LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1132

Carragher: Liverpool traci właśnie swoją szansę


Jednym z najbardziej trafnych stwierdzeń dotyczących Liverpoolu, które przeczytałem ostatnio po porażce z Burnley było: „Grali niczym bogowie przez trzy ostatnie lata. Teraz grają niczym zwykli śmiertelnicy”.

Dzięki temu widzimy bardzo dużą różnicę poziomów Liverpoolu na przełomie czasu. Jeśli ustawiło się standardy na niezwykle wysokim poziomie, powrót do normalności może okazać się potem bardzo nieprzyjemny.

W 2015 roku właściciele Liverpoolu mianowali Kloppa symbolem odbudowy zespołu z Anfield. Został wybrany najjaśniejszą postacią klubu, menadżerem pierwszej drużyny, a w końcu osobą, która odpowiada za sukcesy drużyne w Lidze Mistrzów i Premier League.

Relacja pomiędzy stonowaną zagraniczną grupą sterującą klubem, a charyzmatycznym trenerem zadziałala. Fenway Sports Group jako pierwsza przyznała, że klub nie dałby rady wrócić na szczyt bez Kloppa, a ten nie szczędził pochwał zarządowi, zwracając uwagę na jakość współpracy, a także swobodę jaką uzyskał w zarządzaniu zespołem.

Jednak kiedy usłyszałem Kloppa, który stwierdził, że bierze całą odpowiedzialność za porażkę z Burnley na siebie, cóż, wzbudziło to moje mieszane uczucia. Sam Klopp przekazał, że to nie on decyduje, czy klub będzie działal na rynku transferowym. Wśród pierwszy kroków, jakie zarząd powinien aktualnie podjąć, musi być zadbanie o właściwe wsparcie Kloppa i wspólne działanie, by pokazać, że aktualne wahania formy to tylko wypadek przy pracy.

Wydaje mi się, że klub powinien zareagować już 19. października, w dniu, w którym potwierdzono kontuzję więzadła Virgila van Dijka. Nie chciałbym nic wypominać, ale stwierdziłem wtedy, że nie sądze, by Liverpool był w stanie wygrać ligę, jeśli w styczniu nie sprowadzi nowego środkowego obrońcy. Nowy obrońca był potrzebny jeszcze przed kontuzją Joe Gomeza i problemów Matipa.

Spójrzmy, po trzech miesiąca od tej kontuzji i przy otwartym oknie transferowym, Klopp był zmuszony wystawić Jordana Hendersona na pozycji środkowego obrońcy przeciwko Manchesterowi United. Przecież to niedorzeczne. Również inny pomocnik - Fabinho, świetnie spisywał się w roli obrońcy, jednak o wiele bardziej przydałby się w środku pomocy. Takie roszady negatywnie odbiły się na umiejętnościach całego zespołu w konstruowaniu akcji.

Możliwe, że zarząd pomyślał, że Klopp jest tak nieziemsko dobry, że poradzi sobie z każdą sytuacją. Jeśli tak, to ostatnie tygodnie powinny przynieść im odpowiedź.

W tej chwili mnogość przeszkód, z których wiele było naprawdę niespodziewanych, wydaje się zbyt duża, by zespół mógł sprostać ambicjom rozbudzonym w ostatnich sezonach.

Od dawna czułem, że to, co Klopp osiągnął w Liveproolu, jest nieporównywalne z tym, co inni menadżerowie osiągnęli w reszcie czołowych klubów Ligi Mistrzów. Wiem, że rywale zwracają zawsze uwagę na nasze drogie transfery, takie jak van Dijk i Alisson i twierdzą, że wydajemy tyle samo ile Manchester City czy United, jednak jeśli podsumujemy te transakcje, to zobaczymy, że Klopp z reguły pieniądze na tych piłkarzy zdobywał ze sprzedaży innych.

Dlatego zawsze, gdy pojawia się pytanie o konieczność odświeżenia składu, Klopp waha się. Wie, że sam wybrał samowystarczalny klub, w którym nie może liczyć na nieskończone możliwości finansowe, chociażby takie jak w innych klubach z czołówki Premier League.

