Henry doprowadzi klub na szczyt

W ciągu następnych trzech lat, potencjalni nowi właściciele Liverpoolu przywrócą w klubie mentalność zwycięzców, deklaruje bliski współpracownik przyszłego inwestora The Reds. John Damgard, prezydent Futures Industry Association oraz gość na wyprawionym ostatniego lata weselu Johna Henry’ego, twierdzi, iż właściciel New England Sports Ventures (NESV) okaże się dla fanów prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Urodzony w Quincy, w stanie Illinois, Henry, zbudował swoją fortunę handlując kontraktami terminowymi, od dzieciństwa pałając wielką miłością do bejsbolu, jako chłopak pochłaniając statystyki swojej ulubionej drużyny - St Louis Cardinals.

- Jego miłość do cyferek wynika z pasji do bejsbolu – mówi Damgard, który twierdzi jednocześnie, iż w przeciągu trzech lat nowy właściciel doprowadzi Liverpool z powrotem na szczyt.

Chociaż niezbyt chętny do rozmów z prasą, Henry nie ma podobnych oporów, jeśli chodzi o kontakty z fanami.

- Uwielbiam przebywać z kibicami i słuchać, co mają do powiedzenia – przyznaje właściciel Boston Red Sox podczas jednego z rzadkich wywiadów udzielonych do przewodnika medialnego drużyny.

- Najprawdopodobniej nie każdy fan może utożsamiać się ze mną, ale uważam, że ja mogę utożsamiać się z większością z nich.

Zanim w 2002 roku stanął na czele grupy, która kupiła Red Sox za rekordową wówczas sumę 700 mln dolarów, Henry posiadał mniejszościowy pakiet w New York Yankees oraz był właścicielem Florida Marlins.

Dwa lata po przejęciu, drużyna z Bostonu wygrała swój pierwszy od osiemdziesięciu sześciu lat tytuł mistrzowski, przełamując tak zwane przekleństwo Babe’a Rutha, którego sprzedano do New York Yankees w 1918 roku. W 2007 roku Red Sox ponownie tryumfowali w lidze bejsbolowej.

Nad powtórzeniem takiego samego sukcesu w Liverpoolu będzie czuwał przez Atlantyk Robert Reynolds, szef zarządu przedsiębiorstwa Putnam Investments, co ogłoszono na konferencji prasowej w Bostonie zorganizowanej w celu poinformowania o otwarciu nowego rozdziału sponsoringu sportowego.

- Zestaw umiejętności potrzebny do zarządzania profesjonalnymi przedsięwzięciami sportowymi, bez względu czy to piłka nożna, bejsbol czy futbol amerykański, jest ten sam – powiedział Reynolds.

Henry posiadł te zdolności wcześnie. Po okresie zamiłowania do gry w blackjacka w kasynach Las Vegas i odziedziczeniu rodzinnej farmy w wieku 26 lat, zainteresowała go analiza rynku kontraktów terminowych.

Rozwijał swoje przedsiębiorstwa zgodnie z najnowszymi trendami, osiągając dzięki temu wielki sukces.

W charakterystyce z 2009 roku, Boston Magazine opisuje Henry’ego, jako „ człowieka wstającego o 3 rano, by sprawdzić kursy na japońskiej giełdzie, następnie obmyślającego strategię dla Red Sox razem z dyrektorem generalnym drużyny - Theo Epsteinem, lub grającego w symulator iRacing, w którym wciela się w kierowcę samochodu swojego własnego teamu NASCAR - Roush Fenway”

Właśnie koncentrowanie się na detalach doprowadziło Henry’ego oraz jego partnerów biznesowych do sukcesu, mówi Randy Vataha, prezydent sportowego banku inwestycyjnego Game Plan llc.

- Odwalili taki kawał dobrej roboty w profesjonalnym sporcie jak nikt przed nimi – twierdzi Vataha.

- Przejęli Red Sox, bez wątpienia dobrą inwestycję, przemieniając klub w prawdziwy biznes, bardziej konkurencyjny i profesjonalny.

NESV nie jest jedynie właścicielem drużyny wycenianej obecnie na 840 mln dolarów, lecz także ich historycznego stadionu - Fenway Park.