Osób online 1451

Fani na Anfield protestują


Tysiące fanów Liverpoolu protestowało przeciwko amerykańskim właścicielom klubu podczas ostatniego meczu na Anfield. Po końcowym gwizdku zremisowanego 2-2 meczu z Sunderlandem około 5 tysięcy kibiców pozostało na trybunach, aby pokazać swoje niezadowolenie.

Przez około trzydzieści minut śpiewano piosenki wycelowane przeciwko Tomowi Hicksowi i George'owi Gillettowi.

Na the Kop pojawiły się liczne transparenty, które miały nakłonić biznesmenów do sprzedania klubu w lepsze ręce.

Na flagach z twarzami amerykańskich właścicieli pojawiły się takie napisy, jak "Built by Shanks, Broke by Yanks" ("Zbudowane przez Shankly'ego, zrujnowane przez Jankesów") lub "Plague, Famine, War and Death – Four liars of the apocalypse" ("Zaraza, Głód, Wojna i Śmierć - Czterej kłamcy apokalipsy")

Kibice zgromadzeni na stadionie protestowali jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, oraz po jego zakończeniu, kiedy zawodnicy Liverpoolu dziękowali im za doping.

Kapitan Steven Gerrard i Jamie Carragher pochwalili protest, kiedy przebiegali obok skandujących fanów.

Po meczu menedżer the Reds Roy Hodgson starał się zmienić nieco słowa swojego piątkowego komentarza, kiedy rozzłościł fanów, twierdząc, że ich protest wcale "nie pomaga".

W sobotę sprostował swoją wypowiedź, mówiąc, że biorący udział w tej kampanii kibice "nie mogą być krytykowani" za pokazywanie swojego "niezadowolenia" odnośnie postępowania właścicieli.

James McKenna, rzecznik zrzeszenia fanów Liverpoolu "Spirit Of Shankly", powiedział: - Protest będzie kontynuowany. Tym, którzy twierdzą, że to wpływa na postawę drużyny, mówimy krótko i szczerze - ogromne długi, przerażające odsetki do spłaty i właściciele - to oni wpływają na drużynę.

- Jeśli nam nie wierzycie, przeczytajcie sprawozdanie finansowe lub spytajcie piłkarzy, którzy ostatnio wypowiadali się o potrzebie zmiany właścicieli.

- To nasz obowiązek, nasza odpowiedzialność i nasze pragnienie, aby doprowadzić do zmiany w naszym klubie, by uwolnić się od tych kłamliwych, nieprawych ludzi, których nie interesuje przyszłość klubu.

Protest poprzedzała akcja kibiców Liverpoolu, którzy zasypali e-mailami Deutsche Bank AG i JP Morgan & Co, kiedy jeden z fanów the Reds dostrzegł Hicksa przed biurami tych banków w Nowym Jorku.

Teksańczyk miał odwiedzić prywatną firmę GSO Capital i próbować przekonać ich do udzielenia mu kredytu przed spotkaniem z Royal Bank of Scotland w październiku.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com