Osób online 791

Zapowiedź meczu


Po rozczarowującej wizycie w Londynie, drużyna Kenny’ego Dalglisha powraca na Anfield Road, gdzie w sobotę o 16.00 zmierzy się z zespołem Queens Park Rangers. Wszyscy w klubie mają nadzieję, że po stratach punktowych z Norwich City i Swansea, ostatnia w tym sezonie próba pokonania na własnym stadionie jednego z beniaminków zakończy się wreszcie powodzeniem.

Dla Liverpoolu, spotkanie to będzie doskonałą okazją do rehabilitacji za poniedziałkową porażkę z Fulham. Zbieg nieszczęśliwych okoliczności sprawił, że zamiast zdobycia 3 punktów na Craven Cottage, The Reds ponieśli 3. porażkę w sezonie. Przyczynił się do niej niewątpliwe Pepe Reina, któremu przytrafił się prosty, ale niezwykle kosztowny błąd. Hiszpan jest zmotywowany, by wymazać plamę z początku tygodnia, dlatego możemy liczyć na solidny występ z jego strony.

Postawa Reiny będzie ważna, ale raczej nie kluczowa, przynajmniej na to wskazują statystyki. Queens Park Rangers w 13 ligowych występach zdobyło zaledwie 15 bramek. To, co prawda, tylko o 2 mniej od The Reds, ale jeśli porównamy defensywy obu zespołów, zauważymy zdecydowaną różnicę. Obrona to w obecnym sezonie najmocniejsza formacja Liverpoolu. Zespół stracił jedynie 13 goli, czyli o 11 mniej niż nasi sobotni rywale.

Jedną z największych zagadek przed tą batalią jest linia pomocy, jaką zestawi Kenny Dalglish. Do niedawna najmocniejsza formacja The Reds, ze względu na kontuzję kolana Lucasa Leivy, w dalszym ciągu powracającego do zdrowia Stevena Gerrarda i czerwoną kartkę Jaya Spearinga, nie pozostawia dziś zbytniego pola manewru. Pewniakiem do gry w środku boiska jest z pewnością Charlie Adam. Wielce prawdopodobne jest, że partnerować będzie mu Jordan Henderson, ale King Kenny może sięgnąć również po Jonjo Shelveya, który przed paroma dniami w trybie awaryjnym został ściągnięty z wypożyczenia do Blackpool.

Mecz z QPR stanowi doskonałą okazję dla zawodników do zaprezentowania gry skutecznej i efektownej. O ile o to drugie nie musimy się raczej martwić, o tyle ze skutecznością bywa u nas nie najlepiej. Na domiar złego, w obu dotychczasowych spotkaniach z beniaminkami, niesamowite występy zaliczali ich bramkarze, którzy bronili w iście beznadziejnych sytuacjach.

Starcie 7. i 12. Drużyny w tabeli Premier League zapowiada się na ciekawe widowisko. Mimo pozornej różnicy klas obu drużyn, QPR, to team, którego nie można zlekceważyć. Przekonała się o tym chociażby londyńska Chelsea, która w październiku nie poradziła sobie z rywalami na ich stadionie i w efekcie poniosła porażkę. Czy Liverpool odrobił zadanie domowe, a zawodnicy wyciągnęli wnioski z poprzednich niepowodzeń? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w sobotę. Zapraszamy!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Niemamlogina 10.12.2011 10:59 #
Liczę na Andy'ego w pierwszym składzie, Jonjo także mógłby trochę pograć. Fajna zapowiedź Czarodzieju, no i mina Glena z plakatu bezcenna :D

Pozostałe aktualności

Anfield pożegnało Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore