Osób online 1026

Dalglish: Powinniśmy być wdzięczni


Kenny Dalglish uważa, że Liverpool i jego kibice powinni być niezmiernie wdzięczni Jamiemu Carragherowi za jego służbę na Anfield. Carragher ogłosił wczoraj, że po 17 sezonach służby opuści klub i przejdzie na emeryturę po sezonie 2012-13.

- Decyzja Jamiego mnie zaskoczyła, ponieważ przeciwko Arsenalowi i Manchesterowi City zagrał równie dobrze jak jego inni koledzy – powiedział Dalglish.

- Jednak on zna siebie najlepiej i jeżeli uważa, że pora powiesić buty na kołku, to ma do tego prawo. Dla każdego piłkarza jest to ciężka decyzja, najtrudniejsza, jaką podejmuje profesjonalista.

- Jest ona trudna, gdyż granie jest najlepszą częścią kariery, szczególnie na takim poziomie, jakim grał i nadal gra. Powoduje to, że jeszcze trudniej jest pójść na emeryturę. Jednak to decyzja Jamiego.

- Jestem zaskoczony. Sądziłem, że jeszcze coś w nim zostało.

- Kibice darzą go ogromnym szacunkiem, ponieważ czują się z nim związani.

- Każdy w czasie swojej kariery piłkarskiej miał chociaż jeden zły mecz, ale nigdy nie było u niego widać złego nastawienia. Kibice będą Cię wspierać, jeżeli Twoje podejście jest odpowiednie i Jamie zawsze to robił. Nikt nie mógł w to wątpić.

- Musimy być wdzięczni, że Liverpool miał w swoich szeregach tak zasłużonego człowieka jak Jamie. Dla miejscowego chłopca jest to coś wyjątkowego, a Jamie jest miejscowym chłopcem, który nigdy się nie unosił i był związany z kibicami.

- To bardzo ważne.

- On nigdy nie wpadał i wypadał od tak. Interesuje go każdy kibic Liverpoolu i zawsze łączyły go z nimi wyjątkowe relacje.

Dalglish prowadził 35-latka podczas jego drugiej kadencji na Anfield, ale pamięta również 9-letniego Carraghera dołączającego do klubu.

Dzięki nauce gry na boiskach Bootle i Liverpoolu, Carragher sprawił, że podczas jego 723 występów nasza koszulka z numerem 23 stała się sławna.

- Prowadziłem Liverpool, gdy Jamie przyszedł do klubu w wieku dziewięciu lat. Pamiętam go dobrze z tych czasów, gdy grał środkowy napastnik, trenowali na Netherton a mój syn Paul grał również w tym czasie.

- Pamiętam również jak strzelił bramkę w swoim debiucie na Anfield w 1997 roku, co z pewnością było dla nim wyjątkowym momentem.

- Zawsze czujemy się rozczarowani, gdy coś się kończy, na pewno chciałby grać tak długo jak tylko może.

- Nie jestem pewien czy ma pomysł na to, co chce robić dalej, ale jestem pewien, że drzwi Liverpool Football Club będą dla niego zawsze otwarte.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

krzych144 08.02.2013 12:33 #
Numer 23 powinien być zastrzeżony tak jak 3 za zasługi Maldiniego w Milanie.
cee 08.02.2013 16:33 #
@guzio112 - zarezerwowany dla jednej ososby - mlodego Carraghera :)

Pozostałe aktualności

Southgate ocenia Jonesa i Quansaha  (0)
30.05.2024 15:12, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Sezon Liverpoolu w statystykach  (1)
30.05.2024 12:30, Mdk66, liverpoolfc.com
Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (3)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com
Trio z Liverpoolu w kadrze Oranje  (0)
29.05.2024 21:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Koumas powołany do kadry Walii  (0)
29.05.2024 17:26, Fsobczynski, liverpoolfc.com