O’Driscoll i Lijnders w sztabie klubu

Liverpool potwierdził, że sztab szkoleniowy pierwszej drużyny wzmocnili Sean O’Driscoll i Pepijn Lijnders. Pierwszy z nich będzie asystentem Brendana Rodgersa, zaś Holender, który ma już za sobą rok pracy w Akademii the Reds, obejmie nowo utworzoną posadę trenera ds. rozwoju.

Tak o nowych współpracownikach wypowiedział się Rodgers: – Wybrałem ich, ponieważ chcę wprowadzić nas na nowy poziom jeśli chodzi o sztab.

– Wszyscy na tym skorzystają. Z wielkim optymizmem i ekscytacją myślę o tym, co razem możemy osiągnąć.

O’Driscoll może pochwalić się ogromnym doświadczeniem – ostatnio piastował funkcję trenera reprezentacji Anglii U-19, a wcześniej prowadził Bournemouth, Doncaster Rovers, Nottingham Forest oraz Bristol City.

– Nie jest tajemnicą, że bardzo cenię profesjonalizm Seana – powiedział Rodgers. – To osoba z jasną wizją i filozofią. Udowodnił, że potrafi zawodnikom przekazać swoją wiedzę.

– Nie mogę się doczekać wspólnej pracy, a także okazji do uczenia się od niego i zyskiwania cennej wiedzy płynącej z jego doświadczeń.

O’Driscoll dodał: – Jestem zachwycony, że dołączam do jednego z najsłynniejszych klubów na świecie.

– Cechą każdego klub z sukcesami jest jego kultura, która pochodzi od pracujących w nim ludzi – od dyrektora wykonawczego i menedżera po osoby, których na co dzień nie widać, ale które są fundamentem klubu.

– Nie mogłem wyobrazić sobie lepszego przyjęcia. Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Melwood, przy bramie wjazdowej powitał mnie ochroniarz, Kenny. Jeżeli chce się osiągać jakiekolwiek sukcesy, trzeba wiedzieć, że tacy ludzie są tak samo ważni jak piłkarze. Z mojego doświadczenia wynika jasno, że wszyscy chcą pomóc klubowi i prowadzić go do sukcesów.

Lijnders przed dołączeniem do Liverpoolu w 2014 roku pracował w PSV Eindhoven i FC Porto. W ubiegłym sezonie miał okazję z bliska przyglądać się zawodnikom the Reds do lat 16.

W ramach nowej roli, stworzonej z myślą o wprowadzeniu nowego podejścia do treningu, będzie dalej pracował z najlepszymi talentami Akademii. Z jego regularnej obecności w Melwood skorzystają również członkowie pierwszej drużyny.

– To dla Pepa fantastyczna szansa. Jestem pewien, że wykorzysta ją w stu procentach. W Akademii wykonywał doskonałą pracę i wierzę, że nadszedł odpowiedni moment, by zrobił krok naprzód i wykorzystał swój talent dla dobra pierwszego zespołu.

– Bije z niego zaraźliwa pasja i entuzjazm dla wykonywanego zawodu. Mam nadzieję, że wpłynie to pozytywnie na pozostałych.

Głos zabrał też sam Lijnders: – Jestem dumny i zaszczycony możliwością bliskiej pracy u boku Brendana i jego sztabu. Trudno by mi było o lepszego, nastawionego na ofensywną grę menedżera.

– Wszyscy wiedzą, co czuję na myśl reprezentowania tego cudownego klubu. Właściciele mają jasną i twardą filozofię, opierającą się na rozwoju młodych piłkarzy i doprowadzeniu ich do najwyższego poziomu. Chciałbym im podziękować za daną mi szansę.

– Mam za sobą wspaniały rok w Akademii. Alex Inglethorpe i pozostali trenerzy tworzą tam coś wyjątkowego. Jestem naprawdę dumny z bycia częścią zespołu. Dam z siebie wszystko.