Osób online 893

Podsumowanie meczu


Pierwszy mecz półfinałowy Capital One Cup przeciwko Chelsea zakończył się remisem 1:1, mimo że to Liverpool był stroną przeważającą. Wielcy rywale z Premier League pokazali, że te rozgrywki są dla nich równie istotne, co walka w lidze.

Pierwsi na prowadzenie wyszli goście, gdy Eden Hazard w pierwszej połowie wykorzystał rzut karny. Kibiców na the Kop uradował w drugiej odsłonie Raheem Sterling. Skrzydłowy the Reds wyrównał wynik meczu po indywidualnej akcji.

Przed meczem okazało się, że do pierwszej jedenastki po nieobecności w meczu z Aston Villą, wraca Steven Gerrard.

Brendan Rodgers zapewniał, że jego zespół zagra tak, by w przyszły wtorek na Stamford Bridge być w lepszej sytuacji niż przeciwnicy.

Przekaz był jasny, gdyż już od początku meczu gospodarze odważnie zaatakowali. Pierwszą dogodną sytuację stworzył Mamadou Sakho, wypuszczając Alberto Moreno lewą stroną. W porę zatrzymał go jednak Gary Cahill.

Gerrard spróbował zaskoczyć Thibauta Courtois mocnym strzałem z dystansu. Belgijski bramkarz z trudem wybił piłkę nad poprzeczkę. Niestety niedługo później to the Blues cieszyli się z prowadzenia.

Akcję rozpoczął Cesc Fàbregas, który podał do Hazarda. Belgowi w polu karnym piłkę próbował odebrać Emre Can, ale sędzia Martin Atkinson odgwizdał faul Niemca i podyktował jedenastkę. Wykorzystał ją sam poszkodowany, pewnie trafiając w prawy róg bramki strzeżonej przez kolegę z reprezentacji, Simona Mignoleta.

Okazji na wyrównanie szukał m.in. Martin Škrtel, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelnie główkował.

W ligowym meczu obu drużyn, który odbył się w listopadzie, Emre Can zdobył piękną bramkę po rykoszecie. W końcowych fragmentach pierwszej połowy bliski strzelenia podobnej bramki był Coutinho, ale piłka po odbiciu od Mikela wyszła na rzut rożny.

Już w doliczonym czasie gracze Liverpoolu domagali się rzutu karnego po tym, jak piłkę ręką dotknął Diego Costa. Sędzia Atkinson był nieugięty – do przerwy 0:1.

W drugiej połowie w końcu doczekaliśmy się bramki gospodarzy. Sterling tuż za środkowym kołem dostał piłkę od Hendersona, z fantastycznym przyspieszeniem wbiegł w pole karne i mimo asysty obrońców Chelsea strzałem lewą stopą pokonał Courtoisa.

Pięć minut później w defensywie zaszalał Martin Škrtel przerywając w ciągu kilku chwil dwie groźne akcje przyjezdnych, konkretnie Hazarda i Fàbregasa.

Śmiało można napisać, że Coutinho był wszędzie. Po wspaniałej akcji Brazylijczyka do strzału doszedł Gerrard, ale piłka zatrzymała się na słupku. Za moment sam Cou pokusił się o uderzenie, które obronił Courtois.

The Reds zasługiwali na zwycięską bramkę, która powinna była paść w 80 minucie. Adam Lallana huknął z woleja, ale piłkę w jakiś sposób znów zatrzymał belgijski bramkarz the Blues.

Przewaga na boisku nie przełożyła się na wynik, więc w przyszły wtorek na Stamford Bridge obie ekipy zaczną walkę o finał na nowo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Anfield pożegnało Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore