Osób online 1439

Origi: Ciężka praca się opłaciła


Divock Origi stwierdził, że ciężka praca w Melwood w pełni zaowocowała w meczu przeciwko Southampton, w którym zdobył hat-tricka. Belg teraz celuje w zdobycie pierwszego gola na Anfield.

Dwudziestolatek zdobył pierwsze trzy gole w wygranym 6:1 meczu Pucharu Ligi na St Mary’s w zeszłym tygodniu.

Mimo, że ostatnie spotkanie przeciwko Newcastle rozpoczął na ławce rezerwowych jest pewien, że wkrótce otrzyma kolejną okazję do udowodnienia swojej wartości.

- To pokazuje jak wartościowy jest skład. Nie możemy zapominać, że wciąż większość z nas jest młoda i nadal się ze sobą zgrywamy, więc jako drużyna znamy się lepiej z każdym tygodniem, a nawet każdym dniem – powiedział w wywiadzie dla liverpoolfc.com.

- Bardzo się cieszę, że jestem częścią tej drużyny i myślę, że wkrótce znów dostanę szansę, więc jestem bardzo podekscytowany.

- Przyszedłem tu by się uczyć. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest postęp, więc staram się poprawiać z każdym treningiem i każdym meczem.

- Na początku nie było łatwo, to nowy kraj, nowy system gry i inny styl gry w piłkę, ale przystosowałem się i jestem gotowy do dalszych występów.

- Wszyscy wiemy, że gra na Anfield jest czymś wyjątkowym i strzelenie tu gola będzie spełnieniem marzeń, więc robię wszystko co w mojej mocy. Muszę być jednak cierpliwy, a jeśli zachowam spokój, ten moment nadejdzie.

Pierwszy gol Origiego przeciwko Southampton padł po tym, jak zmienił tor lotu piłki po strzale Alberto Moreno.

Drugiego strzelił po podaniu Jordona Ibe’a, umieszczając piłkę pod poprzeczką uderzeniem ze skraju pola karnego, a trzeci padł po celnej główce.

Poproszony o wybór swojego ulubionego, Origi stwierdził: - Myślę, że to byłoby drugie trafienie, ponieważ najlepiej czuję się wbiegając za linię obrony przeciwnika.

- Bardzo cieszyłem się też z trzeciego, ponieważ na treningach dużo pracowałem nad golami charakterystycznymi dla typowych napastników. Cieszę się, że wysiłek się opłacił.

Drugiego gola na południowym wybrzeżu Origi uczcił tańcem - Nae Nae - z Ibem i to może nie być ostatni raz, gdy kibice go zobaczą.

- Porozmawiam z innymi piłkarzami, mam kilka kolejnych tańców. Ale jeszcze zobaczę i być może coś zaimprowizuję!

Bardziej poważnie, Origi jest zachwycony tempem jego rozwoju pod batutą Jürgena Kloppa.

Niemiec w 12 swoich spotkaniach na stanowisku menedżera wystawił Belga do gry osiem razy, z ławki bądź od pierwszej minuty.

- Dużo się od niego nauczyłem – powiedział Origi. – Jestem bardzo zadowolony, iż jest z nami i czuję, że znacząco nam pomógł. Jego przynosi same pozytywy dla klubu i wszystkich z nim związanych. Mamy wszystko czego trzeba, by osiągnąć coś wyjątkowego i musimy się tylko trzymać razem i wierzyć.

- Po meczu z Southampton powiedział nam, że to był dobry mecz i że wszyscy dobrze zagraliśmy. W naszej rozmowie też mi tak powiedział, ale czuję, że oczekuje ode mnie bardzo dużo.

- Jestem zachwycony, że mogłem pokazać to, co mam najlepszego do zaoferowania. Teraz muszę pokazać co mogę dać temu klubowi i jestem tym bardzo podekscytowany – zakończył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

kubaburza 09.12.2015 14:34 #
Jak nie ma Sturridga to niech młody gra bo chociaż jest szybki i wychodzi do prostopadłych piłek a nie stoi jak pień.. Lubie Benteke ale gość powinien wchodzić na koniec meczu gdy nic nie wchodzi albo gdy chcemy dobić rywala.
czekam na ingsa bo to gość pasujący do lfc.. szkoda że w tym sezonie go nie zobacze już..

Pozostałe aktualności

Klopp: Teraz jestem jednym z was  (1)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com