Niecałą dobę po przekonującej wygranej z Bayernem 3:0, Czerwoni stawili czoła Atletico Madryt. Jürgen Klopp zdecydował się dokonać aż 9 zmian w podstawowym składzie.

Jako jedyni od pierwszych minut zagrali Emre Can oraz Sadio Mané.

Pierwsi groźną sytuację stworzyli sobie liverpoolczycy. Po dobrym dośrodkowaniu Woodburna niecelny strzał głową oddał jednak Solanke.

Chwilę później wychowanek Akademii Liverpoolu w ekwilibrystyczny sposób uderzył nożycami, lecz nie udało mu się trafić w światło bramki.

W 33. minucie wynik spotkania otworzyło Atletico.

Najpierw fantastyczną interwencją popisał się Ward, który sparował strzał Correa'y na poprzeczkę, lecz nadbiegający Bare precyzyjną dobitką umieścił piłkę w siatce.

Jürgen Klopp wprowadził w przerwie aż 6 zmian, co przyniosło oczekiwane efekty.

W drugiej części spotkania The Reds byli stroną dominującą, lecz przez większość czasu zmuszeni byli do ataku pozycyjnego, w którym nie potrafili stworzyć sobie żadnej okazji bramkowej.

Losy spotkania próbowali odmienić Firmino oraz Origi, lecz ich strzały okazały się niecelne.

W 82. minucie po dograniu Grujicia znajdującego się blisko bramki Origiego faulował Gabi.

Piłkę na 11. metrze ustawił Firmino i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania.

Pod koniec starcia znakomitą okazję miał Lucas, lecz bardzo dobrą interwencją popisał się Danny Ward.

W ostatniej minucie meczu z dystansu uderzał też Robertson, jednakże piłka po jego strzale minęła dalszy słupek.

Zwycięzcę Audi Cup wyłoniono zatem w konkursie jedenastek.

Rozpoczęli zawodnicy Liverpoolu, a w pierwszej kolejce trafili zarówno Firmino, jak i Griezman.

Następnie strzał Hendersona został obroniony, a uderzeniem w środek bramki prowadzenie swojemu zespołowi dał Torres.

Aż do ostatniej kolejki do siatki trafiali zawodnicy obu ekip, a po trafieniu Filipe Luísa ze zwycięstwa cieszyli się podopieczni Diego Simeone.