Wygląda to tak, jakby w 2018 roku FSG przeanalizowało stan i jakość głównej części drużyny i oceniło żywotność najważniejszych graczy na około cztery lub pięć sezonów. Dowodem może być zainwestoanie zaledwie 7,5 miliona funtów w ciągu trzech ostatnich okien transferowych, poprzedzających ubiegłe lato. Wydatki netto Kloppa w Liverpoolu od 2015 roku są mniejsze niz Evertonu, Brighton, czy Aston Villi.

Spójrzmy na zespół, który przegrał finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt i porównajmy go z aktualnym. Zmiana na pozycji bramkarza to naprawdę duży ruch, tak samo transfer Fabinho, jednak porównując resztę graczy, to nic się w sumie nie zmieniło od tych trzech lat.

Mimo, że Thiago Alcântara jest klasowym graczem, a Diogo Jota grał naprawdę bardzo dobrze przed kontuzją, to jednak żaden inny transfer nie sprawił, że jakikolwiek ważny gracz Liverpoolu mógłby martwić się o swoje miejsce. Widzimy teraz, że ów spadek formy, lub seria niepowodzeń powodowana kontuzjami, doprowadziła do poważnego kryzysu w drużynie. Wiem, że cały czas mamy niezłych rezerwowych, takich jak Xherdan Shaqiri, Alex Oxlade-Chamberlain, Naby Keïta i Divock Origi, jednak oni nigdy nie będą traktowani przez Kloppa jako gracze regularnie wychodzący w pierwszym składzie. Od niedawna widzimy tego konsekwencje.

Klub utknął w przeświadczeniu, że cierpliwość w oczekiwaniu na van Dijka i Gomeza to właściwe podejście, wierząc również, że dobra forma graczy światowej klasy takich jak Sadio Mané i Mohamed Salah w końcu powróci.

Uważam, że w tym wypadku klub musi zareagować na rynku transferowym, aby te trudne chwile nie zahamowały rozwoju Liverpoolu. Latem stwierdziłem, że klub powinien odświeżyć skład, a zarząd zdecydował się wtedy na sprowadzenie Thiago i Joty. Teraz, z racji wielu urazów, klub musi dać jasną odpowiedź, że widzi i chce zająć się widocznym problemem spadku jakości. Musi powalczyć o graczy, którzy będą wystarczająco dobrzy, by z marszu zagrać w najtrudniejszych spotkaniach, a nie stopniowo wprowadzać się do zespołu i czasem rozegrać niewielką ilość minut. Będąc jeszcze bardziej dokładny – klub potrzebuje nowego środkowego obrońcy.

Jedną z poważnych konsekwencji pandemii, jest wykluczenie kibiców z udziału w meczach. Oznacza to kompletne rozbrojenie Anfield, to strata w postaci wielkiego, tętniącego życiem tłumu, potrafiącego ponieść zespół do najważniejszych zwycięstw. To, a także kontuzje najważniejszych graczy sprawiają, że klub powinien mieć plan awaryjny, który będzie ciągle potrafił zapewnić stały, zrównoważony i długoterminowy rozwój. Nikt nie chce kupować w panice, jednak czasem trzeba być elastycznym. W przeciwnym razie – nawet jeśli nikt w klubie się do tego nie przyzna – dużo będzie wskazywało na to, że zarząd jest przygotowany na tolerowanie pogorszenia się poziomu sportowego, dopóki nie powrócimy do normalności w przyszłym sezonie.

Liverpool wciąż ma tylko sześć punktów straty do pierwszego miejsca, a jesteśmy aktualnie w połowie sezonu. Klopp nie musi więc kompletnie odbudowywać swojego zwycięskiego zespołu. Jednak tego lata poziom sportowy Liverpoolu powinien zostać solidnie doładowany. Roberto Firmino był żołnierzem Kloppa przez ostatnie sześć lat, jednak jego problemy stają się coraz bardziej widoczne. Jota bardzo dobrze wszedł w zespół, jednak za rok odbędzie się Puchar Narodów Afryki, tak więc Liverpool potrzebuje kolejnego napastnika.

Kolejną niewiadomą jest Salah. Im częściej wspomina on o nowym kontrakcie, kiedy zostało mu ponad dwa i pół roku aktualnego, to zastanawiam się czy on i jego otoczenie jest do końca poważne. Alisson i van Dijk powinni być pierwsi w kolejce, jeśli chodzi o wynagrodzenia.

