Oceny wg LFC.pl

Przedstawiamy Państwu oceny według LFC.pl po meczu otwierającym dla Nas nowy sezon Premier League. Podopieczni Rafaela Beniteza nie popisali się na White Hart Lane i przegrali 2-1 z Tottenhamem.

Pepe Reina 8 - GRACZ MECZU - Gdyby nie hiszpański golkiper to Liverpool, mógłby wracać z Londynu ze znacznie większym bagażem bramek. Pepe nie miał nic do powiedzenia przy golach Kogutów.

Glen Johnson 7 - Debiut Anglika w Premier League w barwach The Reds wypadł całkiem okazale. To Glen po świetnym wejściu w pole karne wypracował karnego dla Nas karnego. Dobre wrażenie robiły jego dośrodkowania. W defensywie zagrał średnio i ponosi odpowiedzialność za bramkę Bassonga.

Martin Skrtel 6.5 - Słowak nie jest jeszcze w najwyższej dyspozycji, dodatkowo musiał się w tym spotkaniu borykać z uciążliwą kontuzją, po zderzeniu z Carragherem. W sumie jednak nie zagrał złego meczu.

Jamie Carragher 6.5 - Po jego faulu gospodarze mieli rzut wolny, po którym Carra także się nie popisał na spółkę z Glenem i mieliśmy 2-1. Ogólnie zrobił podobne wrażenie do Skrtela.

Emiliano Insua 6 - W defensywie na plus, jednakże z przodu wniósł bardzo niewiele do gry Liverpoolu, słabe dośrodkowania były tego dnia jego znakiem rozpoznawczym.

Lucas Leiva 6 - Brazylijczyk ma zastąpić w tym sezonie Alonso, jak twierdzi on i jego boss. Już pierwsze spotkanie pokazało, że będzie mu bardzo ciężko. Mocno przeciętny występ.

Javier Mascherano 6.5 - Także nie powalił występ Argentyńczyka. Widać, że ma więcej zadań po odejściu Alonso. Dobry w destrukcji, ale z graniem do przodu już tak kolorowo nie było.

Ryan Babel 5 - Zespół Lady Pank śpiewał kiedyś ‘Mniej niż zero' i to najlepiej będzie obrazować występ Holendra w tym spotkaniu.

Steven Gerrard 6 - Słaby mecz kapitana Liverpoolu. Fani z pewnością oczekiwali od niego dużo więcej, a ten poza bramką nie zrobił praktycznie nic. Był momentami kompletnie niewidoczny.

Dirk Kuyt 5.5 - Także niewiele dobrego można powiedzieć na temat gry Dirka. Miotał się na boisku, zaliczył sporo niecelnych zagrań, nie stwarzał zagrożenia pod bramką Gomeza.

Fernando Torres 5.5 - Torres niewiele mógł zdziałać w niedzielne popołudnie na White Hart Lane. Osamotniony z przodu miotał się, ale bez większego pożytku dla zespołu. Sporo strat z przodu. Oddał bodajże jeden strzał na bramkę rywala, głową po dośrodkowaniu Glena.

Andrij Woronin 5.5 - Jego wejście na boisko nie wniosło kompletnie nic do gry Liverpoolu.

Yossi Benayoun 7+ - Izraelczyk zaliczył świetne wejście na boisko. Wyraźnie rozruszał poczynania ofensywne The Reds. Starał się i walczył jak mógł, ale tego dnia bez wsparcia kolegów to było i tak zbyt mało, by zejść z boiska przynajmniej z jednym punktem na koncie.

Daniel Ayala 6 - Zrobił po wejściu za Skrtela, co do niego należało. Zagrał OK biorąc pod uwagę, że to był jego debiut w Premier League.