Alisson: Musieliśmy wrócić do podstaw i skupić się na obronie

The Reds przystępują do meczu na Anfield podbudowani wyjazdowym zwycięstwem 2:0 nad West Hamem w miniony weekend – wynikiem, który zakończył serię trzech porażek z rzędu.

Starcie z Czarnymi Kotami będzie pierwszym z pięciu ligowych spotkań obrońców tytułu w grudniu, a Alisson doskonale zdaje sobie sprawę, jak kluczowy dla całego sezonu może być ten miesiąc.

- To ogromna szansa. Każdy mecz jest dla nas nową okazją i liczymy na to, że zostawimy za sobą ten trudny okres. Tego oczekujemy i o to będziemy walczyć.

- Teraz skupiamy się na Sunderlandzie, o reszcie grudnia pomyślimy później. Najważniejszym meczem sezonu jest dla nas w tej chwili Sunderland i na nim koncentrujemy całą uwagę.

Oto wywiad z brazylijskim bramkarzem:

Wasza gra i wynik z West Hamem wyglądały znacznie lepiej. Jak ważne jest zbudowanie na tym występie przed meczem z Sunderlandem?

Tak, to bardzo ważne. Myślę, że gra na wyjeździe w Premier League zawsze jest trudna. Wygrana i zachowanie czystego konta były dla nas istotne – w kontekście naszych celów oraz koncentracji na kolejnym wyzwaniu, kolejnym przeciwniku. Mecz z West Hamem zakończył się naprawdę dobrym wynikiem i dobrym występem. Teraz chcemy wprowadzić konsekwencję w naszej grze, to dla nas kluczowe.

Zagramy z naprawdę wymagającym rywalem, który notuje świetne wyniki w tym sezonie. Wiemy, że to zespół silny fizycznie, bardzo dobry technicznie, zdyscyplinowany taktycznie. Dlatego skupiamy się na tym, co my możemy zrobić, by zdobyć trzy punkty: znów na czystym koncie, na wspólnej obronie i ciężkiej pracy na boisku.

W niedzielę było widać ogromną determinację, by utrzymać czyste konto. Czy w takich momentach jest to jeszcze ważniejsze – najpierw być solidnym w obronie, a dopiero potem szukać zwycięstwa?

Tak. Gdy przechodzi się trudniejszy okres, trzeba wrócić do podstaw futbolu, a obrona była dla nas najważniejszą rzeczą do poprawy. Świętowanie drobnych rzeczy – wygranych pojedynków, bloków, powstrzymanych dośrodkowań – miało duże znaczenie w meczu z West Hamem. I znów będzie miało ogromne znaczenie przeciwko Sunderlandowi. Potrzebujemy też kibiców, by byli z nami i również celebrowali te momenty. Dzięki temu drużyna będzie silniejsza, nie tylko na ten mecz, ale i na kolejne.

Na meczu z West Hamem wsparcie kibiców było fantastyczne. Jak ważne jest, by Anfield ponownie stanęło za drużyną w środę? Jak bardzo kibice mogą pomóc zespołowi?

Cóż, w takich chwilach trudno zachować spokój i luz, a energia od kibiców jest kluczowa. Czasami nie reagujemy najlepiej na negatywne momenty – straconą bramkę czy słabszy fragment gry. Ale kibice mają ogromne znaczenie. To dzięki nim Liverpool odnosił tyle sukcesów w swojej historii. Potrzebujemy ich – naprawdę ich potrzebujemy – i chcemy pokazać, że mamy wielkie pragnienie odwrócenia sytuacji.

W meczu z West Hamem udowodnili, że nadal w nas wierzą – i właśnie to chcemy czuć: że są z nami, ufają nam i potrafią dodać nam mnóstwo energii. A teraz potrzebujemy ich najbardziej.

Sunderland świetnie radzi sobie w pierwszym sezonie po powrocie do Premier League. Jakiego wyzwania spodziewasz się w środowy wieczór?

Naprawdę, Premier League stała się w tym sezonie bardziej fizyczna, a Sunderland jest zespołem fizycznym w pozytywnym sensie. Są agresywni – również w pozytywnym tego słowa znaczeniu  – walczą o każdą piłkę, pokazują ogromne zaangażowanie. Są podekscytowani powrotem do ligi po tak długiej przerwie. Musimy się spodziewać drużyny, która będzie walczyć do końca. Nie możemy być zaskoczeni ani myśleć, że będzie łatwo – w Premier League nigdy nie jest. Musimy walczyć, być czujni, zagrać solidnie i nie dać rywalowi okazji, na które liczy.