Wygląda na to, że klub zdecydował, że Gini Wijnaldum nie jest odpowiednio perspektywicznym graczem i nie zasługuje na wysoką podwyżkę i nową umowę, tak więc również na jego miejsce potrzebny będzie nowy zawodnik o podobnym profilu i jakości.

Reszta graczy powinna poradzić sobie z akutalnym brakiem formy.

Lubimy zapominać, że Trent Alexander-Arnold ma dopiero dwadzieścia dwa lata. Chłopak powinien skontaktować się ze Steven Gerrardem. Pamiętam jak Stevie również zaliczył spadek formy, po tym jak udało mu się przebić do pierwszego składu Liverpoolu. Poradził sobie jednak i zaczął wtedy grać na najwyższym światowym poziomie.

Co więcej, Liverpool Kloppa bardzo dużo czerpie z atmosfery i walki o najważniejsze cele wraz z wsparciem kibiców. Ogólnie wszystkie zespoły tracą na braku kibiców. Prawdę mówiąc Liverpool, jak i wiele innych drużyn, gra o wiele gorzej od czasu powrotu rozgrywek po pierwszym lockdownie. Należy to wziąć pod uwagę podczas oceniania jakiejkolwiek drużyny w tym sezonie.

Najbliższy harmonogram rozgrywek może sprawić, że sytuacja Liverpoolu może się jeszcze skompikować, zanim zespól zacznie wracać do swojego właściwego pozomu. Zbliżają się mecze wyjazdowe na Old Trafford, do Tottenhamu i Leicester City, a na Anfield zawitają Manchester City i Everton.

Do końca lutego dowiemy się, czy Liverpool nadal liczy się w walce o tytul, czy bardziej w walce o TOP 4.

Klopp może przygotowywać się na przyjęcie całej goryczy porażki na siebie, jednak jeśli klub nie jest w stanie zapewnić mu odpowiedniego wsparcia, jak również narzędzi koniecznych do rywalizowania z resztą stawki, to czy tak naprawdę powinien to robić?

Jamie Carragher

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (25)

cezarkop 23.01.2021 09:06 #
Na taki artykuł czekałem,szkoda tylko że klub ma raczej wywalone na to by w jakikolwiek sposób pomóc i pokazać Kloppowi że im zależy. Znamienne jedno zdanie - Zarząd uznał że Klopp jest tak nieziemsko dobry wyjaśnia wszystko.
Mańkowaty 23.01.2021 09:15 #
Ostatnie zdanie tekstu, boję się że Klopp może w końcu się zdenerwować (już się irytuje) i zrezygnować, nie jest cudotwórcą.
Pippen 23.01.2021 09:40 #
Wiesz Klopp ma ważny kontrakt do 24 roku a opcją wcześniejszego odejścia do poprowadzenia Kadry Niemiec, ale kadra a klub to 2 różne bajki i inna praca. Problem jak klub zwalnia trenera płaci mu odszkodowanie ew odprawę, ale jak Klopp odejdzie wcześniej to zapłaci FSG odszkodowanie za zerwanie kontraktu? Inna sprawa kto za niego? Ja nie widzę Gerarda na razie w LFC, Allegri? moim zdaniem nie. Blanc? Jak pokazuje przykład MU nie trzeba brać gościa z topu wcześniej LvG, Mou by grać ciekawie ale trzeba mieć wizję i wzmacniać co sezon drużynę 2-3 gośćmi tak jak MU Telles Cavani mówi się o Trippierze. A My oprócz Joty nic. Grek nie gra w ogóle, Lovren odszedł u nas się leczył, w Rosji gra cały czas. Mamy pełno ludzi Keitha, Matip, OX, Origi plus może Firmino którym należy podziękować. Ale np Ings u nas 3 lata się leczył u Świętych gra i to naprawdę super, nie mówię by go odkupić ale już to zauważyłem dawno że u nas masę ludzi się leczy odchodzą i tam grają. Keita, OX, Shaq, Lovren , Ings, Sturridge, Gomez, Matip przecież oni jak gra na ruletce w oprócz Gomeza praktycznie więcej się rehabilitują niż grają. Inna sprawa to Origi i Gini. Origi moim zdaniem powienien dostawać więcej szans i ew jak się nie sprawdzi do sprzedania, Gini powinien odejść w lecie i można było 10 mln na nim przytulić.
użytkownik zablokowany 23.01.2021 12:49 #
Jest cudotwórcą. Zrobił cuda w BVB i zrobił tutaj.
ArtuRR 23.01.2021 09:15 #
Idealnie dobrane słowa Panie Carragher. Często draznią mnie jego wypowiedzi jednak w tym przypadku lepiej bym tego nie ujął. Problemy i metody rozwiązania problemów wyłożone jak na tacy. FSG - SPINAĆ POŚLADY !!!
* Nowy obrońca na zaraz - Fabinho na ŚPD
* Latem napastnik i nowy pomocnik za Wijnalduma
* Rozstanie np. Z Divockiem

