Drugi raport z akcji koszulkowej
Kolejne miasto wraz ze swoim koordynatorem zaopiekowało się koszulką dla Ewy i spisało się przy tym na medal. Podpisy w Rzeszowie zostały zebrane, symbol wsparcia dla naszej czerwonej siostry wysłano do Katowic, niedługo trafi on do Lublina.
O wszystkim będziemy Was na bieżąco informować, póki co, prezentujemy Wam sprawozdanie ze spotkania fanów The Reds w Rzeszowie. AKCJA KOSZULKA dla Ewy trwa i ma się dobrze! Na koszulce wciąż pozostało wiele miejsca na podpisy kibiców z innych miast Polski.
Stolica innowacji gości Akcję Koszulka!
Miło było wrócić na chwilę na stare śmieci. Gdyby nie pechowa kontuzja i złamany ząb, pewnie nie zawitałbym na dłużej w rodzinne strony, przez co ominęłaby mnie nasza wspaniała akcja, jaką zapoczątkowali nasi Czerwoni Bracia i Siostry z Krakowa. Wszyscy wiemy, o czym dokładnie mówię.
To właśnie Akcja Koszulka zawitała w poprzedni weekend do Rzeszowa przy okazji meczu z Arsenalem Londyn. Podkarpaccy kibice Liverpoolu wraz z zaprzyjaźnionymi sympatykami Gunnersów w licznym gronie pojawili się na godzinę przed meczem w naszym słynnym Cornerze. Wspólnym śpiewom i rozmowom nie było końca przed i w trakcie pierwszej połowy, która była zdecydowanie na korzyść naszej drużyny. Wszyscy jednak czekali na gwóźdź programu, czyli tę magiczną koszulkę Liverpoolu otrzymaną przez Anglika w Krakowie, którego poruszyła historia Ewy Kieryk.
W przerwie meczu zaprosiłem wszystkich Czerwonych do stołu z piłkarzykami, na którym rozłożyłem koszulkę, a każdy zainteresowany złożył swój podpis na jakże cennym podarunku. Następnie z uśmiechami na ustach wyszliśmy przed Corner, gdzie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, które oczywiście po wywołaniu zostanie przesłane do Ewy na pamiątkę naszego spotkania.
Do pełni szczęścia zabrakło wygranej podopiecznych Dalglisha, ale nie można w życiu mieć wszystkiego naraz. Mogę potwierdzić, że Stolica Innowacji spisała się na medal i pełna nadziei przesyła koszulkę dalej, na Śląsk, gdzie mamy nadzieję na masę kolejnych podpisów. Pokażmy magię Liverpoolu dla Ewy!
Radosław ‘Master’ Chmiel
Komentarze (0)