Oceny wg LFC.pl

Zapraszamy Państwa do zapoznania się z cenzurkami, które wystawiliśmy piłkarzom the Reds za wygrane w fantastycznym stylu wtorkowe spotkanie z Realem Madryt.

Pepe Reina 7 - Dostał dokładnie jedną okazję na pokazanie swoich nieprzeciętnych umiejętności, mianowicie kiedy Sneijder uderzył z rzutu wolnego. Poza tym mógłby ustawić grilla i wyciągnąć kiełbaski...

Alvaro Arbeloa 7+ - W obronie bezbłędny, dość często włączał się do akcji ofensywnych, to po jego akcji podyktowany został rzut karny. Udany powrót po kontuzji.

Jamie Carragher 7 - Zagrał pewnie, ale wyższej oceny - podobnie jak Reina i Skrtel - dostać nie może, ponieważ przez większość meczu obserwował, jak piłka krąży sobie spokojnie na połowie Realu.

Martin Skrtel 7- - J/w, z tym, że popełnił jeden błąd w kryciu, kiedy to po dośrodkowaniu z prawej strony na pozycję wyszedł Raul.

Fabio Aurelio 7+ - W defensywie bez zastrzeżeń, w ofensywie bez rewelacji, choć parę razy postraszył Królewskich z lewego skrzydła.

Xabi Alonso 8+ - Świetny występ Baska, wraz z Mascherano kompletnie zdominowali środek pola, w związku z czym piłkarze Realu na połowie the Reds bywali nieczęsto.

Javier Mascherano 9- - To zdecydowanie jest najlepszy defensywny pomocnik na świecie. Nie ma sensu pisać więcej. No... ocenę obniżają pyskówki w kierunku sędziego.

Dirk Kuyt 7 - Przydatny przede wszystkim w odbiorze piłki, choć chwilami pokazywał (kiedy wraz z Gerrardem, Alonso i Torresem przerzucał piłkę nad głowami piłkarzy Realu na przestrzeni 15 metrów kwadratowych), że wcale nie jest taki drewniany, za jakiego wielu go uważa. Zainicjował parę ciekawych akcji, w paru ciekawych akcjach uczestniczył i to tyle.

Steven Gerrard 9+ - Captain fantastic! Stevie grał szybko, z polotem i radością, a przede wszystkim z ogromną chęcią udowodnienia, że tytuł wtorkowej Marki "This is Anfield - i co z tego?" był najgorszą herezją. Niewiarygodny mecz Anglika okraszony dwoma bramkami i owacją na stojąco 45 tysięcy ludzi.

Ryan Babel 7+ - Świetna druga połowa w wykonaniu Holendra. Mijał niewolnego przecież Ramosa jak tyczkę, zaliczył asystę, a był bliski kolejnej. To drugi z rzędu udany mecz naszego dyżurnego rapera. Czyżby w końcu odzyskiwał formę?

Fernando Torres 10 - MOTM - Co i rusz ośmieszał defensywę Realu, tworząc tym samym mnóstwo sytuacji bramkowych. Wraz z Gerrardem siał popłoch w szeregach Królewskich. Spokojnie mógł strzelić hat-tricka, jednak fantastycznie dysponowany był Casillas.

Lucas Leiva 7 - Po jego wejściu na boisko nic się nie zmieniło - Liverpool nadal dominował w środkowej strefie placu gry. Godnie zastąpił Alonso, zagrał o wiele spokojniej niż ma w zwyczaju. Czyżby wizyta u fryzjera naprawdę mu pomogła?

Jay Spearing 7 - Bardzo pozytywny występ młodego pomocnika. Agresywny w odbiorze, inteligentny w ataku. Nawet z Diarrą wiszącym mu na plecach potrafił zagrać dokładne kilkudziesięciometrowe podanie na skrzydło. Mało brakło, a po jego akcji padłaby bramka. Miejmy nadzieję, że Benitez doceni grę Anglika.

Andrea Dossena 6+ - Na boisku przebywał niespełna 10 minut, ale i tak w protokole meczowym pojawił się kilka razy. Chwilę po wejściu otrzymał głupią (i w sumie niezasłużoną) żółtą kartkę, a dwie minuty później wykorzystał sytuację sam na sam, ustalając tym samym wynik meczu

Ocena wyjściowa: 5