Kapitan gotowy do walki
Steven Gerrard zdaje sobie sprawę, że Liverpool stoi przed niezwykle trudnym wyzwaniem, by na koniec sezonu znaleźć się w czołowej czwórce Premier League, jednak w żadnym wypadku nie zamierza składać broni.
Nadzieje i szanse Liverpoolu na zakończenie sezonu w czołowej czwórce tabeli znacznie wzrosły po wtorkowym zwycięstwie nad Aston Villą, dzięki bramce Fernando Torresa, zdobytej w ostatniej minucie meczu.
3 oczka zainkasowane na Villa Park pozwoliły zniwelować różnicę między The Reds, a zajmującym czwarte miejsce Tottenhamem do czterech punktów.
Gerrard zdaje sobie jednak sprawę, że w kontekście zapewnienia sobie miejsca w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, najistotniejsze spotkanie są jeszcze do rozegrania.
- Musimy starać się i wygrać jak najwięcej spotkań. Wygrana z Villą wiele nie zmienia. Wszystko zależy od tego, w jakim punkcie znajdziesz się na koniec sezonu - powiedział Gerrard dla kanału Sky Sports 1.
- Zdajemy sobie sprawę, że Villa, Spurs i Man City będą walczyć przez cały czas, aż do ostatniej kolejki. Musimy robić to samo.
- Niemniej ważne jest, aby utrzymać dobrą passę i wykorzystać to zwycięstwo. Jestem pewien, że doda nam to wiele pewności siebie, tak jak to było po wygranej z Wolves.
- Praktycznie każdy ze składu wrócił do zdrowia, więc nie mamy już wymówek. Musimy walczyć dalej by utrzymać zwycięską passę.
- Czy możemy zapewnić sobie miejsce w 'top-four'? Będzie trudno. Dookoła nas jest sporo świetnych zespołów. Jestem pewny, że wzmocnią się w styczniu.
- Wyścig będzie trwał do samego końca, ale zrobimy wszystko, by osiągnąć cel.
Komentarze (0)