YNWA
krzycho765 23.01.2021 09:51 #
Ja już czuję takie nasycenie po tych ostatnich wielkich zdobyczach, że w zasadzie mi to wystarczy na 5 lat następnych i nie czuję żadnych złości, chodź lekki niedosyt bo te wygrane wielkie np z Atalantą 0:5 czy np rozbicie kryszatłowego pałacu dawały nadzieje, że ten sezon może być znów cudowny.
Ares 23.01.2021 10:04 #
Może niektórzy piłkarze czują podobnie jak Ty, dlatego grają taki "mocz"
Deadlock1 23.01.2021 11:57 #
Natomiast ja uważam, że skoro po latach posuchy wdrapaliśmy się w końcu na szczyt, to nie ma co znów żyć przeszłością, tylko trzeba wygrać tyle trofeów ile jest tylko możliwe. Nie jesteśmy West Hamem. Niestety mojej opinii nie podzielają właściciele klubu.
użytkownik zablokowany 23.01.2021 12:51 #
Jak mozna byc nasyconym dwoma waznymi trofeami? Pff.
krzycho765 23.01.2021 13:53 #
Ale jak ważne :P
Ares 23.01.2021 10:02 #
W tak wyrównanej i "drogiej" lidze nie da się utrzymać na szczycie bez inwestowania w kadrę i wydawania pieniędzy. Nawet jeśli właściciele nie chcą łożyć na nowe transfery, to trzeba było chociaż powtórzyć casus Couthinho i np. za gruby hajs sprzedać Salaha i kupić "młodszy model". Kluczowy błąd oczywiście to brak transferu środkowego obrońcy, zwłaszcza po odejściu Lovrena. Mając w składzie szklanych Matipa i Gomeza na co liczyli? Los zamiast być łaskawy okazał się złośliwy. Można wiele zwalić na pandemię, niepewny czas, itp., itd. Ale klub, który po latach odbudował swoją markę na świecie i chce pozostać na topie, nie może stać w miejscu i grać na obronie kluczowymi pomocnikami. To nie miało prawa się udać. Nie w tej lidze. I nie miejcie co do tego złudzeń, że obronimy tytuł. Konkurencja jest zbyt silna, to Premier League, a nie Ligue 1. Jak jeszcze do tego dołożymy "szpitalną" ławkę w postaci Keity, Oxa czy Tsimikasa, to otrzymujemy obraz nędzy i rozpaczy. To jest klub z aspiracjami? Panowie Amerykanie, obudźcie się!
czerwony1892 23.01.2021 10:06 #
Niektóre jego wypowiedzi irytują, ale tutaj wyłożył kawę na ławę i w prostych słowach wyjaśnił, co się teraz dzieje w klubie. I rzeczywiście, najbliższe tygodnie wszystko wyjaśnią i pokażą o co tak naprawdę będziemy się bić w tym sezonie. Zgadzam się też z opinią Carraghera odnośnie właścicieli. Amerykańce po prostu zachłysnęli się sukcesami i myślą, że zwycięskiego składu nie wolno ruszać, zamiast tego wystarczy trening i charyzma Kloppa. Widzimy teraz jak się ma to wszystko do rzeczywistości.
polish65 23.01.2021 10:33 #
Bardzo sensowna wypowiedź, tego jednak czego mi tam brakuje, to choćby paru słów na temat tego, że i Manchestery i Everton i Leicester , a nawet Tottenham też nie są bogami.
użytkownik zablokowany 23.01.2021 11:30 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
dynia 23.01.2021 11:31 #
Carra dobrze mówi, potrzebujemy kilku transferów. Jeśli myślimy przyszłościowo to za rok możemy być znowu w tej samej sytuacji z racji PNA, Salah,Mane i Keita mogą być niedostępni przez prawie miesiąc. Do tego dochodzi nowy środkowy obrońca i zastępstwo za Wijnalduma. Sporo jak na jedno okienko.
