Osób online 952

Blood Red: Henry to spokój po burzy


Było to tuż przed 20 w środowy wieczór, kiedy niepozorny mężczyzna z teczką pod ręką przekroczył próg kancelarii prawniczej w Londynie. Nie było w tym nic ostentacyjnego ani triumfującego. Brakowało także świty, do której przyzwyczaili nas ludzie z tak pojemnym portfelem, jak ten człowiek.

John W Henry, bo o nim mowa, mógł pozostać w Bostonie z dala od rozgorączkowanego tłumu i pisać pozytywne notki na Tweeterze, a jednak wolał być w centrum wydarzeń kiedy decydowała się przyszłość Liverpoolu. Takie zachowanie musi się podobać.

Podczas wyczerpującego poszukiwania inwestorów przez pierwsze strony gazet na Merseyside przewijały się różne nazwiska i nazwy grup zainteresowanych podobno wykupieniem Liverpoolu. Ich udział kończył się jednak na głośnych zapowiedziach z których niewiele miało jakikolwiek wpływ na sprzedaż klubu w kłopotach, która była zdecydowanie największą w historii współczesnej piłki.

Wiele mówi to o charakterze Henry’ego, który nie wychylając się i nie afiszując robił swoje dążąc do ostatecznego celu, czyli przejęcia klubu.

Niektórzy jednak starali się dostrzegać w nim jak najwięcej wad, za przykład podając zdjęcie, na którym Henry pali cygaro wielkości trąby słonia po zwycięstwie Red Sox w World Series.

Krytycy będą pytać, skąd taki entuzjazm po zamienieniu jednego zestawu Amerykanów na drugi tym bardziej, że NESV nie posiada takich funduszy jak Roman Abramowiczy czy szejk Mansour.

Prawda. Z tym że John W Henry nie jest też Tomem Hicks’em, ani George’m Gillett’em, a pierwsze wrażenie zawsze pozostaje w pamięci. Dla mnie Henry wygląda na faceta, który nie mówi ‘Grajcie sobie w piłkę, a ja zbiorę kasę’, ani nie planuje zamienić Stanley Park w wielki basen.

Przed ważnym meczem nie wyciągnie też raczej pliku dolarów z kieszeni i wymachując nimi nie oznajmi, że będziemy potrzebować trochę więcej tych papierów, jeśli trener będzie chciał sprowadzić ‘Snoogy Doggy’.

Kilka wiadomości na blogu nie czyni Henry’ego publicystą i nie będzie on próbował promować swojej osoby lub NESV. Liverpool także nie powinien przypominać o obecności Amerykanów na każdym kroku kiedy ostatnie podpisy zostaną złożone.

To był niezwykle ważny i bezprecedensowy tydzień w historii najbardziej utytułowanego klubu w Anglii, a nazwiska jego bohaterów będą wspominane przez lata.

Martin Broughton, Christian Purslow i Ian Ayre, angielscy dyrektorzy klubu, którzy postawili się Amerykanom, londyński prawnik Lord Grabiner i jego nieoceniona wiedza, a także sędzia Justice Floyd.

Wart grube miliardy biznes, którym stała się piłka nożna odbiega o lata świetlne od sportu, na którym wychowała się większość z nas, a sumy pieniędzy istniejących tu pieniędzy przekraczają pojmowanie zwykłego kibica.

Właśnie dlatego nie czytacie tutaj o prostych rzeczach, jak pojedyncze genialne zagranie, świetnych posunięciach trenera czy decydującej taktyce. Tutaj mieliśmy do czynienia z prawdziwą burzą.

Jeśli Henry okaże się odpowiednim właścicielem na odpowiednim miejscu, zajadłość i wzajemne obwinianie się może nareszcie znikną z najwyższych kręgów władz Liverpoolu. Mam jednocześnie nadzieję, że kibice nie będą próbowali oceniać panowania NESV przed jego prawdziwym startem.

- Liczymy na teraz na uspokojenie sytuacji i powrót sportu na pierwsze miejsce rozmów dookoła Liverpoolu – mówił niedawno Purslow.

- Chcemy, aby piłka nożna rządziła tu niepodzielnie przez najbliższe 10 lat i po spłaceniu długu mamy na to szansę.

Drogą Liverpoolu zawsze było załatwianie spraw bez zbędnego zamieszania i komplikacji.

W nowoczesnej piłce wciąż jest miejsce na staroświeckie wartości. Oby Liverpool mógł pójść w przyszłość cofając się do minionych czasów.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Sezon Liverpoolu w statystykach  (0)
30.05.2024 12:30, Mdk66, liverpoolfc.com
Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (3)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com
Trio z Liverpoolu w kadrze Oranje  (0)
29.05.2024 21:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Kelleher: Następny krok to bycie numerem 1  (8)
29.05.2024 18:37, Bajer_LFC98, The Athletic
Koumas powołany do kadry Walii  (0)
29.05.2024 17:26, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Klopp: Inni właściciele by mnie zwolnili  (17)
29.05.2024 14:47, Margro1399, thisisanfield.com