Osób online 426

Simon: Nie ma znaczenia, kto gra


Simon Mignolet wyraził swoją wiarę w obronę Liverpoolu i jego zdaniem jakakolwiek kombinacja zawodników w formacji defensywnej będzie odpowiednia dla the Reds w niedzielnym starciu z Tottenhamem.

Zespół Brendana Rodgersa zachował tylko jedno czyste konto w ostatnich 12 meczach Premier League, w wygranym 4:0 spotkaniu z Fulham na początku września.

The Reds mieli pecha i stracili bramkę przeciwko Norwich City w zeszłą środę, a w wygranym 4:1 spotkaniu z West Ham United, Martin Škrtel pokonał własnego bramkarza.

W ostatnich tygodniach menedżer robił wiele zmian w formacji defensywnej, ale Mignolet twierdzi, że bardziej się skupia na swojej robocie, niż na tym, kto przed nim gra.

– Pracuję każdego dnia z chłopakami i wiem, na co ich stać – powiedział Mignolet.

– Wszyscy nasi obrońcy są utalentowani, zorganizowani, zmotywowani i skoncentrowani. Robią, co tylko mogą, abyśmy nie stracili bramki.

– Są profesjonalistami i potrafią pogodzić się z każdą zmianą. W meczu z West Hamem Martin Kelly wszedł na boisko w ciężkim dla nas momencie, ale poradził sobie.

– Dla mnie, jako bramkarza, nie jest istotne, kto przede mną gra. Muszę po prostu robić swoje.

– Przed każdym meczem chcę zachować czyste konto. Po to tu jestem i tego wy chcecie, ale jestem częścią całej drużyny.

– Najważniejsze jest, aby spróbować wygrać mecz. Jeżeli do końca sezonu będziemy wygrywać 4:1, to będę zadowolony.

Mignolet był bliski zachowania swojego czwartego czystego konta na Anfield w tym sezonie po tym, jak wspaniale obronił mocny główkowy strzał Modibo Maïgi.

Jednakże gdy Škrtel wyciągnął się, aby przeciąć podanie Matta Jarvisa na piąty metr pola karnego, bramkarz nie był w stanie uratować swojego zespołu przed utratą bramki.

– Byłem zadowolony z obrony strzału Maïgi, ale po to tu jestem. Jako bramkarz chcesz pomóc zespołowi kiedy cię potrzebuje i takie interwencje jak te pomagają drużynie w wygrywaniu meczów.

– Martin miał pecha przy bramce samobójczej. Jednak wszystkie interwencje, które wykonał, spłacają jego dług.

– Daje nam naprawdę wiele każdego tygodnia. Jest w najwyższej formie od początku sezonu.

– Miał też pecha, że nie wpisał się na listę strzelców po drugiej stronie boiska, gdyż bramkę przyznano Mamadou Sakho.

Liverpool wygrał 12 z 17 spotkań na Anfield w tym roku kalendarzowym i jedynie West Bromwich Albion oraz Southamptonowi udało się wywieźć stąd trzy punkty.

Zespół Rodgersa stał się pierwszą od 33 lat drużyną the Reds, która strzeliła cztery lub więcej bramek w czterech kolejnych spotkaniach.

– Chcemy wygrywać wszystkie domowe mecze. Dwa zwycięstwa i dziewięć bramek to dobra odpowiedź na porażkę z Hull.

– Miejmy nadzieję, że dalej tak nam będzie szło. Nie chcemy patrzeć na przeciwników.

– Ważniejsze jest, abyśmy skupili się na sobie, upewnili się, że robimy to, co chcemy i wygrywamy mecze.

– To, że inne czołowe zespoły straciły punkty, tylko świadczy o tym, że każdy mecz w Premier League jest trudny. Musimy się skupić na sobie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

suare7 10.12.2013 13:55 #
Jasne, Jasne... I tak wszyscy wiemy ze masz dosc Skrtela i jego strzeleckich umiejetnosci ;-)

Pozostałe aktualności

FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (3)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com
PSG przygląda się sytuacji Konaté  (2)
30.05.2024 16:54, AirCanada, L’Equipe
Quansah: Spełniam kolejne marzenie  (0)
30.05.2024 16:45, AirCanada, liverpoolfc.com
Southgate ocenia Jonesa i Quansaha  (0)
30.05.2024 15:12, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Sezon Liverpoolu w statystykach  (1)
30.05.2024 12:30, Mdk66, liverpoolfc.com
Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (3)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com