Holyshaker 23.01.2021 12:30 #
Dziwny sezon, glupi rok I swiat szaleje.
Ta cala zaraza zaczela sie akurat jak gralismy z Watfordem I Atletico ....tak jakby naukowcy sponsorowani przez manchester mulnajted nad tym od lat pracowali bo Liverpool szedl po najlepszy sezon w historii pilki noznej. Potem goryle z evertonu, jak kiedys goryl z realu, postaraly sie zeby koledzy zza miedzy przestali wygrywac. W tym samym czasie druzyny z konca tabeli wygrywaja z najlepszymi I tak naprawde nie mozna zadnego wyniku przewidziec, bo bez kibicow to tylko szansa dla ogorkow. No a teraz sprawa naszego trenera, ktory czasami podejmuje dzikie decyzje I do teraz trudno bylo sie czepiac bo bylismy rozpieszczami. Niby 6 punktow ale wiemy co man city zrobi...oby nie
Zielaslfc 23.01.2021 13:05 #
To jest proste jak budowa cepa. Masz pracowników, którzy w jednym roku zdobywają dla Ciebie tytuł firmy roku, ale przez kolejne półtora roku ich wydajność spada o 50%. Normalny zarząd wtedy szuka najsłabszych pracowników, którzy obniżają loty tym wiodącym prym i zastępuje ich najlepszymi pracownikami z innych firm, bądź wynajęta agencja do czasu rozpoczęcia kolejnego roku.
Zielaslfc 23.01.2021 13:07 #
Tutaj dopiero zacznie się sielanka, gdy nie zrobimy transferów zima i latem, a w styczniu Salah, Mane i Keita wyjada na PNA na ponad miesiąc. ;) Kim wtedy będziemy grać? OX na 9?
Wlodert 23.01.2021 14:28 #
Pewnie nie doczekam się w tym życiu dopuszczenia przed adminów do forum, więc chociaż tu...
Mam dwa kluby dyskusyjne, do których mogę dołączyć. Pierwszy: FSG niszczy klub, bo myśli tylko o swoich zyskach i nie ma pojęcia o prowadzeniu biznesu, bo tu trzeba kupować, kupować, kupować... Drugi: FSG prowadzi racjonalną (i dla siebie, i dla klubu) politykę, transfery oczywiście by się przydały, ale nie za wszelką cenę i jak ich nie będzie, to jeszcze nie powód, aby FSG wywozić na taczkach. To tak w skrócie.
No więc nie żyjemy w świecie idealnym. Gdyby nie COVID-19 pewnie wiele spraw wyglądałoby inaczej - i w lidze, i w tabeli, i w klubie. To, że w tym czasie inni wydają więcej niż my, to żaden argument. Fakt, ale nie argument. Raz, że mają inny model biznesowy (samowystarczalność klubu ich nie interesuje, szczególnie odkąd się okazało, że finansowe fair play, to żadna bariera), a dwa, że nie wiemy dokąd ich to zaprowadzi. Oczywiście ktoś powie, nieważne co potem, byleby zdobywać trofea na dziś. Jeśli ktoś się trochę interesuje futbolem, bez trudu znajdzie przykłady, dokąd takie podejście prowadzi.
Ja też jestem rozczarowany brakiem zakupu stopera. Ale, biorąc pod uwagę sytuację na dziś, czy aby na pewno dodatkowy stoper od stycznia sprawiłby, że wygralibyśmy z Southampton, MU i Burnley? I nie byłoby zapaści strzeleckiej, problemów z formą TAA, tria MFS, taktycznej nieporadności i innych kłopotów? Prawda jest taka, że nawarstwiło nam się mnóstwo problemów, które się zbierały od dawna. Są tu jakieś pomyłki FSG, scoutingu, Kloppa, problemy poszczególnych piłkarzy, a nawet okoliczności pozapiłkarskie. Piłka nożna to w ogóle dziwna zabawa, bo jedna lepsza decyzja piłkarza w meczu, odrobina szczęścia, może sprawić, że cała analiza zjawiska pt. w drużynie dzieje się dobrze/źle może pójść w zupełnie odwrotnym kierunku.
