Gerrard: Czas dorosnąć

Kapitan Liverpoolu postawił wyzwanie przed najmłodszymi zawodnikami z pierwszej drużyny. Wierzy, że w przyszłym sezonie będą oni z powodzeniem kontynuować swój rozwój.

Doświadczony zawodnik obserwował siedmiu chłopców z Akademii, którym Brendan Rodgers zaufał w ubiegłym sezonie. Grupa ta jest o tyle ciekawa, że zawiera również Jerome Sinclaira, najmłodszego piłkarza Liverpoolu w historii klubu – zadebiutował sześć dni po swoich szesnastych urodzinach.

Warto wspomnieć też o Jordanie Hendersonie i Raheemie Sterlingu, którzy występowali regularnie mimo swojego młodego wieku. Drużynę wspomogły także takie talenty jak Suso i Andre Wisdom.

Jednak Gerrard zaznacza, że żaden z wymienionych piłkarzy nie może spocząć na laurach.

– W pewnym momencie ludzie przestają uważać cię tylko za niedoświadczonego chłopca i zaczynają wymagać od ciebie więcej. Nadchodzi czas, by stać się mężczyzną.

– Mamy wielkie pokłady talentu wśród młodych graczy. Trener wybrał najlepszych, co w przyszłości na pewno zaprocentuje. To będzie ważny sezon dla kilku zawodników – przede wszystkim dla Sterlinga i Hendersona. To oczywiste, że nadchodząca kampania ma wielką wagę dla każdego z nas, ale wydaje mi się, że kibice czekać będą na młodzież, na ich wolę walki i regularne występy. Ja też jestem bardzo ciekawy, jak sobie poradzą.

Gotowość Rodgersa do udzielenia jak największego wsparcia zaciągowi z Akademii spotkała się z ogólną aprobatą. Według Stevena jest to bardzo motywujące.

– Nasz trener spisuje się fantastycznie, stara się rozwijać zespół i poszerzać kadrę poprzez zapraszanie nowych piłkarzy na treningi. To pozwala im zebrać potrzebne doświadczenie i zmierzyć się z naszym poziomem.

– Jeśli pokażą, że są wystarczająco zdolni, Rodgers nie będzie bał się zabrać ich na mecz. To dobrze rokuje na przyszłość.