham Hotspur
Vorm; Trippier, Carter-Vickers , Wimmer, Davies; Dier (Wanyama 67), Winks; Onomah, Carroll (Lamela 61), Nkoudou (Harrison 83); Janssen.Opis
Obaj szkoleniowcy typując podstawową jedenastkę na pucharowe starcie postanowili dokonać szeregu zmian. Jürgen Klopp dał szansę zarówno bardziej doświadczonym zawodnikom (Klavan, Sturridge, Lucas), jak i młodszym wychowankom Akademii (Ejaria, Stewart, Alexander-Arnold).
Pierwsze kilka minut było niezwykle nerwowe. Zawodnicy obu ekip często tracili piłkę i nie potrafili stworzyć sobie bramkowej sytuacji.
Błąd przeciwnika jako pierwsi wykorzystali the Reds i już w 9. minucie wysunęli się na prowadzenie.
Gdy na swojej połowie pośliznął się N'Koudou piłkę przejął Marko Grujić. Serb wbiegł w pole karne i otoczony przez rywali uderzył w stronę bramki. Po rykoszecie do futbolówki jako pierwszy dobiegł Daniel Sturridge i umieścił ją w siatce.
Strzelona bramka dodała Liverpoolowi skrzydeł, a chwilę później autor trafienia miał kilka kolejnych okazji na podwyższenie prowadzenia.
Najpierw po strzale Anglika znakomitą paradą popisał się Vorm, a następnie po podaniu Origiego zbyt lekko uderzał Daniel.
W 39. minucie bardzo dobrą okazję miał Marko Grujić, lecz piłka po jego strzale minęła dalszy słupek.
Po dość spokojnej końcówce pierwszej części starcia liverpoolczycy zeszli do szatni z jednobramkową przewagą.
Po przerwie kilka dobrych sytuacji po raz kolejny miał Daniel Sturridge.
W 54. minucie po zgraniu do środka Origi'ego nie zdążył do piłki reprezentant Anglii, z kolei chwilę później założył ,,siatkę" jednemu z obrońców, lecz przed oddaniem strzału ubiegł go Vorm.
Niesiony dopingiem z trybun Origi również chciał pokazać się z dobrej strony. Belg huknął z narożnika pola karnego, a zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę fantastycznie wybronił golkiper Kogutów.
W 64. minucie po szybkim kontrataku gospodarze podwoili prowadzenie.
Wijnaldum posłał znakomitą piłkę do Sturridge'a, który zostawił daleko w tyle obrońców i pewnym strzałem pokonał Vorma.
Chwilę później w szeregach Liverpoolu doszło do zmiany. Boisko opuścił żegnany brawami Origi, a zastąpił go Danny Ings. W miejscu Arnolda pojawił się również Clyne.
W 71. minucie hat-tricka ustrzelić mógł Daniel, jednakże piłka po jego strzale z rzutu wolnego poszybowała ponad poprzeczką.
Czujność Vorma przetestował również Wijnaldum, lecz mocnym strzałem w środek bramki nie mógł zaskoczyć swojego rodaka.
Na kwadrans przed końcem spotkania bramkę kontaktową strzelili goście.
Kontrowersyjną decyzję podjął arbiter, którego zdaniem faulu w polu karnym dopuścił się Lucas. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Janssen i pewnym strzałem pokonał Mignoleta.
Końcówka spotkania była niezwykle nerwowa. Pobudzeni gracze Tottenhamu starali się doprowadzić do wyrównania. The Reds nie pozostawali im dłużni, a bramkarze obu drużyn musieli zachować szczególną czujność.
Dwubramkowe prowadzenie ponownie mógł zapewnić swojej drużynie Sturridge, lecz piłka po jego strzale otarła się o jednego z zawodników i wylądowała na poprzeczce.
Następnie odpowiedzieli goście, lecz najpierw w kluczowym momencie wstrzeloną w pole karne piłkę wyłapał Mignolet, a następnie w sytuacji sam na sam źle futbolówkę przyjął Harrison, a ta po raz kolejny padła łupem Belga.
Z sytuacji 1 na 1 zwycięsko wyjść mógł Danny Ings, lecz jego strzał z kilkunastu metrów wybronił Vorm.
Na kilka ostatnich minut w miejsce Grujicia na murawie zameldował się Emre Can, który uspokoił nieco grę.
The Reds zwyciężyli na Anfield 2:1 i awansowali do kolejnego etapu turnieju.
Sędzia: Jon Moss
Frekwencja: 53 051