Kończąc, teraz największym problemem nie jest ten mityczny stoper, ale to, czy ta ekipa jeszcze się pozbiera w tym skladzie. Nawet gdyby jutro (lub 3 tygodnie temu) przyszedł Upamecano i się z miejsca doskonale zaadaptował w skladzie, wcale nie musi nam dać upragnionego rezultatu. Co więc robić? Czekać cierpliwie, z nadzieją, że Klopp jeszcze tę drużynę uratuje (niekoniecznie sezon w lidze) i nie trzeba będzie zaczynać od nowa. Bo na dziś do wymiany wydaje się być sporo elementów, które przestały działać. Trzeba też czekać z nadzieją, że FSG widzi problem i ma pomysł na jego rozwiązanie (latem). No bo, na chłopski rozum, co nam pozostaje - poza nieograniczonym polem do frustrowania się, co jest ogolnie niezdrowe? :)
użytkownik zablokowany 23.01.2021 14:33 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Wlodert 23.01.2021 15:36 #
Nie bedę teraz przeszukiwał forum, ale parę takich wypowiedzi czytałem. :) Poza tym nie bardzo sobie wyobrażam podnoszenie wartości klubu bez podnoszenia jego wartości sportowej. W końcu jego przychody w dużej mierze zależą od sukcesów. Ale to akurat wątek poboczny.
olgierd73 23.01.2021 14:44 #
Wrócą kibice,będą pełne trybuny i Liverpool znowu będzie wielki,zobaczycie,a na razie jakoś trzeba tą jebany covid przetrzymać,nawet jeśli nie będzie żadnych sukcesów.
MG75 23.01.2021 16:18 #
Wrócą za pół roku, rok...
Paviola 23.01.2021 14:59 #
Jamie bardzo dobrze i racjonalnie gada. Jedyne czego mi tu brakuje to wytknięć błędów samego Kloppa, a tych w tym sezonie jest ich bardzo, bardzo dużo. Nie chcę skreślać tego sezonu, ale skoro VD w nim już raczej nie zagra, nie kupimy 4 ŚO, a przed nami taki chory maraton. Będzie ciężko. Oby tylko Robertson i Fabinho wytrzymali ten sezon.
kuczq 23.01.2021 18:06 #
Ściąganie śo jest niestety bezsensu obecnie bo za 4 miesiące wróci VVD. Miało by sens w listopadzie, gdyby okienko jeszcze wtedy trwało. Trzeba przeczekać ten okres.
tzipek 23.01.2021 19:05 #
lepiej wyjść rezerwami i odpuścić ten puchar, bo jak znowu bramki nie strzelimy to psycha sitink całkiem naszym piłkarzom
Zielaslfc 23.01.2021 22:06 #
Za rok na transfery może być za późno, kto poważny będzie chciał przyjść do klubu gdzie może nie być Ligi Mistrzów?

Pozostałe aktualności

Klopp: Ali? Jeszcze 2-3 tygodnie  (0)
28.03.2024 12:35, AirCanada, Liverpool Echo
Wyjątkowy Wataru Endō  (1)
28.03.2024 00:17, Kubahos, Sky Sports
Czy Liverpool ceni pracę De Zerbiego?  (13)
27.03.2024 22:14, ManiacomLFC, Sky Sports
Współpraca fundacji Liverpoolu i United  (0)
27.03.2024 21:43, Wiktoria18, liverpoolfc.com
The Reds muszą postawić się rywalom z Big Six  (1)
27.03.2024 20:03, B9K, The Athletic
Trener Nottingham ukarany przez FA  (2)
27.03.2024 19:44, Jakkow01, Liverpool Echo
Darwin powinien wrócić na mecz z Brighton  (0)
27.03.2024 19:44, BarryAllen, thisisanfield.com